Pies czy kot?: kot Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 4042 Skąd: Września
#109 Wysłany: 2017-02-23, 14:00
403 no no
Dziadek jeździł takim:
_________________ "trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#110 Wysłany: 2017-02-23, 22:39
Woj_Woj napisał/a:
kwater napisał/a:
Aha i jeszcze herbata w butelce po mleku albo oranżadzie...
Na wyposażeniu był radziecki termos
One chyba były chińskie
Niektórzy podróżowali dociążeni "turystycznymi" leżakami ze stalowych rurek. Dwa takie (właściwie same rurki i torby) znaleźliśmyy stosunkowo niedawno - kurde, ile to ważyło!
Do kompletu były składane stołki z drutu i tkaniny w paski. Ciekawa konstrukcja: rachityczne krzyżaki były u dołu spięte blaszaną taśmą z zapięciem. Dziwne, ale stosunkowo rzadko się rozpadały pod tyłkiem.
Gboo.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Nasz był bodaj jasnozielony
Oprócz tych były termosy podróżne w kilku pojemnościach, z nakręcanym aluminiowym kubkiem. Później, w latach 80, były one staranniej wykończane i malowane w różne oczojebne kwiatki.
BTW: pamiętam, że nie wolno było pozwolić by termos wystygł - korek przysysał sie na amen, a próba szybkiego wyciągnięcia go kończyła sie implozją szklanego wkładu.
Cytat:
.... te popularne chińskie były chyba późniejsze
Ja za to nie pamietam radzieckich termosów. Z wyjątkiem potwornych aluminiowych 15 litrowych kojbrów na szelkach - nasze, z plastykowa powłoką, to był luksus. Ale to była zupełnie inna turystyka i inne czasy
Gbou.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Pies czy kot?: kot Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 4042 Skąd: Września
#114 Wysłany: 2017-02-24, 12:45
Jak miałem 8-11 lat mama kupiła śpiwór (bo akurat były ) - czyli teraz ma on koło 40 Używam go do dziś. Nic nie stracił z funkcjonalności, trochę wyblakło wnętrze (!) ale zamek działa
całego nie sfocę ale metka jest:
Trochę siara było te kwiatki wyciągać na biwakach, ale przynajmniej nikt go nie pomylił ze swoim
A tu sprzęt który służył mi (a wcześniej mojemu śp. sąsiadowi, majsterkowiczowi po którym go odziedziczyłem) długo i bezawaryjnie.
_________________ "trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
Ostatnio zmieniony przez kwater 2017-02-24, 13:26, w całości zmieniany 3 razy
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#115 Wysłany: 2017-02-24, 22:06
kwater napisał/a:
Trochę siara było te kwiatki wyciągać na biwakach, ale przynajmniej nikt go nie pomylił ze swoim
Zmieniłeś
A miałem odpisać, że w zdrowym ciele zdrowy... etc
Cytat:
A tu sprzęt który służył mi (a wcześniej mojemu śp. sąsiadowi, majsterkowiczowi po którym go odziedziczyłem) długo i bezawaryjnie.
Obrazek
"Sztatnyj" sprzęt DOSAAF
Wbrew przaśnemu wyglądowi to był niezły miernik - o parę klas lepszy, niż nasze Lavo. Po rozpadzie sojuza kupowało sie je na bazarze za grosze.
My, profesjonaliści bratniej grażdznskoj awiacji, mieliśmy dostęp do supertechniki Wojenno - Wozdusznych Sił:
Gbumtarara.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Pies czy kot?: kot Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 4042 Skąd: Września
#116 Wysłany: 2017-02-25, 07:49
Jacek. napisał/a:
o parę klas lepszy, niż nasze Lavo
Fakt, dostałem później um200 - to był bardziej próbnik niż miernik. Ale lavo 3 używał ojciec mojego kumpla i pan co przychodził naprawiać neptuna 311 a potem elektrona 714
_________________ "trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#117 Wysłany: 2017-02-25, 11:27
kwater napisał/a:
Fakt, dostałem później um200 - to był bardziej próbnik niż miernik. Ale lavo 3 używał ojciec mojego kumpla i pan co przychodził naprawiać neptuna 311 a potem elektrona 714
Cóż, Lavo były lekkie i małe, a przy naprawie pomienionych odbiorników potrzeba było bardziej potwierdzania podejrzeń, niż rzeczywistych pomiarów. Poza tym bez miernika to przychodziłł nie elektronik, tylko szpicel z PIRu
W tamtych czasach szczytem miernikowych marzeń był Soligor:
Dostałem go w prezencie od pewnego fizyka, który zmierzył nim rezystancję elektrociepłowni na Siekierkach i się zraził
Wspomniany UM-200 znam - doktór (tzn. ojciec) sobie nabył. Wujowizna tego ustrojstwa mu nie przeszkadzała: wierzył we wskazania i grzecznie bulił na zżerane w strasznym tempie baterie 9 V, do czego wówczas trzeba było mieć zaprzyjaźniony sklep.
Kpiłem, że nie jest zły: złapany za kable, pion pokazuje poprawnie. Doktór zachowywał przy tym kamienną twarz
A tak "wogle", to celem wczorajszego wykichiwania kurzu był oficerski śpiwór z końca lat 70. Zlokalizowałem, ale nie dałem rady wydobyć. Nawet z pomocą trzech futrzorów
Za to znalazłem to:
Młynek do kawy, rok produkcji 1981. Wyje jak MiG-21, ale działa.
Gbx.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 54 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#118 Wysłany: 2017-02-25, 11:35
właśnie śpię pod kołdrą którą żona dostała na komunię,jakieś 35 lat temu
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#119 Wysłany: 2017-03-02, 13:47
Woj_Woj napisał/a:
.... te popularne chińskie były chyba późniejsze
[ Dodano: 2017-03-04, 11:07 ]
---
"Nadal pusto? Ci prostacy nie potrafią zachować się w towarzystwie damy"
G.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach