Czyli że administracja forum mówi, w konsultacji z wykonawcą, co MOŻNA zrobić - ale im to koło wuja lata, bo on zrobil PROJEKTA. Zdobywa rząd dusz, i powszechny aplauz, i wogóle Wańka wstaje.
No to trzymamy za niego kciuki, niech mu tego projekta realizują gdzie tam zawinszuje. W budżecie, limitacji, et cetera.
Przypomina mi się ten post Vcore i historia jego projektu Foki:
Panowie. Wybraliśmy budżet mniej więcej 800-1200 PLN. Gdy padł pomysł bordowego bulheada nikt nie oponował. Koperta jest genialna. Dodatkowo projekty zrobił Damian - moim zdaniem chłopak z mistrzowskimi projektami. Z tego NIE może wyjść zły projekt. Trzeba go tylko doprecyzować.
A inni mogliby pomóc dając projekty w tym klimacie - bordowy bullhead chrono.
Przypomina mi się ten post Vcore i historia jego projektu Foki:
Projekt vcore był fajny
I dwa albo i trzy razy było publicznie pytane czy ma zamiar uwzględnić stałe Zmienić go w zakresie "do realizacji"
No ale jakos nie miał - odpowiadanie administracji forum i wykonawcy projektu na pytania uznal wyraźnie za poniżej swojej godności.
No i się mówi trudno - pewnie jest wiele środowisk które czekają tylko żeby jego projekt sfinansować i zrealizować. Ja kibicuję, gorąco.
Pomógł: 7 razy Wiek: 53 Dołączył: 28 Mar 2011 Posty: 1308 Skąd: Zakamuflowana Opcja
#169 Wysłany: 2013-01-13, 21:21
Dominik napisał/a:
Ale naprawdę chcemy robić drugie Seiko bullhead lub Taga Monaco?
Chodzi o kolor subtarczek? Ale to akademicka dyskusja... Bo co to znaczy, że teraz np. robimy takiego Taga (patrzę tylko na totalizatory)?
Ewentuanie Zeno:
Cały czas chodzi mi o totalizatory. A jeśli będą wypełnione, to automatycznie zrobimy innego Taga, Breitlinga czy coś jeszcze... Nie, bo inne cechy decydują o tym, że nasz bullhead jest wyjątkowy.
Ale rozumiem, że dla każdego jest to inny zestaw cech. Dlatego skoro nikt oprócz mnie nie chce budyniu, to sam se zrobię i zjem i tylko dzieckom jeszcze dam
Gdy padł pomysł bordowego bulheada nikt nie oponował.
Padł pomysł. Tyle. Czekaliśmy na ankietę z wyborem stylu zegarka (przynajmniej ja czekałem, ale takie pojawiały się głosy) bordowy bulhead chrono się pojawił jako sugestia, ale ja to szczerze mówiąc traktowałem jako żart, lub delikatnie mówiąc coś czego w demokratycznie wybranym budżecie zrealizować się nie da. W wątku częściej od "bordowego bulheada chrono" pojawiała się opcja "garniturowca" jeśli mamy być precyzyjni. A to, że nikt nie oponował....specjalnie ogółu nie pytaliśmy prawda?? Mnie się projekt Damiana podoba (wymaga dopracowania) i jestem jak najbardziej za bulheadem chrono, a nawet za bordowym bulheadem chrono, tyle, że...no jakoś tak dziwnie to tym razem wygląda Ustaliliśmy budżet, a nagle mamy gotowy projekt zegarka - dosyć specyficznego zegarka, a wszystkie sugestie są albo wyszydzane, albo ignorowane albo jeszcze coś innego. Z drugiej strony, może to dobrze, może tak trzeba - dlatego napisałem - niech chłopaki pracują i zrobią spójną całość która wywala z kapci, może taka forma sprawdzi się bardziej. Zainteresowani zagłosują portfelem
Nieeee, tu chodzi o idee.
Teraz mamy jakby dwie.
Część nas próbuje przeforsować "poor man's cośtama". Łykną cokolwiek, o ile będzie podobne do "cosia".
Damian zaproponował inną koncepcję. Coś co NIE JEST podobne. Do niczego.
I jest konsternacja.
No i dobrze. Niech będzie. I se gadajmy, dyskutujmy, Damian zmieni albo nie zmieni, sie zagłosuje portfelem
_________________
Spam [Usunięty]
#172 Wysłany: 2013-01-13, 21:30
...jakby na to nie spojrzeć to projekt zawsze będzie "podobny" do czegoś... to nieuniknione... sam fakt, że są subtarcze może podpadać pod czerpanie z inspiracji
Blaz [Usunięty]
#173 Wysłany: 2013-01-13, 21:41
Iks napisał/a:
Blaz napisał/a:
Gdy padł pomysł bordowego bulheada nikt nie oponował.
tyle, że...no jakoś tak dziwnie to tym razem wygląda
Szczerze? Mamy, wszyscy mają, kilka lat doświadczeń z zegarkami forumowymi, w których tarcza (mniej więcej) powstaje w wyniku ścierania się pomysłów: PZLka, Foka, Glicyna i Stowa kiziowa, Steinhart, Moscow Classic. Analizując dokładnie każdy z projektów można dojść do wniosku, że duży sukces pojawia się kiedy? Gdy cyzeluje się gotowy projekt. Czyli ktoś przedstawia całościowy, spójny projekt, a potem w toku prac cyzeluje się już tylko szczegóły.
Gdy projekt powstaje w wyniku setek ankiet wychodzi taki koszmarek jak MC czy w mniejszym stopniu Steinhart.
Imo musi być jeden wizjoner, który swoją ideą zachwyci większą ilość osób. I mówiąc szczerze powinniśmy dziękować Losowi, że takich wizjonerów mamy. Teraz trzeba im odpowiednio pochlebić, a jednocześnie pojechać po ambicji, żeby wspięli się na wyżyny swoich umiejętności i gotowe.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 62 razy Dołączył: 11 Kwi 2012 Posty: 9082 Skąd: Polska
#174 Wysłany: 2013-01-13, 21:45
Blaz napisał/a:
Gdy projekt powstaje w wyniku setek ankiet wychodzi taki koszmarek jak MC czy w mniejszym stopniu Steinhart.
Imo musi być jeden wizjoner, który swoją ideą zachwyci większą ilość osób. I mówiąc szczerze powinniśmy dziękować Losowi, że takich wizjonerów mamy. Teraz trzeba im odpowiednio pochlebić, a jednocześnie pojechać po ambicji, żeby wspięli się na wyżyny swoich umiejętności i gotowe.
Moze Szanowna Administracja ustali jakiś termin składania projektów, warunki projektów. potem zgłosza się osoby, które chca w tym wziac udzial i poczekamy.
_________________ "Mnogość zegarków nie zwiększy zasobu czasu." AP
Ostatnio zmieniony przez Apa13 2013-01-13, 21:45, w całości zmieniany 1 raz
Damian zaproponował inną koncepcję. Coś co NIE JEST podobne. Do niczego.
I ona jest słuszna ta koncepcja, tyle że:
Dominik napisał/a:
To, w zamyśle w 2013 roku, ma być taka niemal garnitura z lat 70-tych w chrono, bardziej utrzymana w stonowanych kolorach TAGa [...]
Panowie, to nie jest friki, spiki, lejzi FOKA. to ma być coś jak Monza, Monaco (te prawdziwe z lat 70-tych), w którym bordowy kolor tarczy już jest ekstrawagancją.
[ Dodano: 2013-01-13, 21:54 ]
Blaz napisał/a:
Imo musi być jeden wizjoner, który swoją ideą zachwyci większą ilość osób. I mówiąc szczerze powinniśmy dziękować Losowi, że takich wizjonerów mamy. Teraz trzeba im odpowiednio pochlebić, a jednocześnie pojechać po ambicji, żeby wspięli się na wyżyny swoich umiejętności i gotowe.
Dlatego się dziwię, ale nie oponuję, bo może faktycznie tak trzeba Niech wyjdzie to porządne, bo kostki nie mam żadnej, bordowego też nie
_________________ YDHTSAF IYDWT TGAGW OYW
Ostatnio zmieniony przez Iks 2013-01-13, 21:56, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 785 Skąd: Kraków
#176 Wysłany: 2013-01-13, 22:14
Rugacie za pisanie o kwadratowym szkle, ze drogie, ze trzeba by zamowic iles setek, zeby sie dalo.
A moze by zakupic gotowe kwadratowe szkla od jakiegos produkowanego modelu i delikatnie doprojektowac koperte, aby szklo spasowalo.
Czy jest taka mozliwosc?
Pies czy kot?: kot Pomógł: 4 razy Wiek: 50 Dołączył: 26 Wrz 2011 Posty: 532 Skąd: Opole
#178 Wysłany: 2013-01-13, 22:15
Iks napisał/a:
Blaz napisał/a:
Gdy padł pomysł bordowego bulheada nikt nie oponował.
Padł pomysł. Tyle. Czekaliśmy na ankietę z wyborem stylu zegarka (przynajmniej ja czekałem, ale takie pojawiały się głosy) bordowy bulhead chrono się pojawił jako sugestia, ale ja to szczerze mówiąc traktowałem jako żart, lub delikatnie mówiąc coś czego w demokratycznie wybranym budżecie zrealizować się nie da. W wątku częściej od "bordowego bulheada chrono" pojawiała się opcja "garniturowca" jeśli mamy być precyzyjni. A to, że nikt nie oponował....specjalnie ogółu nie pytaliśmy prawda?? Mnie się projekt Damiana podoba (wymaga dopracowania) i jestem jak najbardziej za bulheadem chrono, a nawet za bordowym bulheadem chrono, tyle, że...no jakoś tak dziwnie to tym razem wygląda Ustaliliśmy budżet, a nagle mamy gotowy projekt zegarka - dosyć specyficznego zegarka, a wszystkie sugestie są albo wyszydzane, albo ignorowane albo jeszcze coś innego. Z drugiej strony, może to dobrze, może tak trzeba - dlatego napisałem - niech chłopaki pracują i zrobią spójną całość która wywala z kapci, może taka forma sprawdzi się bardziej. Zainteresowani zagłosują portfelem
Sam bym tego lepiej nie ujął.
Z małym zastrzeżeniem - to projekt kompletnie nie dla mnie i ja go nie wezmę. Ale kibicował będę gdyż albowiem jest ciekawy i nietuzinkowy. I skoro znajdzie grono nabywców i wielbicieli - to i dobrze
Pomógł: 7 razy Wiek: 53 Dołączył: 28 Mar 2011 Posty: 1308 Skąd: Zakamuflowana Opcja
#179 Wysłany: 2013-01-13, 22:16
Iks, +1
Jednak mam wrażenie, że passus Dominika o Monaco miał nieco inny wydźwięk. Chodziło chyba o to, że w latach 70-tych ekstrawagancją było wszystko, co zrobił Tag w Monaco. Że w ogóle wpadli na pomysł pokazania takiego zegarka, przed którym podobnych nie było (prawdopodobnie ?).
U nas to ma być także ekstrawagancja. Kolor i to co się dzieje na tarczy - jest nią na pewno. Natomiast bogatsi o doświadczenie Monaco, mamy nie powielać tego, co w nim pokazano. Po to, aby mieć wyjątkowy zegarek.
W ten sposób stajemy się więźniami idei. Nie można zproponować nic, co byłoby choćby cieniem tamtego projektu. Choćby nawet wynikało z czystego poczucia estetyki, a nie chęci powielania czegokolwiek.
Pytanie, czy warto. Cóż, rozumując w takich kategoriach odpowiem, że jednak warto. Z punktu widzenia estetyki, rozumianej jako dogmat harmonii, wolałbym wypełnione budyniem totalizatory. Ale wybieram jednak drogę odważnie progresywnej idei. Jest to wbrew estetyce, ale bardziej pociąga mnie łamanie barier niż spójność dogmatu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach