Opory się robią większe, niestety Miyota classic czyli 2035, jedna chodziła (starsza), a nowsza nie chciała - zapewne zmniejszyli prąd zasilający cewkę, zeby bateria na dłużej starczała, ale na przykład całoplastikowe morioki pc21a chodzą bez problemu, ruski też (sława 3056a), a eta plastik nie (to według mnie najgorszy kwarc na świecie).
Generalnie jak zegarek "z werwą" rusza sekundnikiem i nie ma kalendarza to powinien chodzić w zanurzeniu. Jak się nie uda to benzynką przemyć i będzie z powrotem suchy. Oczywiście do eksperymentów to polecam tarczę zdjąć i na samym mechanizmie z wskazówkami działać - najlepiej kilka dni niech pochodzi w naczynku z olejem będzie wiadomo czy to nie jest chodzenie na granicy możliwości i jak tylko będzie trochę słabsza bateria to będzie "gubił" sekundy.
Ostatnio zmieniony przez misinek 2011-06-01, 20:54, w całości zmieniany 2 razy
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
Ale co z koronką, normalnie jest wodoszczelna, czyli zabezpiecza przed dostawaniem się "do" a teraz przed wydostawaniem się oleum "z".
Selassje jesteś pierwszy w zalewaniu lcd-ka parafiną
Ostatnio zmieniony przez misinek 2011-06-01, 21:23, w całości zmieniany 1 raz
Podobno można też zalewać jakąś "naftą" tak jak są kompasy i busole zalewane (nie wiem co w nie wlewaja, ale "cosik" żeby uszczelki nie puchły).
Może jest tu ktoś o specjalizacji przyrządy nawigacyjne i jakąś dobrą radą nas obdzieli - pliss.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#22 Wysłany: 2011-06-01, 21:36
misinek napisał/a:
Podobno można też zalewać jakąś "naftą" tak jak są kompasy i busole zalewane (nie wiem co w nie wlewaja, ale "cosik" żeby uszczelki nie puchły).
Może jest tu ktoś o specjalizacji przyrządy nawigacyjne i jakąś dobrą radą nas obdzieli - pliss.
Tzw. ligroinę lali, czyli taką mieszaninę wyżzcych alkoholi. Podobną miksturę stosował Sinn.
misinek napisał/a:
normalnie jest wodoszczelna, czyli zabezpiecza przed dostawaniem się "do" a teraz przed wydostawaniem się oleum "z".
Jakbyś kiedy na gwałt potrzebował innego nicka, polecam "Kałuża"
Dr Wotan Purkhaffke
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-06-01, 23:31, w całości zmieniany 3 razy
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#28 Wysłany: 2011-06-03, 20:48
i d..ą na południe
_________________
pawol [Usunięty]
#29 Wysłany: 2011-06-07, 13:00
Dla mnie totalny bezsens. Po pierwsze olej będzie ci się lał przez przyciski. Jak wiadomo wodotoporność gwarantuje nie naciskanie przycisków w wodzie. Tutaj przy każdym naciśnięciu będziesz miał wyciek w przeciwnym kierunku. Olej to takie dziadostwo, że i tak wylezie, co byś nie robił - gorsze niż woda. Ponadto nie zdziwiłbym się gdyby zmienił ci się chód zegarka bo w końcu zmieniła się pojemność wokół kwarca.
Ostatnio zmieniony przez pawol 2011-06-17, 21:24, w całości zmieniany 2 razy
kamboras [Usunięty]
#30 Wysłany: 2011-06-26, 12:44
Piłem kompas
W MarWoju, przyszli kumple na mój jacht i oznajmili że wypiją spirytus z mojego kompasu. Ze mną lub beze mnie. Przecież nie mogłem pozwolić się ograbić. No to ich poczęstowałem. Potem wlewało się wodę i trzeba było pamiętać by zdjąć kompas z jachtu przed przymrozkami. "Wodny" kompas można było rozpoznać po puknięciu w szybkę, woda się pieniła, spirytus nie. Co jeszcze ... czkawki po tym nie mieliśmy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach