Sarcar to malutka firma, o ktorej kiedys pisalem na kizi. Robili i robia dobrej i bardzo dobrej jakosci zegarki bizuteryjne. Z jakichs przyczyn wystepuja one w Szwecji czesciej niz wiekszosci innych krajow (sadzac w kazdym razie z ebaya). Mam ich kilka i kiedy pojawil sie kolejny egzemplarz nie wahalem sie dlugo. Byl dodatkowy dreszczyk emocji - zegarek byl sprzedawany jako stalowy, ale ja mam bardzo podobnego w bialym zlocie. Jak przyszedl, opis sprzedajacego okazal sie prawdziwy - zadnej radosnej niespodzianki, ale i tak mi sie podoba.
Dodatkowo ma swietna (nieoryginalna) stalowa bransolete - ona nieomal nic nie wazy, strasznie wygodnie sie nosi. Czy ktos wie, jak nazywa sie ten "splot", bo chyba nie mesh?
W srodku zloty standard dla mniejszych firm, ktore chcialy wyprodukowac cieniutkiego garniturowca - Peseux 320:
Piękny zegarek! Ile ma grubości? Pewnie koło 10mm, a w dodatku mechanik pełną gębą.
Tą bransoletę mimo wszystko nazwałbym meshem- różnica tylko w kształcie ogniw, splot taki sam jak w tradycyjnym, okrągłym.
Pomógł: 28 razy Wiek: 48 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 11565 Skąd: Zielona Góra
#9 Wysłany: 2010-09-18, 12:37
...o tym bez ringu już było i ten bardzo mi się podoba (co też napisałem w odpowiednim wątku). Ten natomiast jest siakiś taki, sam nie wiem. Może na żywca ten ring lepiej wygląda.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 54 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#14 Wysłany: 2010-09-18, 17:59
Ten bez ringu 100*lepszy,klasyczna elegancja,prawie jak delux
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach