Poprzedni temat «» Następny temat
SMITHS Astral - flegmatyczny dżentelmen
Autor Wiadomość
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #1  Wysłany: 2009-10-25, 14:58   SMITHS Astral - flegmatyczny dżentelmen

Jeden z dwóch posiadanych przeze mnie zegarków "made in England", za to jedyny który uznałem za wart pokazania ;)



Kingsajz :


Dlaczego?

Ano bo po pierwsze, niewiele takich zegarków w Polsce wogóle jest w kolekcjach, a po drugie dla jego mechanizmu, który nie dość że jest piękny, to do tego zbudowany wg. całkowicie innej "szkoły". Zresztą, zaraz sami zobaczycie :) ...



Samuel Smiths jako marka zaistniał na Wyspach Brytyjskich w roku 1851, rozpoczynając działalność w Londynie jako S. Smiths&Sons, i zajmując się głownie akcesoriami samochodowymi. Pierwsze zegarki były składane i oznaczane zarówno "made in Britain" jak i "Swiss Made". Były sygnowane "S. Smiths" na tarczach, mechanizmach, lub obustronnie. Przed samym wybuchem II wojny światowej powstał nowy zakład produkcyjny w Cheltenham. W latach największej świetności, grupa liczyła 20 podmiotów zajmujacych się w zasadzie każdą dziedzina mechaniki i mechaniki precyzyjnej. Współcześnie, podstawową działalnością grupy są instrumenty lotnicze i systemy wspomagające lot. Zresztą od lat '40 do '70 Smiths był dostawcą renomowanych zegarków wojskowych, ze sztandarowym modelem W10 na czele, poprzez zegary fotokarabinów, aż do "generalskich" modeli de Luxe.



Dumne "Made in England" na tarczy powstało po II wojnie światowej, od 1947 roku konkretnie. To pozwala mi datować ten egzemplarz jako "nie starszy niż", ponieważ nie zachował się na nim jakikolwiek anskrypt serwisowy... Generalnie zegarek jest w stanie dziewiczym niemal, drobne uszkodzenia na tarczy powstały przez nieumiejętne zakładanie wskazówek. Jest to tym dziwniejsze, że zegarki Smithsa znane były z marnej jakości farb pkrywających tarcze, zwłaszcza w zegarkach kieszonkowych. No ale przecież nie będę z tego powodu narzekał ;) ...



To co nadaje zegarkom Smithsa wyjatkowości jest ich podobieństwo konstrukcyjne mechanizmów, zwłaszcza 19 kamieniowego, do zegarków JLC - wynikało to bezpośrednio z faktu, że w latach dyrektorem technicznym Smithsa był Robert Lenoir, wieloletni wcześniej pracownik JLC. Z kolei mechanizm automatyczny stosowany w modelach Imperial był w zasadzie odtworzonym mechanizmem IWC.

19 kamieniowy a'la JLC :
http://web.me.com/merrens...OVEMENTS.html#2

25 kamieniowy a'la IWC :
http://web.me.com/merrens...OVEMENTS.html#0

Zegarek posiadany przeze mnie wywodzi się w prostej linii z zegarków wojskowych, wystarczy spojrzeć na dumny mechanizm stop-sekundy. Stosowany był w seriach wojskowych, Imperial oraz Astral, przy czym w tej ostatniej był, teoretycznie, gorzej wykończony. ochodzi najprawdopodobniej z początku lat '50.



Kingsajz :


Mechanizm chodzi doskonale, zachowuje parametry, ma około 36h rezerwy naciągu.
Dźwięk bardzo wyrazisty, głośne, porządne cykanie z częstotliwością 18 000/s.
Prosze zwrócić uwagę na jakość wykończenia kotwicy :



Kingsajz :


Bardzo charakterystyczne dla Smithsa "okno" na kole naciągu - było to powtórzone w zasadzie w większości mechanizmów przez nich produkowanych.



Koperta dwuczęściowa z prostym, stalowym, wciskanym deklem. Bardzo dobrej jakości złota powłoka - brak śladów przetarć. Niestety nie ma na nim informacji o grubści.



I na koniec - mechanizmu nie wystraszył się lokalny znachor podczas przeglądu, więc śpię spokojnie o zachowanie kondycji tego dziarskiego staruszka!
Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2010-08-28, 15:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jacek. 
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Sfermentowanego.


Pomógł: 99 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 15379
Skąd: że by...
 #2  Wysłany: 2009-10-25, 15:11   

Świetny i rzadki. Gdzieś ty to dorwał?

No i pierwszy raz widzę ten werk w wersji lux: 27 Hz, 17 kamyków, specjalna sprężynka żeby sekundnik nie przeskakiwał.



J.
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #3  Wysłany: 2009-10-25, 15:17   

Jacek. napisał:
Świetny i rzadki. Gdzieś ty to dorwał?

No i pierwszy raz widzę ten werk w wersji lux: 27 Hz, 17 kamyków, specjalna sprężynka żeby sekundnik nie przeskakiwał.



J.




Nie pamiętam, powiem szczerze. Jest u mnie ze 3 lata już. Leży grzecznie i stanowi jednostkę ewidencyjną w kolekcji :wink: - za mały i zbyt kolekcjonerski zeby go nosić, i za fajny żeby się pozbywać ... Też podejrzewałem że mehanizm jest z Imperiala a nie Astrala, bo jest za dobrze wykończony.
 
 
Jacek. 
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Sfermentowanego.


Pomógł: 99 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 15379
Skąd: że by...
 #4  Wysłany: 2009-10-25, 15:26   

Wszystkie Smithsy i Evershed & Vignoles są wykończone idealnie, nawet te wojenne na bodaj 7 kamieniach.

Mam w kolekcji lotniczy odbiornik nawigacyjny z lat 60 z mechaniką ich roboty - jest 10 razy lepsza niż było potrzeba.



J.



edit: oto i on:





sorry za jakość fotki - to do strony www
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #5  Wysłany: 2009-10-25, 15:31   

Jacek. napisał:
Wszystkie Smithsy i Evershed & Vignoles są wykończone idealnie, nawet te wojenne na bodaj 7 kamieniach.

Mam w kolekcji lotniczy odbiornik nawigacyjny z lat 60 z mechaniką ich roboty - jest 10 razy lepsza niż było potrzeba.



J.





Wogóle marka "Smiths Astral" była używana do zegarów pokładowych właśnie, dopiero po wojnie przeszła na zegarki "ludzkie", byc może firma nie chciała utracić pozycji zdobytej dzięki reputacji - w końcu było kilkaset tysięcy klientów potencjalnych prezkonanych że zegarek Smiths Astral wskazuje czas niezależnie jakiego kalibru pociski walą w pas burtowy :wink: ...



Edyta :

Jacek, on ma 18 000 bph, i tej wersji będę się trzymał mając go przy uchu :lol: !
 
 
Jacek. 
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Sfermentowanego.


Pomógł: 99 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 15379
Skąd: że by...
 #6  Wysłany: 2009-10-25, 15:51   

W ogóle Smiths był jedną ze specyficznie brytyjskich "prywatnych firm państwowych". Później "skądś" dostali w prezencie dawną wytwórnię szpejów pocztowych i przekształcili się w STC - {Standard Telephones and Cables). Zegary lotnicze "Smiths 8 days" montowani jeszcze w Tornadach.

Też ciekawie było z zegarami atomowymi pod marką Malvern - wewnątrz wszystko Smiths. Malvern było państwowym laboratorium (a miałem z nimi zawodowe kontakty), które parę lat temu znienacka ogłosiło się prywatną firmą Qinetiq i obstawia 70% europejskich zamówień na "prace badawcze" z telekomunikacji lotniczej.



J.
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #7  Wysłany: 2009-10-25, 16:01   

Gdzieś trzeba agentów, weteranów i rencistów MI5/6 przecież zatrudniać ...
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #8  Wysłany: 2009-10-25, 16:07   

No tak, tak jak mówiłem szczerze zazdraszczam :wink: , piękny zegarek, kiedyś kal chcieli to potrafili, ale to w zasadzie była norma, nie to co teraz. :lol:
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #9  Wysłany: 2009-10-25, 16:11   

Chłopki, a czy ja dobrze widzę że incablock jest całkiem innego typu?
 
 
Jacek. 
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Sfermentowanego.


Pomógł: 99 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 15379
Skąd: że by...
 #10  Wysłany: 2009-10-25, 16:20   

ALAMO napisał:
Chłopki, a czy ja dobrze widzę że incablock jest całkiem innego typu?




Dobrze widzisz. Kształtów sprężynek i patentów na ruchomą oprawę łożysk balansu były dziesiątki. To tutaj to odmiana systemu Kif (stosowanego też przez Rosjan).

Typisch incabloc masz tu:

http://elginwatches.org/h...atch.html#shock



J.
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #11  Wysłany: 2009-10-25, 16:24   

Fajny link dzięki Jacek
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #12  Wysłany: 2009-10-25, 16:36   

O!?

W których mechanizmach był incablock tego typu?
 
 
Jacek. 
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Sfermentowanego.


Pomógł: 99 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 15379
Skąd: że by...
 #13  Wysłany: 2009-10-25, 16:40   

To jest właśnie prawdziw Incabloc:

http://www.tztoolshop.com/images/ad1953inca.jpg



A był we wszystkich zegarkach oznaczonych tym napisem. Rosjanie stosowali ustrojstwo o tym samym kształcie sprężynki, ale lekko zmienionej oprawie.



J.



PS: O ile pamiętam w incablocu "ruskim" kamień nakrywkowy jest zaciśnięty w oprawce.
 
 
zbyszke
Starszy Ryżowy

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 790
Skąd: Kumla (SE)
 #14  Wysłany: 2009-10-25, 16:51   

Niech mnie ktos poprawi, ale Incalboc to nazwa wlasna jednego z rodzajow systemow przeciwstrzasowych (pierwszy wynaleziony zreszta przez L.A. Bregueta).
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #15  Wysłany: 2009-10-25, 16:55   

zbyszke napisał:
Niech mnie ktos poprawi, ale Incalboc to nazwa wlasna jednego z rodzajow systemow przeciwstrzasowych (pierwszy wynaleziony zreszta przez L.A. Bregueta).




W istocie. Potem weszła do użtku powszechnego, tak jak "elektroluks" był odkurzaczem przez dobrych 20 lat ...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum