#1 Wysłany: 2009-10-21, 17:03 Nanning wkracza do gry?
Natknąłem się ostatnio na 3 (kiepskiej jakości) zdjęcia zegarków marki Guihua (pol. Osmanthus), którą wytwórnia z Nanning najwyraźniej reaktywowała. Zegarki - jak widać - oryginalnością i urodą nie grzeszą, ale wspominam o nich, bowiem oznaczałoby to, że w Chinach kolejny "in-house" działa. Do tej pory sądzono, że po przeobrażeniach ustrojowych Nanning poprzestał wyłącznie na "klepaniu" mechanizmów (wykorzystywanych później przez tzw. marki międzynarodowe), ale może jednak Chińczycy przypomnieli sobie o własnej, niegdyś popularnej marce (sporo vintagy "Guihua" na Taobao krąży).
a cenowo jak?a to prawdziwe chrono czy multikalendarze?
szeryf [Usunięty]
#3 Wysłany: 2009-10-21, 17:15
Zegarek (z tego co - zdaje się - potrafie zobaczyć) to tylko kalendarze, więc prawie 500 yuanów to zdecydowanie zbyt dużo. Ale cieszy mnie, że Nanning własne mechanizmy zaczął wkładać do własnych zegarków. Żeby one Mewom wzornictwem dorównały, to jeszcze w miejscowej rzecze w Nanning musi jednak sporo wody upłynąć. Ważne jednak, że w środku tyka jakiś NN (który, to akurat nie wiem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach