#1 Wysłany: 2012-01-28, 13:38 mniej elegancji, mniej sportu, czyli ....
Zegarek coś miedzy Kemmnerem Toneau, a Seiko Alpinistą. Do końca kwietnia muszę zakupić, wiec czasu sporo, ale, że powolny w kupowaniu jestem to chyba czas zacząć
Jest na niego miejsce w moim pudełku i na ręku dość często. Oba wymienione wyżej są chyba na zawsze, ale potrzebuje coś łączącego te dwa dezajnerskie światy.
-koperta 39-42mm
- rozmiar 'lug to lug" 48mm nooo góra 50mm, ale tylko przy uszach ładnie opadających, obejmujących nadgarstek
- w uszach 22mm, bo lubię, bo mam kilka pasków na 22mm
- tarcza raczej i z naciskiem na bardziej raczej absolutnie nie czarna
- indeksy nakładane proste, choć cyfry na głównych godzinach też mogą być
- sekunda mała, albo centralna, rzecz bez znaczenia
- konieczny datownik, z dniami tygodnia mile widziany
- marki raczej daleko leżące od swiss made bym chciał, ale przecierpię swisa
- WR bez znaczenia
- konieczny szafir na szkle
- luma chociaż na wskazówkach bardzo wskazana
- żadnych bezlów już nie chcę
- wskazówki raczej smukłe, proste
- kopertę wole polerowaną
- dekiel może być bez szkła, nawet wole
- wersja na pasku
- mechanizm z funkcją dokręcania, stop sekundą, choć brak tego drugiego do zaakceptowania
- ogólna jakość wykonania nie odstająca od zegarków które mam
Zegarek automatyczny nie do garnituru, nie do sportu, coś co dziennego zamiennego z Alpinistą, ale ciut mniej na sportowo, mniej diverowo i niekoniecznie lotniczo, choć .....
Budżet max 2000 zł, ewentualnie plus parę stówek przeboleje, choć wolał bym coś ponize 2kzł .
Z góry dzięki za pomoc.
Wzorzec takiego zegarka poniżej, ale coś mu chyba brak jak dla mnie, tzn za duży od ucha do ucha (50mm) chyba i ta ETA w środku
_________________ Zegarek bez możliwości dokręcania koronką, bez stop sekundy jest jak Flip bez Flapa, jak Man bez Materny, jak żołnierz bez karabinu, jak lizanie loda przez szybę
Ostatnio zmieniony przez kumpel koronki 2012-01-28, 13:59, w całości zmieniany 10 razy
SARB 045 jakby ciut a mały
Budzet sprawa ważna, ale jak już miał bym szaleć i go przeginać to brał bym tego Coktaila SARB065 na zdjeciu poniżej, ale raczej nie kupie mimo że pasek na 20 wybacze, ale już brak lumy trudniej przełknąć. No i ile można mieć Sejków
_________________ Zegarek bez możliwości dokręcania koronką, bez stop sekundy jest jak Flip bez Flapa, jak Man bez Materny, jak żołnierz bez karabinu, jak lizanie loda przez szybę
Orient ten mnie dawno kręci, może być trochę za mały, a poza tym na prezent urodzinowy wolał bym se sprawić nowy egzemplarz.
Ku temu mi bliżej, tylko zdjęcie podłe
_________________ Zegarek bez możliwości dokręcania koronką, bez stop sekundy jest jak Flip bez Flapa, jak Man bez Materny, jak żołnierz bez karabinu, jak lizanie loda przez szybę
Ostatnio zmieniony przez kumpel koronki 2012-01-28, 17:24, w całości zmieniany 2 razy
Pies czy kot?: pies Pomógł: 16 razy Wiek: 37 Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 5277 Skąd: Warszawa
#8 Wysłany: 2012-01-28, 17:41
kumpel koronki, ten Orient ode mnie to prawie nówka.
Może jak będę wracał niedługo do rodzinnego domu to mogę zahaczyć o stolicę disco polo i obmacasz.
Wiem, wiem z czegoś trzeba będzie zejść, zwłaszcza przy skromnym budżecie
Te MIDO bardzo piękne, ale ciut za poważne za mocno garniturowe jakby.
Nurki wszelakie odpadają, ale coś w lotniczych klimatach bym nosił
_________________ Zegarek bez możliwości dokręcania koronką, bez stop sekundy jest jak Flip bez Flapa, jak Man bez Materny, jak żołnierz bez karabinu, jak lizanie loda przez szybę
Ostatnio zmieniony przez kumpel koronki 2012-01-28, 22:28, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach