Poprzedni temat «» Następny temat
Wasz pierwszy w życiu zegarek?
Autor Wiadomość
puzel66
[Usunięty]

 #61  Wysłany: 2011-03-26, 09:33   

Pierwszy w ogóle zegarek dostałem od sąsiadki bo smutno się jej zrobiło, że moja siostra ma komunie a ja nic nie dostałem więc kupiła mi jakiegoś chińskiego elektronika. Długo się nie zastanawiając sprawdziłem pod kranem jego wodoszczelność i niestety nie przetrwał tej próby... A ile potem płaczu było!! No ale następnego dnia wujek wygrzebał gdzieś z szafy pięknego starego ruska. Nie pamiętam już co to była za firma ale miał złote kwadratowe indeksy i małą sekundę. Nosiłem ten zegarek ze 2 lata a potem mój dziadek jeszcze z 4. Gdzie się potem podział nie wiem... Po tym pięknym mechanicznym rusku nastał czas kwarców aż do 1go roku studiów, kiedy to na nowo odkryłem mechaniki :wink:
 
 
Czino
[Usunięty]

 #62  Wysłany: 2011-03-26, 13:04   

Mój pierwszy zegarek to był kwarcok, którego znalazłem na basenie zacnej firmy SHARP :smile:
A pierwszy zegarek "na poważnie" od którego wszystko się zaczęło to mako ;)
 
 
corten 
Ryżowy Długiego Marszu


Pomógł: 4 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 963
Skąd: Gdańsk
 #63  Wysłany: 2011-03-26, 17:35   

Pierwszy zegar to była mechaniczna Rakieta, którą dostałem od ojca. Nosiłem i nakręcałem z dumą przez parę lat (a miałem bodajże 11 albo 12). Potem przez jakiś czas nic, aż nastał czas kwarcowego Seiko, którego nosiłem...z 10 lat!
 
 
lastrad 
Ryżowy Długiego Marszu


Pies czy kot?: kot
Pomógł: 4 razy
Wiek: 48
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 1183
Skąd: WM
 #64  Wysłany: 2011-03-26, 18:24   

A mój to był jakiś wynalazek z elcedekiem na 3 przyciski z budzikiem.
Ciotka mi z Anglii sciagnela.
Pamiętam napis "Made in Hongkong" - to jeszcze wtedy nie były Chiny ;D
_________________
Pozdrawiam
Lastrad
 
 
carlito
[Usunięty]

 #65  Wysłany: 2011-04-05, 16:42   

Pierwszego nie pamietam, ale pamiętam srebrnego Casio z kalkulatorkiem i podświetlanego adidasa :smile: Wszystkie te zegarki zgubiłem :(
 
 
Grizzly 
Prezes Uncle Bens'a
to taki nieświeć


Pomógł: 23 razy
Wiek: 61
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 6964
Skąd: Śląsk
 #66  Wysłany: 2011-04-16, 09:29   

Mój pierwszy to był Poljot na 17 kamieniach, no i oczywista komunijny, wiele, wiele lat temu.
 
 
chomior 
Klon Kulisa
jełop

Pomógł: 36 razy
Wiek: 52
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 7516
Skąd: Elbląg/ Gorinchem
 #67  Wysłany: 2011-04-16, 10:08   

Zegarek, który najwcześniej mogę przywołać z pamięci to Wostok "murzynek" z rzymskimi indeksami. Też na 17 kamieniach, komunijny oczywiście.
Do tej pory mi się nie podoba i raczej nie będę go miał w swoim zbiorku.

_________________
Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.
Ostatnio zmieniony przez chomior 2011-04-16, 10:11, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
waldii
[Usunięty]

 #68  Wysłany: 2011-04-16, 10:36   

Ojciec od zawsze pasjonował się zegarkami mechanicznymi.W dobie wchodzącej elektroniki nie interesowały mnie w ogóle.Na komunie dostałem zwykłego kwarca z trzema przyciskami(stoper,światełko,data).Ale szał był na montany z 8 i 16 melodyjkami...szczyt marzeń i +5000 do prestiżu klasowego :mrgreen:
 
 
Weiss 
Starszy Ryżowy


Pies czy kot?: kot
Wiek: 47
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 656
Skąd: Łódź
 #69  Wysłany: 2011-05-03, 00:21   

Mój pierwszy, który pamiętam to oczywiście komunijny melodyjkowiec, nie Montana, ale coś w tym guście, miał 7 melodyjek i lampkę, która oświetlała wszystko, tylko nie lcd. Dość szybko mi się znudził, ale przetrwał wiele, łącznie z kąpielą. Natomiast pierwszy pełnoprawny sikor to "Komandirski" w wersji Junior, nosiłem go od 5 klasy podstawówki praktycznie do końca liceum. Oba zegarki mam do dzisiaj, oba też działają.
Ostatnio zmieniony przez Weiss 2011-05-03, 00:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
torsen 
Kierownik Pola Ryżowego
Niwelator świądu


Pomógł: 7 razy
Wiek: 52
Dołączył: 28 Mar 2011
Posty: 1308
Skąd: Zakamuflowana Opcja
 #70  Wysłany: 2011-05-03, 00:54   

Mój pierwszy zegarek to oczywiście komunijny mechaniczny Wostok na złotej bransolecie (takiej rozciąganej, bez zapięcia) i chyba ze złotym cyferblatem. Po prostu aż kipiał złotem - niestety udawanym ;-) Jak go znajdę to przedstawię na zdjęciach. Potem był rosyjski zegarek elektroniczny - tak tak, z cyfrowym jednolinijkowym wyświetlaczem. Jak na lata 80-te, był to niesamowity odlot, wtedy mieć zegarek elektroniczny było szczytem marzeń w podstawówce, no ale nikomu by nie wpadło do głowy - łącznie ze mną - że za wschodnią granicą również się takie produkuje.
 
 
MKS 
Sprzedawca Ryżu


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 243
Skąd: Lbk/ Wrocław
 #71  Wysłany: 2011-05-03, 13:24   

Mój pierwszy to komunijny Casio. Ze wskazówkami i elektronicznym "okienkiem", gdzie była godzina, stoper, budzik itp :mrgreen:
Ostatnio zmieniony przez MKS 2011-05-03, 13:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
feleksc 



Pomógł: 8 razy
Wiek: 53
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 4383
Skąd: wroc
 #72  Wysłany: 2011-05-03, 14:20   

Na komunie dostałem pozłacaną zarie(potem długo nosiła ją moja siostra) ja dostałem od ojca starta,potem duzego poljota z datownikiem od brata a potem z górki :wink:
 
 
andrewjohn 
Starszy Ryżowy
Sierściuchowaty


Pies czy kot?: kot
Pomógł: 1 raz
Wiek: 58
Dołączył: 02 Kwi 2011
Posty: 740
Skąd: polski biegun ciepła
 #73  Wysłany: 2011-05-05, 18:24   

Mój pierwsz zegarek dostałem typowo na I Komunię i była to kwarcowa Ruhla z DDR. Niestety zepsuła się dość szybko jak pamietam, bo chyba gdzieś po pół roku i nikt nie mógł jej naprawić. Póżniej dostałem 17-kamieniową Zarię z białą tarczę, którą mam do tej pory (naprawiona nasmarowna i na chodzie).
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #74  Wysłany: 2011-05-05, 18:43   

Jak się zepsuła po 6 miesiącach, to i tak lepiej niż teraz - miały gwarancję na 3 miesiące, czyli wytrzymałą 2x normę :!: :lol:
_________________
 
 
andrewjohn 
Starszy Ryżowy
Sierściuchowaty


Pies czy kot?: kot
Pomógł: 1 raz
Wiek: 58
Dołączył: 02 Kwi 2011
Posty: 740
Skąd: polski biegun ciepła
 #75  Wysłany: 2011-05-05, 18:51   

Słusznie prawisz. Chociaż mój postepujacy Alzheimer powoduje, że nie jestem już pewien, ile tak naprawde mi służyła. Tak czy siak, nie żałowałem jej za bardzo... :wink:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum