Jakkolwiek moja przygoda z tegorocznym zegarkiem wakacyjnym jest większości znana a także mieliście okazję obejrzeć fotki to pomyślałem sobie że warto historię przypomnieć i jeszcze raz ją opowiedzieć w tym miejscu.
A było to tak...
Jak co roku stanąłem przed kwestią wyboru zegarka wakacyjnego. Raz, że jest to jakaś okazja żeby wydać trochę kasy, dwa że najczęściej funduje Urząd Skarbowy zwracając nadpłacony podatek !
W zeszłym roku wakacyjnym zegarkiem był Samuraj ale prawdę powiedziawszy się nie sprawdził Sad a na ręku częściej gościł komandir więc postanowiłem rozejrzeć się co jest dostępnego z Rosyjskiej myśli technicznej.
Wybór padł na Vostoka Scubę - oto on:
i kilka danych technicznych ze strony sprzedawcy:
- precyzyjny automatyczny zegarek z centralnym sekundnikiem i datownikiem
- cyferblat z czytelnymi indeksami , fosoryzowane punkty
- wskazówki duże czytelne, fosforyzowane
- mineralne sferyczne szkiełko,
- koperta z nierdzewnej stali nie boi się morskiej i zanieczyszczonej wody
- rozmiar ok 41x47x12,5mm
- ruchomy wewnętrzny pierścień
- wodoszczelność statyczna 200M
- zakręcane koronki i dekielek
- datownik z szybkim ustawianiem daty
- wstrząsoodporny
- mechanizm 2416B - 31 kamieni, rezerwa 31 godzin
- bransoleta z poliuretanu
w oryginalnym pudełku, zegarek, poduszeczka, instrukcja, sakiewka
Ta linia obejmująca modele:
Amfibia "The Red Sea" (Morze Czerwone)
Amfibia "The Black Sea" (Morze Czarne)
Amfibia "Scuba" (skrót od ang. Self-Contained Underwater Breathing Apparatus)
Amfibia "Reef" (Rafa)
Amfibia "Seaman" (Marynarz)
odbiega od tradycyjnego dizajnu radzieckich i rosyjskich amfibii i jest ciekawą propozycją na sportowy, niebanalny zegarek.
Pojawiło się też ciekawe logo, które znajdziemy na każdej części zegarka:
na pasku wraz z napisem, na obu koronkach, deklu i sprzączce
Koperta stalowa posiada oryginalny kształt podkreślony przez dwie koronki (klasyczna i do ustawiania wewnętrznego bezela) oraz cztery śrubki. Koperta posiada wiele płaszczyzn wykończonych na różne sposoby: przód zmatowiony, boki polerowane i dekiel matowy z polerowanymi napisami i logo. Całość sprawia bardzo masywne wrażenie choć przez zastosowanie wewnętrznego (a nie zewnętrznego jak w klasycznych Amfibiach bezela) powoduje że zegarek jest delikatniejszy.
Tarcza dość mała - tylko 25 mm co jest wymuszone wewnętrznym bezelem także sprawia że zegarek jest delikatniejszy. Na tarczy panuje wręcz wzorowy porządek, który ułatwia odczyt na pierwszy rzut oka. Zastosowano inny od tradycyjnego krój wskazówek, jednak kropka na sekundniku pozostała. Kolor wypełnienia wskazówek idealnie dobrano do koloru tarczy tak że na pierwszy rzut oka mogą się wydawać ażurowe:
a że tak nie jest wystarczy chwila naświetlania:
szkoda, że ten piękna zielona poświata tak szybko zanika
Pasek (poliuretanowy) został ciekawie i precyzyjnie spasowany z kopertą oraz wyposażony w zapinkę bransoletkową. Były obawy, że aby ją dopasować trzeba będzie skracać pasek - nic bardziej mylnego! została wyposażona w zapięcie, które wykorzystuje dziurki w pasku i można go dowolnie regulować:
PLUSY DODATNIE:
sprawdzony mechanizm
kształt koperty
pomarańczowy kolor (zawsze taki chciałem)
bardzo wygodny pasek
wizualna lekkość zegarka przy dość masywnej konstrukcji
raczej nie szybko spotkam takiego u kogoś na nadgarstku
PLUSY UJEMNE
chropowatość dekla (łączenie matowego wykończenia i wypukłych polerowanych napisów)
krótkie świecenie
no i cena! ciut wygórowana jak na mój gust - w zeszłym roku za niewiele więcej kupiłem Samuraja!
i jeszcze raz Mechaniczna Pomarańcza
Przed prawdziwą wyprawą należało przeprowadzić jakieś testy plenerowe!
Nadeszły wakacje i czas żeby SCUBA pokazała czy jest rasowym nurkiem czy raczej szuwarowym
cz. 1 - ROZPOZNANIE WALKĄ - Bałtyk
Korzystając z nadarzającej się okazji wybraliśmy się na przedłużony weekend na Hel. Niestety pogoda nie pozwoliła na nic więcej niż pobyt na kocyku i popluskanie się w morzu.
Amfibia zniosła dzielnie zarówno nadbałtyckie piaski:
krótki test polowy potwierdził że Amfibia piasków i wody się nie boi więc można śmiało zabrać ją na wakacje!
cz. 2 - DECYDUJĄCE STARCIE - Adriatyk
Prawdziwe wakacje spędziliśmy na kamienistych plażach adriatyckiej wyspy Krk. Warunki dla testowania Scuby idealne - powietrze ponad 40 st.C, woda 25 - 28 st.C - zachęcające do wszelkiego typu aktywności w wodzie.
Maska, rurka, płetwy i oczywiście Amfibia - zestaw codzienny, umożliwiający pływanie, skoki, i swobodnie nurkowanie do głębokości ok 6 - 8 m.
po zabawach wodnych trzeba było trochę przeschnąć:
niestety zdarzył się też przykry incydent związany z próbą siłowego zagarnięcia Scuby
Po powrocie z plaży trzeba było się umyć, przeschnąć i zrelaksować przed następnymi wyczynami:
na tarasie:
skromnie - z listkiem figowym
lub w otoczeniu świeżo zerwanych fig
Zegarek został przetestowany w praktycznie każdych dostępnych warunkach z jednym wyjątkiem! Ze względów bezpieczeństwa nie zjechał ze mną z ok. 8 m. ślizgawki:
cz. 3 PODSUMOWANIE
SCUBA jako zegarek wakacyjny sprawdził się w 100%!
Zegarek okazał się być bardzo wygodny w użytkowaniu. Rozmiar koperty 41x47x12,5mm jest w sam raz a zastosowanie wewnętrznego bezela powoduje że wydaje się być mniejszy a na pewno jest dużo lżejszy niż by wyglądało na pierwszy rzut oka.
Gumowy pasek jest najwygodniejszą gumą jaką do tej pory użytkowałem - na tyle miękki by dobrze układał się do ręki i na tyle twardy by zegarek pozostawał tam gdzie trzeba. Bransoletkowe zapięcie z możliwością regulacji długości jest wyjątkowo użyteczne szczególnie wtedy gdy trzeba kilkakrotnie zdejmować zegarek w celu przepłukania go w słodkiej wodzie.
Po zakupie moją wątpliwość budziła chropowatość dekla jednak jak się okazało nie przeszkadza w komfortowym użytkowaniu zegarka.
Oczywiście SCUBA nie wykazała żadnych tendencji do przeciekania! jak na prawdziwego 200 m nurka przystało!
W trakcie 2 tyg. ciągłego użytkowania (12h na ręku/12h odpoczynku) zegarek wykazał się średnią dokładnością -6s/dobę co przy deklarowanych, fabrycznych -20/+60s trzeba uznać za dobry wynik.
Zegarek kupowałem z przekonaniem, że po wakacjach się z nim rozstanę, ale nic bardziej mylnego! Amfibia zostaje Grin. Co prawda przeleży pewnie do wakacji w pudełku okazjonalnie wychodząc na krótki rozruch ale będę niecierpliwie czekał na kolejną okazję ponoszenie go dłużej.
Ciekawostką jest, że zabrałem ze sobą także samuraja i samuraj drugie wakacje z rzędu przeleżał w etui nie widząc praktycznie światła dziennego!!!
Tak więc w kilku żołnierskich słowach - zegarek jest zaje...fajny i polecam każdemu kto ma na zbyciu ok. 600 zł. W zasadzie jedyną konkurencją w tej cenie są tańsze nurki Seiko oraz Orienty. Biorąc pod uwagę mocno tradycyjny dizajn produkcji japońskiej rosyjska SCUBA jest bezkonkurencyjna!
Mam nadzieję że was nie zanudziłem i wybaczycie mi wspominki
Pomógł: 28 razy Wiek: 48 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 11565 Skąd: Zielona Góra
#15 Wysłany: 2010-01-05, 23:09
...fakt, czytałem już kiedyś tą recenzję, teraz przeczytałem drugi raz. Można mnie skarcić za współudział w odgrzebaniu http://img685.imageshack.us/i/karah.gif/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach