Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#138 Wysłany: 2011-11-30, 21:31
Ok , to ten odcinek będzie dla wszystkich , tylko proszę wygodnie usiąść w fotelu zapiąć się pasami. Acha dobrze by było sprawdzić czy leci z nami spadochron.
No to startujemy:
Borduhren
Jako pierwsze zagoscily na pokładach niemieckich maszyn modernizowanej i przygotowywanej do 2WŚ LW Junghansy kokpitowe na 8-mio dniowej wersji werku j30. Nie były one montowanym na kolnież jak wiekszość spotykanych zegarków kokpitowych w deskach rozdzielczych samolotów, a montowane były na tzw. bagnet blokujacy.Produkowane były od polowy lat 30-tych, stopniwo zmieniane w latach 40-tych na zegary z nowymi standardami(montowane na kolnierz,nastaw za pomoca koronki na 6-tej,naciag na pierscieniu glownym) BoUK1,BoUK2(2,1),BoUK3.
Mój egzemplarz pochodzi z Me-109B który to rozbił się w okolicach Krakowa w 1939r. Na zdjęciach widoczna jest część która na stałe była montowana w desce rozzdzielczej samolotu do tzw ramy(ta tylna część).Poniżej dokładniejsze foto tej części:
Tak wyglądał ten zegar w kokpicie Me 109( fotka z katalogu Knirrima) fotka bardzo mała ale jak sie dobrze przyjrzeć to widać tam ten zegarek:
Teraz naswietle kokpitowe borduhry sklasyfikowane pod numerem 1 jako FL23885.
Wojna w Hiszpanii (1936-39) byla istnym poligonem dla mocarstw takich jak III Rzesza i ZSRR gdzie testowano owczesna bron w roznych warunkach oraz nowe taktyki walki z uzyciem tejze broni.
Juz na poczatku wojny okazalo sie ze zwykle zegary montowane w kokpity niemieckich samolotow byly za malo wystarczajace, a ich konstrukcja nie spelniala wymogow przez co bardzo szybko dochodzilo do uszkodzenia czasomierza.Najczestszym uszkodzeniem borduhra od wstrzasow wystepujacych w samolotach bylo zerwanie czesci obudowy,koronki nastawu czasu(trzymla ja jedynie mala srubka) czego efektem bylo wypadniecie przedniej czesci zegara z bezlem i czescia mechanizmu(rzadko kiedy przezywal balans od takiego upadku), oraz wypadniecie bebna ze sprezyna co czesto skutkowalo uszkodzeniem sprezyny.
Pod koniec roku 1936r postanowiono skonstruowac nowy zegar ze kokpitowy ze stoperem ktory przyjal nazwe BoUK-1, a w 1938 rozpoczeto produkcje nowego modelu.W tym okresie na pokladach niemieckich maszyn goscil felerny borduhr na mechanizmie J30B.
Zmiany kontrukcyjne jakie nastapily wzgledem czasomierza na mechanizmie J30B:
Zmieniono wymiary zegarka,material z jakiego zostala wykonana obudowa(duraluminium),poprawiono szczelnosc obudowy
Zmieniono calkowicie budowe mechanizmu ktory oznakowano jako cal.J30BZ- do mechanizmu dodano stoper, beben byl nieodzowna czescia werku,pomniejszono rezerwe chodu(8-mio dniowe po dluzszym okresie dzialania mialy spore odchylki dokladnosci chodu),zmniejszono jego wymiary.
Zmienono bezel obrotowy zegara na bardziej ergonomiczny, mniej toporny i bardziej czytelny.
Zmieniono szklo z grubego mineralnego wypuklego, na grube syntetyczne, utwardzane,plaskie
Zmieniono mase swiecaca z fosforowej na radowa.
Zmieniono ksztalt wskazowek na bardziej czytelne.
Koronke naciagu i nastawu czasu, przelacznik nastawu i naciagu, oraz start, stop i reset stopera umieszczono z przodu zegarka przez co nie trzeba bylo ingerowac w deske rozdzielcza celem nakrecenia i nastawu czasu zegara.
Nowy mechanizm charakteryzowal sie 36 godzinna rezerwa chodu przy 18kA/h.
Oczywiscie nowa konstrukcja nie byla idealna i w okresie 1938-45 powstalo 5 wersji tego zegarka ,ktore mozna zobaczyc w linku ponizej wraz z mechanizmami J30BZ ze zdjetymi tarczami gdzie widac roznice( Bouk1 od wersji 1-5), a takze kokpity w przykladowych maszyn gdzie byly montowane.
Po wojnie produkcje oparta na Bouk1 produkowalo wiele firm, a takze sam Junghans zmodyfikowal troche konstrukcje i poprawil mechanizm( J30BZ1)
Ponizej przyklady zaczerpniete z GMW
1- powojenny BoUK1 Junghansa
2- Mathey -Tissot
3- Sinn
4- Breguet
Czy wszyscy wylądowali i są na swoich miejscach?
_________________ Pozdro!!!
Ostatnio zmieniony przez Maxio 2011-11-30, 22:17, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#146 Wysłany: 2011-11-30, 22:52
ten z cierkiewnymi wskazami 8-mio dniowy jest dość rzadki i cieżko taki zdobyć w obecnych czasach nie mówiąc juz o takim z drugą częścią montowaną na stałe do ramy samolotu.Chrono BoUK-1 v5 który mam pochodzi od nieżyjącego juz pilota który po wojnie osiedlił się w Wiedniu. Po zestrzeleniu go w 1944r. ostał mu się tylko zegarek. Bouk-1 v3 była też w wersji dla nawigatorów na udo. Jak znajde foto takiego to wrzucę.
_________________ Pozdro!!!
Ostatnio zmieniony przez kaido2 2011-11-30, 22:53, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach