Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#16 Wysłany: 2012-11-08, 23:27
Jeśli słupek urwał się z plackiem mosiężnego lutu, czyli z podstawą o jakiejś znaczącej powierzchni, można dobrze odtłuścić i przykleić np poxipolem. Czasem daje radę.
Są oczywiście metody artystyczne, ale to wymaga minimum tokarki.
Tylko po co, jeśli można przykleić. Polecam klej SICOMET, dodatkowo można dokupić "przyspieszacz" do Sicometu w sprayu (choć już teraz trudno go znaleźć i dokładnej nazwy nie pamiętam). Przyspieszacz nie dość, że sprawia natychmiastowe twardnienie kleju to jeszcze dodatkowo go utwardza.
_________________ The future will start tomorrow, not today.
fachowcy nitują i od strony cyferblatu widoczny jest punkcić w kolorze miedzianym, ale w dzisiejszych czasach możesz spróbować przykleić na klej, w ostateczności pozostanie Ci taśma klejąca dwustronna ale to będzie prowizorka - choć jak mówią one ją najtrwalesze
fachowcy nitują i od strony cyferblatu widoczny jest punkcić w kolorze miedzianym
No to co to za fachowic, jak przymocowanie nóżki oznacza uszkodzenie powierzchni tarczy ?
Dobrej jakości klej do metalu załatwi sprawę.
Pamiętajcie,że kiedyś chemia byla "trochę" inna - ostatnio takim klejem uszczelniałem tubus ...
_________________
goral35 [Usunięty]
#22 Wysłany: 2012-11-14, 19:30
Alamo mam w swojej kolekcji chyba ze dwie takie tarcze widać ewidentnie wiercenie i notowanie nóżki od strony cyferblatu :0 pomijam fakt że tarcza wygląda nieciekawie po takiej interwencji
Sylwek [Usunięty]
#23 Wysłany: 2012-11-14, 19:45
goral35 napisał/a:
Alamo mam w swojej kolekcji chyba ze dwie takie tarcze widać ewidentnie wiercenie i notowanie nóżki od strony cyferblatu :0 pomijam fakt że tarcza wygląda nieciekawie po takiej interwencji
oznacza to ni mniej ni więcej , że średnio-wykwalifikowany elektronik jest w stanie wlutować takie nóżki z duzo większą dokładnością ,oraz starannością ,niż spec który robił te Twoje pod warunkiem,że tarcze są metalowe..
w innym wypadku (tarcze z nie metalu) należy skorzystać z pomocy fanatyka modelarstwa
myślę,że skala 1:72 wystarczy IMO
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#24 Wysłany: 2012-11-14, 20:32
Sylwek napisał/a:
oznacza to ni mniej ni więcej , że średnio-wykwalifikowany elektronik jest w stanie wlutować takie nóżki z duzo większą dokładnością ,oraz starannością ,niż spec który robił te Twoje pod warunkiem,że tarcze są metalowe..
Z tą poprawką, że wszelkie powłoki na odwrocie tarczy na 99% pójdą do diabła. Przy emaliowanych tarczach z grubej blachy dawało się to zrobić - tarcza płasko na mokrej flaneli i masywna lutownica 60W - ale też zdarzało się spękanie emalii.
Gboo.
Sylwek [Usunięty]
#25 Wysłany: 2012-11-14, 21:04
Jacek., no.. chłodzenie to podstawa w takich przypadkach jest
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#26 Wysłany: 2012-11-14, 21:35
A jeszcze fakt, że lutowanie cyną jest takie trochę słabosilne. Słupek tarczy po dokręceniu zwykle przez pewien czas jest naprężony, i wcale nierzadko nawet dobre lutowanie odpryśnie. Trzeba zadbać, by lutować na pewnej powierzchni i żeby tampon ze słupkiem był z miękkiego materiału.
BTW: obecnie jest wiele stopów i topników do lutowania w niższych temperaturach, np w płomieniu zapalniczki. Jak będę stary o obrzydliwie bogaty, to potestuję.
Jest jeszcze metoda Mądrego Podręcznika, ale zaznaczam, że słupek, zamocowany w ten sposób widziałem raz w życiu.
W blasze tarczy frezikiem czołowym robi się zagłębienie, fi koło 4mm, tak głęboko jak się da, dbając by brzegi były pionowe. Do tego toczy się dopasowany tampon - ma wchodzić na wcisk. i siedzieć. Mocowane było elektroiskrowo miedzianym drutem po obwodzie.
Uprzedzając napaści: ja to NAPRAWDĘ widziałem.
Jeśli był to modelarz, to kolejowej skali Z
Gboo.
Sylwek [Usunięty]
#27 Wysłany: 2012-11-14, 21:51
Jacek., fi 4mm???? toż to krater, 0,4 rozumiem
Ostatnio zmieniony przez Sylwek 2012-11-14, 21:52, w całości zmieniany 1 raz
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#30 Wysłany: 2012-12-19, 23:51
Ja tam problemu z tą blokadą nie miałem ani razu. Po prostu kładłem tarczę datownika,ustawiałem zapadkę tak aby wylądowała w otworze tejże tarczy, po tym przykładałem płytę dociśnięta delikatnie palcem z góry gdzie pesetą zakładałem przez otwór sprężynkę na tą zapadkę.W efekcie płyta siadała .Przytrzymując delikatnie palcem wkręcałem śrubki. Po wszystkim sprawdzałem czy kalendarz działa prawidłowo. Ot cała filozofia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach