z tą innowacyjnością wzornictwa u Warda nie ma co przesadzać
i
Wiem, że tak robi duża część producentów ... ale ... gdzie tu innowacyjność ?
Są dwie strony medalu - dzięki temu wiemy ile kosztuje wyprodukowanie takiego IWC (cena Warda/3). Nie znamy jednak ilości czasu poświęconego przez designerów IWC przed wprowadzeniem zegarka na rynek (jednostkowo to pewnie sporo $ ... choć dzieląc to na ilość sprzedanych zegarków z danej serii: cena zegarka = cena co wyszła poprzednio * 2 ... i będzie ok).
Ale ... jest jeszcze kwestia piramidy snobizmu. Ludzie są próżni, dlatego wydadzą 10 000 czy 30 000 PLN na rzecz nie wartą tych pieniędzy, po to aby udowodnić innym że są warci więcej niż rzeczywiście są. I dla takich właśnie ludków problemem jest to, że gostek na bazarku kupi sobie replikę/podróbę. Bo zamiast wyjątkowości, poczuli że ktoś zrobił im kuku. Żeby było śmieszniej - to ta grupa ludzi nie kupi Warda, bo jest za tani. A paradoksalnie - z tej grupy wywodzi się pewnie też część klientów na podróby. Kurcze ... ale jak poplątane trzeba mieć aby walcząc z podróbami, kupić podróbę ?
Ci których naprawdę stać i kupują zegarki za 30 000 PLN (odnoszę wrażenie, że jest to zdecydowana mniejszość kupujących zegarki w tej cenie) - mają w nosie, czy ktoś będzie nosił replikę czy nie.
Ostatnio zmieniony przez d20032003 2010-11-13, 10:28, w całości zmieniany 3 razy
Blaz [Usunięty]
#48 Wysłany: 2010-11-13, 11:13
Dla mnie to są dwa różne zegarki.
wielebny Właściciel Kilku Fabryk Ryżu Kaznodzieja i Pijak
Psioczyłem na tą markę przez pryzmat pokazywanych tu wcześniej modeli z niebieską i żółtą tarczą....a tu widzę, że inne serie (chrono i piloty) są bardzo przyjemne.
Ile trzeba za taki zegarek zapłacić?
Kupować tylko na ebayu? Czy są jakieś sklepy internetowe?
Dopiero przeczytałem ten wątek Blaza (dzięki Blaz ze edukowanie) i jestem pod wrażeniem. To dobrze, że są takie trendy biznesowe, jak polityka C. Warda, bo to jest trochę jak kubeł zimnej wody.
I jedna rzecz odnośnie postu d20032003, nie jest do końca tak, że jak ktoś ma kasę, to nią zaczyna szastać. Ta potrzeba podnoszenia własnej wartości przez snobistyczne zachowania to raczej cecha osób chcących na podnieść swoją kategorię na zewnątrz. Człowiek znający własną wartość nie potrzebuje rozpoznawalnego i "trendy" zegara na ręku.
Wystarczy zerknąć na kizię i "miłośników zegarków", których stan posiadania ogranicza się do jednego zegarka o nazwie Omega.
Natomiast faktycznie w Europie jest jakiś rodzaj kryzysu jeśli idzie o werki. Poza ETA praktycznie nic się nie wytwarza (a polityka ETA po ostatnich zmianach jest nastawiona na zaopatrywanie własnych brandów), kwarcyki to stare konstrukcje. Jeśli do tego dodać ekspansję Japończyków - przejęcie Bulovy przez Citizena i start z zupełnie nową konstrukcją HEQ (bez termokompensacji, ale z 3-ma rezonatorami kwarcowymi i płynącym, 12x na sekundę przesuwanym sekundnikiem), czyli Bulova Precionist - to niestety, Ward poza ciekawym wyglądem może nie mieć nic ciekawego do zaoferowania.
Owszem, jakąś niszą jest ścisła integracja z internetową społecznością, ale mam wrażenie, że prędzej czy później każdy miłośnik zegarków zaczyna interesować się także wnętrzem zegarka, a nie tylko kolejną inną "skorupą" na ten sam werk (piszę to opierając się na własnych doświadczeniach i lekturze WUSa).
Pies czy kot?: pies Pomógł: 61 razy Wiek: 44 Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 8913 Skąd: Bełsznica/Lublin
#53 Wysłany: 2010-11-13, 12:19
No trochę racji w tym jest, jednak bodźce wzrokowe też są ważne, w tym przypadku chyba najważniejsze. Nie mają bardzo możliwości innych niż eta, klepią na ecie. Dla mnie mogliby robić na chińskich i pisac made in England bądź UK niż akurat swiss made.
Co do dwóch zegarków pokazanych w pierwszym poście, dla mnie mają się jak pies do jeża.
Poza tym tak zbliżonych zegarków do tego IWC jak CHW znajdziemy na kopy.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#55 Wysłany: 2010-11-13, 12:47
nick555 napisał/a:
Poza tym tak zbliżonych zegarków do tego IWC jak CHW znajdziemy na kopy.
Dokładnie. Można znaleźć pewne elementy czyniące podobnymi oba te zegarki (choćby indeksy), ale identyczne one na pewno nie są.
Choć z mojej strony uważam, że dopóki na zegarku CW nie znajdzie się logo IWC nie ma mowy o podrabianiu, nawet, jeśli byłyby identyczne.
z tą innowacyjnością wzornictwa u Warda nie ma co przesadzać
Jezusie, Maryjo ...
Przecież jedyną cechą wspólną tych zegarków to są kolory ...
Blaz [Usunięty]
#58 Wysłany: 2010-11-13, 15:10
I pasek kroko.
d20032003 [Usunięty]
#59 Wysłany: 2010-11-13, 15:17
Panowie - nie napisałem, że to jest replika, ale że widać daleko idącą inspirację (zresztą nie tylko w tym modelu). Ward takich zegarków robi całą masę. Nie są to podróby lecz daleko idące inspiracje. A co się za tym wiąże stwierdzenie, że zegarki Warda są jednymi z najlepszych wizualnie jest trochę nie na miejscu. Tak samo jak stwierdzenie, że zegarki Warda są jednymi z najlepszych zegarków koncepcyjnie - one są tak samo koncepcyjnie rozwinięte jak moja Marina Militare Już lepszą koncepcję produkcji ma firma na P... - choć dużo od Warda nie odbiega. Duża zaletą Warda jest dobra cena za to co dostajesz.
Zegarki Warda będą zegarkami bardziej dostępnymi dla ludu - to dobrze... Ale konkurencją dla Rolexa, Zenitha, Omegi czy choćby Paneraia Ward się nie stanie. Z jednego prostego powodu - jego zegarki są za tanie. Być może Ward ma inną grupę docelową. Jeśli tak to ok.
Ostatnio zmieniony przez d20032003 2010-11-13, 15:24, w całości zmieniany 2 razy
Blaz [Usunięty]
#60 Wysłany: 2010-11-13, 15:24
Cytat:
Poza tym tak zbliżonych zegarków do tego IWC jak CHW znajdziemy na kopy.
Wybacz, ale idąc tropem Twojego rozumowania to równie dobrze można napisać, że samochód marki Opel jest bardzo mocno inspirowany samochodem marki Ferrari. Bo tak: cztery koła mają, podwozie mają, nadwozie mają. Ba! Mają nawet kierownicę i siedzenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach