Pies czy kot?: pies Pomógł: 2 razy Dołączył: 30 Kwi 2010 Posty: 431 Skąd: Warszawa
#1 Wysłany: 2011-01-09, 03:35 Mesh 24 mm od StrapCode
Nabyłem drogą kupna ze Strapcode następującego mesha:
Niestety ten model był dostępny tylko w wersji satynowanej. Wolałbym polerkę. Ale że szczotkowany mam bezel - ujdzie.
Chodziło mi o osiągnięcie wyglądu podobnego jak w Breitlingu Heritage 46, co się udało połowicznie.
Połowicznie, bo do góry, czyli od strony zegarka – jestem zadowolony.
Mesh jest fajny, bo gruby, masywny i ściśle spleciony. Nie ma wrażenia, że to jakąś luźna latająca plecionka – to jest OK.
Gorzej od dołu - te pełne ogniwa (i tak dwa zdjąłem dopasowując mesha) to zdecydowanie nie to – po prostu wygląda to jak bransoleta a nie jak mesh. Już samo zapięcie jest niepotrzebnym kawałem blachy, a tu jeszcze te ogniwa.
Z tymi meshami jest problem ze skracaniem – jak się zamówi inny model, to skracać go można wyłącznie na zapięciu – malutko, a jak masz bracie nieco mniejszą rękę, jak ja, to kłopot.
Wic pozostaje ten model z ogniwami.
Ogólnie ok., z jednym ale od dołu.
Oceńcie sami.
Skaluj zdjęcia do 800x600
Ostatnio zmieniony przez Maxio 2011-12-04, 19:10, w całości zmieniany 1 raz
Blaz [Usunięty]
#2 Wysłany: 2011-01-09, 11:01
Miałem tego mesha w ręku. Tak naprawdę jest to normalna bransoleta z krótkim elementem meshowym.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 4262 Skąd: Galaktyka Kurvix
#4 Wysłany: 2011-01-09, 11:29
Ten mesh sam w sobie to dla mnie jakaś pomyłka stylistyczna - pomieszanie mesha z brandzolem. Mesh ma być delikatny w formie i kończyć się odpowiednim zapięciem. To jak pasek tylko metalowy, a ten dostał końcówę od ciężkiego brandzola. A fe!
Poza tym Maryśce pasuje jak świni siodło. Co to w ogóle za pomysł? Skóra, guma albo masywny brandzol ale nie mesh. C'mon. Rozumiem eklektyczne podeście do sztuki ale to jest po prostu profanacja
Pies czy kot?: pies Pomógł: 2 razy Dołączył: 30 Kwi 2010 Posty: 431 Skąd: Warszawa
#7 Wysłany: 2011-01-09, 12:29
kubama napisał/a:
Ten mesh sam w sobie to dla mnie jakaś pomyłka stylistyczna - pomieszanie mesha z brandzolem. Mesh ma być delikatny w formie i kończyć się odpowiednim zapięciem. To jak pasek tylko metalowy, a ten dostał końcówę od ciężkiego brandzola. A fe!
Poza tym Maryśce pasuje jak świni siodło. Co to w ogóle za pomysł? Skóra, guma albo masywny brandzol ale nie mesh. C'mon. Rozumiem eklektyczne podeście do sztuki ale to jest po prostu profanacja
No niestety też tak zaczynam sądzić - pomyłka, pomieszanie...
Ale nie zgadzam się z profanacją - dlaczego niby mesh nie miałby być do homarka? Nie ten co kupiłem, druciak powinien iść do samego końca a zapięcie powinno byś motylkowe (podwójne) i schowane pod spodem. Wtedy by było ok.
Oczywiście mam na myśli taki masywny mesh, tak mój, on ma 4,5 mm.
A poza tym odnośnie divera, przeznaczeniem tego mesha i homara - czym przepraszam były pamy? Lotnikami?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach