Pies czy kot?: pies
Wiek: 42 Dołączył: 04 Wrz 2013 Posty: 17 Skąd: Kraków
#47 Wysłany: 2013-09-13, 18:09
tessio napisał/a:
Jest tylko jedna opcja - miszcz Eneasz
A jak u niego z cenami? Bo jak widzę, że zajmują się takimi kłalitami jak Omega czy Longines to od razu nasuwa mi się myśl, że za samo spojrzenie miszcza już trza będzie groszem sypnąć...
Fenrir, myślę, że raczej z takim zegarkiem Cię nie przyjmie. Idź do Kowala na Basztową.. Pierwsza brama idąc od przystanku Basztowa LOT w stronę Placu Matejki. urzęduje w godzinach 9-17, albo 8-17 - nie pamiętam dokładnie
_________________ "Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
Ostatnio zmieniony przez Michał 2013-09-15, 22:20, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 9 razy Wiek: 40 Dołączył: 30 Sie 2013 Posty: 614 Skąd: ze wsi
#54 Wysłany: 2013-09-21, 10:49
a macie może namiary na jakiegoś dobrego i przystępnego cenowo fachurę w Krakowie (okolice N-H, Prądnik Czerwony, Wieczysta itp), który nie pogardzi starymi ruskami?
Chodziłem na Basztową i z P. Kowala byłem bardzo zadowolony, jednak ostatnio ilekroć próbuję do niego dostać się (a mogę tylko w soboty) zawsze napotykam bramę zamkniętą na kłódkę...pomijam fakt, że na tabliczce przed zakładem wiszą godziny otwarcia w sobotę od 9:00 - 12:00...
w tygodniu niestety wracam późno do domu (między 17:00 a 18:00) i nie mam szans dotrzeć do P. Kowala na czas...
Ostatnio zmieniony przez mapet 2013-09-21, 10:50, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: pies
Wiek: 42 Dołączył: 04 Wrz 2013 Posty: 17 Skąd: Kraków
#55 Wysłany: 2013-11-17, 00:59
Po dość długim pobycie u Pana Kowala w dniu dzisiejszym wrócił do mnie mój kaleka. Trzeba przyznać, że efekty są bardziej niż zadowalające
Koperta nie dość, że została złożona jak należy i nic już się nie chyboce, to do tego została wypolerowana i wygląda o niebo lepiej.
Szkło zostało przeszlifowane, śrubki przywrócone do stanu użyteczności publicznej, a środek został wyczyszczony.
Jedynie nie udało się usunąć rys widocznych na prawym datowniku...
A wszystko to w cenie sprawiającej wystąpienie efektu banana na ryju
Nie Kraków wprawdzie, ale bliska okolica, no i nie mam jeszcze możliwości wyrobienia opinii, ale zasygnalizuję temat...
Trafiłem dziś do zegarmistrza w Wieliczce, przy ul. Powstania Warszawskiego 12, na pierwszym piętrze "Spółdzielczego Domu Handlowego KINGA". Informację o lokalizacji miałem od jakiegoś czasu od autochtona, Sebastiana, któremu niniejszym dziękuję raz jeszcze!
Starszy pan, całkiem przystępny, sprawdził przy mnie i wycenił koszty roboty przy dwóch Rakietach. Natomiast warte podkreślenia, że wziął też, przynajmniej do sprawdzenia, żoninego Pekina. Obawiałem się negatywnej reakcji i zakładałem, że może odmówić przyjęcia. Pan zaznaczył co prawda, że może mieć problem z częściami, ale stwierdził też, że co prawda Chińczyk, ale widać, że porządnie zrobiony...
Obiecuję się podzielić wrażeniami jak już odbiorę szpeja po serwisie!
_________________ Crux Sacra Sit Mihi Lux Non Draco Sit Mihi Dux
No i?
Oni tam z reguły zegarki tydzień trzymają, zrobione?
Nie zapomniałem, słowo!
Tylko ja nie jestem raptus, i przystałem na sugestię żeby było trochę później. Stąd teoretycznie mam odebrać 10-go, w najbliższy poniedziałek.
Ale w sumie zmotywowałeś mnie i zadzwoniłem. No i trochę jestem zaskoczony, bo Rakiety zakładałem na 100%, ze będą zrobione, a z Pekinem tak 50/50... Tymczasem podobno jeden Rusek zrobiony, drugiego się nie da, no a Pekin po czyszczeniu chodzi
Przy odbiorze zobaczy się dokładnie co i jak
[ Dodano: 2015-05-06, 19:52 ]
Nazajutrz...
Nie wiem co powiedzieć, ... Generalnie jestem zawiedziony, i to wbrew faktowi, że Beijing naprawiony. Nie wiem do końca jak to wygląda, bo działa tam dwóch panów, a i dzisiaj nie odbierałem sam, tylko przez "umyślnego". Trochę tak wygląda jakby punkt przyjęć był wspólny, ale standardy odmienne
Tak jak wspominałem, Chińczyk OK, natomiast z Ruskami zaskoczenie na całej linii. Po wczorajszej rozmowie telefonicznej z warsztatem, spodziewałem się, ze złota Rakieta wróci w pełni sił i uroku, natomiast "Big Zero" bez zmian. Tymczasem pierwsze co zobaczyłem po wyjęciu z woreczka, to... zamiana kopert. Tarcza "zerówki" jest teraz w złotej. Oba zegarki kupowałem jako NOS-y, oczywiście z poprawką na realia zabużańskie, ale zarówno szkiełka, jak i koperty były OK. Teraz mam wrażenia jakby ktoś przerzucał nimi we wiaderku przez jakiś czas.
Żeby było jeszcze śmieszniej, to oba chodzą, a miał tylko jeden Paranoja...
Pluję sobie w brodę, że nie robiłem im zdjęć w sumie. W starociach trafiłem tylko na zdjęcie jednego z nich, ale niespecjalnie nadające się do porównania.
_________________ Crux Sacra Sit Mihi Lux Non Draco Sit Mihi Dux
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach