Czy kolekcjonowanie ma sen....dziwne pytanie, ja nigdy nie miałem rozterek. Oczywiście że ma.
w ogólniaku nasz fizyk dawał do rozwiązania zadania, które tylko on rozwiązać umiał. Cała klasa krzyczała: "To bez sensu!". A on ze stoickim spokojem odpowiadał: "A kto mi zdefiniuje sens?" Tyle w temacie czy kolekcjonowanie ma sens
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 3828 Skąd: Myszków - miasto, które wykończył kapitalizm
#349 Wysłany: 2011-11-21, 00:48
Svedos napisał/a:
A Smoku prędzej czy później będzie żałował, tyle tylko że będzie gadzina szła w zaparte
Nie żałuję W pewnym momencie kolekcjonowanie zegarków naręcznych z chcę przerodziło się w muszę. To była fajna zabawa, ale jednak ślepy zaułek. Teraz spokojnie i bez żadnego parcia na posiadanie rzadkich egzemplarzy podziwiam sobie piękne kolekcje Kumotrów , a w domu słucham sobie co pół godziny bicia zegarów ściennych i kominkowych i oczywiście cykania chronometru okrętowego
_________________ СДЕЛАНО В СССР – najlepsze zegarki na świecie !!!
a w domu słucham sobie co pół godziny bicia zegarów ściennych i kominkowych i oczywiście cykania chronometru okrętowego
a w nocy to nie denerwuje?? Ja nawet baterię z kwarca naściennego wyjąłem bo tykanie mnie do szewskiej paski potrafiło doprowadzić Co innego jednostajny szum 8 wiatraków w kompie
Adam, fotki będą po spa, teraz do pokazania nadaje się tylko kominkowy GUB, jutro przy świetle dziennym postaram się zrobić parę zdjęć, a na razie powiem tylko tyle, że jest w stanie prawie NOS
Łukasz, wręcz przeciwnie, dziwnie mi się śpi poza domem bez dźwięku zegarów
_________________ СДЕЛАНО В СССР – najlepsze zegarki na świecie !!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach