Wiem, że już było, ale nie zawadzi jeszcze raz:
To nic, że taka cena (kilka tysięcy dólarów). To nic, że to kolejna Maryna z wielu. Ale ten grawer! Przecież to jest lepsze niż tatuaż!
Odpowiedz do tematu
: Magrette z Nowej Zelandii
:
To juz nie jest homar , na poparcie tezy widzialem jak pisano na jej temat na bardzo szanowanym blogu Rolexowym i w spominano o nich tuz obok otyginalnych Pamow
:
Ja bym nawet tylko tą klamrę chciał, gdyby nie to, że kosztuje 200 dolarów.
:
...na klamerce to numerek mogli sobie podarować, albo dać go od wewnętrznej strony, a co do zegarka, to jako sztuka jest świetny, ale jako zegarek to bym nie nosił
:
Rewelacja wykonanie...moze bym takiej nie chcial ale rispekta!
"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
:
Tarcza w tym zegarku to numer jeden i wzór konspekt dla tarcz zegarkowych w ogóle.
Najpiękniejsza tarcza jaką widziałem KIEDYKOLWIEK!
Najpiękniejsza tarcza jaką widziałem KIEDYKOLWIEK!
Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.
:
Tu bym się spierał, bo za takową uważam tarczę w Kingfisherze. Ale fakt - piękna jest ta tarcza, choć pierwszy rzut oka zatrzymuje się na tribalach na kopercie.
:
Tarcza jest bardzo czytelna i nawet mi sie podoba , ale graweka to najmocniejsza strona tego zegarka
:
Nowa Zelandia to jeden z niewielu normalnych krajów, a do tego jeszcze ten zegarek...
chcę tam!
chcę tam!
Super Podpis Bulwo
:
A ja mam mieszane uczucia.
Z jednej strony oczywiście grawerka jest niewątpliwie porządnym kawałkiem sztuki, jest precyzyjnie wykonana i ogólnie szacun.
Ale..
Ale niestety nie podoba mi się łączenie stali ze złotym (cholera wie co to jest to złotawe, ale nie pasuje). Gdyby ta sama grawerka była monochromatyczna - oooo, to mogłoby być przepiękne! A tak - zalatuje po prostu tandetą i tyle.. Odpustowy zegarek. Wiem, że drogi, co nie zmienia jego odpustowego charakteru.
Nie wystarczy zegarka poMODzić jakkolwiek, trzeba to jeszcze zrobić z klasą.
Tak samo jak nie podobają mi się inne zegarki w stali a np. ze złotym bezelem, fuj, co za paskudztwo...
To połączenie (stal/złoto) powinno być zakazane
Z jednej strony oczywiście grawerka jest niewątpliwie porządnym kawałkiem sztuki, jest precyzyjnie wykonana i ogólnie szacun.
Ale..
Ale niestety nie podoba mi się łączenie stali ze złotym (cholera wie co to jest to złotawe, ale nie pasuje). Gdyby ta sama grawerka była monochromatyczna - oooo, to mogłoby być przepiękne! A tak - zalatuje po prostu tandetą i tyle.. Odpustowy zegarek. Wiem, że drogi, co nie zmienia jego odpustowego charakteru.
Nie wystarczy zegarka poMODzić jakkolwiek, trzeba to jeszcze zrobić z klasą.
Tak samo jak nie podobają mi się inne zegarki w stali a np. ze złotym bezelem, fuj, co za paskudztwo...
To połączenie (stal/złoto) powinno być zakazane
:
Tarcza w tej magretcie, to jest kopia tarczy zegarków włoskich paranojopodobnych marki Anonimo. Nie wiem, czy tego nie zauważyliście, czy nikt nie zna Anonimo.
A te grawerki na kopercie- no ładne. Ale zadam pytanie: po co??
A te grawerki na kopercie- no ładne. Ale zadam pytanie: po co??
:
znamy marke Anonimo ma pelno fanow za granica u nas sie jeszcze nie przeszczepila gdyz wlosi sie cenia ostro
:
Chlopy, te grawer jak dla mnie to jest typowe nawiazanie właśnie do rytualnych tatuaży Maorysów, i moim zdaniem - bardzo się fajni ekomponują z zegarkiem. Nie kupiłbym bo "nie moja bajka", ale sam efekt bardzo miodny!
:
A mnie się podoba, bardzo ładny i misternie zrobiony grawer, na podkreślenie zasługyje fakt iż to jest koperta tożsama z naszym modelem pzlki.
:
Ostatnio zmieniony przez chomior 2010-06-08, 08:16, w całości zmieniany 2 razy
Odpowiedz do tematu
Na temat grawerki i złoceń się nie wypowiem, bo nowozelandczycy mają na stronce modele również bardziej stonowane, IMO ładniejsze. Np modele Maui's Fish(b) albo Manaia.
Ostatnio zmieniony przez chomior 2010-06-08, 08:16, w całości zmieniany 2 razy
Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.