Witam serdecznie,
wpadł mi w ręce taki oto zegarek: http://www.serwerzdjec.pl...94775148061.jpg
http://www.serwerzdjec.pl...94768305562.jpg
http://www.serwerzdjec.pl...94771931935.jpg
Czy ktoś z forumowiczów posiada jakiekolwiek informacje na jego temat (model, data produkcji)? Czasomierz jest zepsuty, a koszt naprawy zegarmistrz wycenił na dwieście złotych. Na tarczy do góry widnieje tylko napis Oris, a u dołu Swiss Made ( słabo widoczne na zdjęciach, ale może to jakiś trop).
Z góry dziękuję.
Odpowiedz do tematu
: Zegarek Oris
:
Przeniosłem do działu Vintage bo zegarek wygląda na wiekowy .
:
Myślę, że lata 40-50. Oris to marka, która teraz jest w miarę rozreklamowana, natomiast przed laty była znana raczej z produkcji budzików, zdaje się. Ich zegarki naręczne to była raczej niższa półka. Sporo mechanizmów z wychwytem kołkowym etc. Ale często własnej produkcji, więc moim zdaniem sprawa dość ciekawa z kolekcjonerskiego punktu widzenia. To dość ładna sztuka, natomiast musiała złapać sporo wilgoci, sądząc po tym rdzawym śladzie od wskazówki. Reasumując - poszukałbym kogoś, kto doprowadzi ten sprzęt do stanu używalności taniej niż 2 stówy. Bo za taki szmal to nie ma sensu.
'Cause I got this crazy way... crazy way I'm swimming in still waters
:
Nawet te lepsze mechanizmy są silnie budzikowate. Droższe modele Orisa z reguły są na mechanizmach Ebauches SA.
A okazane cykadło wygląda interesująco.
Gbourek.
| hrabia napisał/a: |
| (...) Ich zegarki naręczne to była raczej niższa półka. Sporo mechanizmów z wychwytem kołkowym etc. (...) |
Nawet te lepsze mechanizmy są silnie budzikowate. Droższe modele Orisa z reguły są na mechanizmach Ebauches SA.
A okazane cykadło wygląda interesująco.
Gbourek.
:
To wolałbym, z kolekcjonerskiego punktu widzenia, na prostszym inhałsie.
'Cause I got this crazy way... crazy way I'm swimming in still waters
:
Dlatego właśnie wygląda interesująco 
Gbonx.
Gbonx.
:
Sofokleszcz,
... bo my tu lubimy kołeczki
... zatem nie pozostaje nic innego tylko pokazać ten środek.
... bo my tu lubimy kołeczki
... zatem nie pozostaje nic innego tylko pokazać ten środek.
:
Wilgoć wydaje mi się, że złapał, bo z boku widać małą szczelinę. Zastanawiam się nad doprowadzeniem go do dobrego stanu i ewentualnej sprzedaży. Nie wydaję mi się, żeby w obecnym stanie miał jakąś wartość, chyba że sentymentalną 
:
Sofokleszcz, dlatego pokaż mechanizm. Zegarka i tak Ci nikt nie wyceni na forum.
Pozdrawiam
Marcin/kornel91
Adriatica, Ball, Casio ,Citizen, Deep Blue, Glycine, Hamilton, Nethuns, OceanX, Orient Star, Oris, Phoibos, Zelos
Marcin/kornel91
Adriatica, Ball, Casio ,Citizen, Deep Blue, Glycine, Hamilton, Nethuns, OceanX, Orient Star, Oris, Phoibos, Zelos
:
Wiem, że nikt nie wyceni Niestety nie mam pojęcia jak się dostać do wnętrza zegarka.
Niestety nie mam pojęcia jak się dostać do wnętrza zegarka.
:
...przez szybkę
| Sofokleszcz napisał/a: |
| Niestety nie mam pojęcia jak się dostać do wnętrza zegarka. |
...przez szybkę
:
Stracisz na tym. Puść go jak jest, jeśli nie chcesz go trzymać. Dostaniesz kilkadziesiąt złotych.
| Sofokleszcz napisał/a: |
| Wilgoć wydaje mi się, że złapał, bo z boku widać małą szczelinę. Zastanawiam się nad doprowadzeniem go do dobrego stanu i ewentualnej sprzedaży. Nie wydaję mi się, żeby w obecnym stanie miał jakąś wartość, chyba że sentymentalną |
Stracisz na tym. Puść go jak jest, jeśli nie chcesz go trzymać. Dostaniesz kilkadziesiąt złotych.
'Cause I got this crazy way... crazy way I'm swimming in still waters
:
W ramach nadmiaru wolnego czasu udało mi się dzisiaj obskoczyć pozostałych zegarmistrzów. Jeden jak popatrzył stwierdził, że to wina rdzy ( 
), a drugi stwierdził, że to złamana oś balansowa. Żaden nawet nie chciał bawić się w naprawę. Także taniej niż dwieście złotych nie da rady jeśli chodzi o koszt naprawy. 
), a drugi stwierdził, że to złamana oś balansowa. Żaden nawet nie chciał bawić się w naprawę. Także taniej niż dwieście złotych nie da rady jeśli chodzi o koszt naprawy.
:
Sofokleszcz ... wiesz... nie ma się co oszukiwać.... ten twój Oris... choć fajny to nie jest jakieś hojtehorloże... a to co teraz z nim przeżywasz to czesto dotyka nas tu zbieraczy... a vintage złomiarzy to już chyba w szczególności... nie raz i niejeden z nas wbrew wszelkiej logice inwestował tłuste sumy by tylko przywrócić do jako takiej byle egzystencji upatrzony stary sikor i to niekoniecznie najwyższej półki... a twój zegarek... cóż... może zamiast na upartego próbować go odrestaurować warto póki co zachomikować w szufladzie... przyjdzie czas to może znajdą się części... a może i on sam kiedyś posłuży do ożywienia jakiego innego dziadka... najważniejsze to się nie zrażać... 
[/b]
[/b]
:
Odpowiedz do tematu
Słuchaj starego ... młody dobrze mówi