Pies czy kot?: pies Pomógł: 12 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 14654 Skąd: Warszawa
#1 Wysłany: 2011-05-02, 08:57 Ingersoll kaput.
Stało się wyciągnęłem Ingersolla na specjalną okazję, ustawiam godzinkę i próbuję nakręcać koronką... głucho,ruszam wachnikiem też d..a. Kupiłem go na CHW ,gwarancja jeszcze jest ale trzeba będzie go wysłać do Anglii.Jak myślicie kumotrzy wysyłać czy dać p.Jankowi niech naprawia.Może jakaś pierdółka poszła .
Pies czy kot?: pies Pomógł: 12 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 14654 Skąd: Warszawa
#5 Wysłany: 2011-05-02, 09:14
W jakim sensie chodzi ? Tam się nic nie dzieje pod szkłem żaden trybik nie kręci się , nie wiem jak to się nazywa włos?,też nie działa.
Niech będzie warsztat ojcowie ., aby coś pomogło.
Ostatnio zmieniony przez Jacobi 2011-05-02, 09:19, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: pies Pomógł: 12 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 14654 Skąd: Warszawa
#9 Wysłany: 2011-05-02, 11:54
W gwarancji jest napisane (po polsku tekst?) że wchodzi w grę naprawa, wymiana na drugi lub ostatecznie zwrot kasy.
ALAMOSIE a powiedzmy wymiana sprężyny to wiela złotych polskich?
_________________ Z punktu widzenia Drogi Mlecznej, wszyscy jesteśmy ze wsi.
Pies czy kot?: kot
Dołączył: 29 Mar 2010 Posty: 846
#10 Wysłany: 2011-05-02, 11:58
to ja tak samo miałem. majster wziął odkręcił , pozaglądał nic nie znalazł. dmuchnął porządnie i chodzi do dzisiaj pieknie. daj przynajmniej pozaglądac jakiemuś fachowcowi
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#12 Wysłany: 2011-05-02, 12:23
Czy sie zorientuja to dość trudne pytanie, bo macherzy są różni.Jedni podchodza do zegarka z majzlem, a inni bardzo delikatnie za pomoca odpowiednich narzędzi i z godnie z fachem zegarmistrzowskim.Napiszę tak, każdy dobry fachowiec rozpozna wcześniej otwierany zegarek, ba nawet rozpozna przez ile osób byłotwierany.jak jest na gwarancji to nie ma na co czekac tylko wysłać chyba że serwis gwarancyjny jest beznadziejny to wtedy najlepiej udać sie znim do fachowca.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 12 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 14654 Skąd: Warszawa
#13 Wysłany: 2011-05-03, 08:39
Jest tak ,zabrałem się do pisania emaila do dystrybutora gdzie wysłać zegar,wzięłem zegar do ręki i ze złości stuknęłem w niego mocniej i.... ruszył .
Ciekawe co jeszcze wywinie ,na ten czas chodzi.
_________________ Z punktu widzenia Drogi Mlecznej, wszyscy jesteśmy ze wsi.
Jacobi pozwolisz że się podepnę coby nowego tematu nie zakładać.
A więc do rzeczy:
Zatrzymuje się wskazówka minutowa w jednym i tylko tym położeniu gdzie zaznaczyłem strzałką.
Poza tym zegarek sobie cyka, sekundowa zapindala czyli działa.
Co ciekawe nie dzieje się tak zawsze,oraz jak cofnę zatrzymaną wskazówkę koronką choćby o milimetr przechodzi dalej jakby nie było sprawy.
Podejrzenia moje idą w kierunku haczenia wskazówki minutowej o oś godzinowej,tylko dlaczego nie zawsze?
Wszelkie sugestie mile widziane
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach