Nabytek mojej zony, za oszalamiajaca kwote 40 zl. Naprawde jestem pod wrazeniem - zegarek jest wyzszej niz przecietnie jakosci. Koperta w stylu Art Decaux, "rzezbiona", dekiel na zawiasie, ale nie jest to przerobka z kieszonki, stale poprzeczki od uszu ("teleskopy"). Koperta jest pozlacana 20 mikronow, ale wnetrze dekla mnie zadziwia - pierwszy raz widze pozlacane "groszkowanie", i jeszcze dodatkowo grawer z motywem roslinnym na pozlacanym wnetrzu dekla - ze tez producentowi sie chcialo. Koperta wyglada mi zdecydowanie na lata 30-te:







No i mechanizm, bardzo elegancki, 15 kamieni - tez raczej lata 30-40-te, ale jest juz Incabloc (mam wypasiona kieszonke zenitha z lat 30-tych z Incablokiem, tak, ze jest to mozliwe). Pasy genewskie, kamienie w szatonach, dodatkowo wybity numer werku (cecha lepszych mechanizmow). Kaliber Perfecta 182 - nie mam pojecia, co to za sztuka, ale naprawde ladna. Za wspolczesny zegarek z odpowiednim poziomem wykonczenia i porownywalna klasa weku trzeba wylozyc pare tysiaczkow:

Jestem pod duuuużym wrażeniem - wygląda jak milion dolarów a cena... lepiej nie mówić!
Szkoda że koleżanka małżonka nie chce takich nosić

Ależ to piękne jest .
Sam bym go ponosił z chęcią

No wlasnie, specjalnie nie napisalem jednej rzeczy w pierwszym poscie, zeby sie moc podroczyc. On jest calkiem duzy - werk ma 21mm srednicy, a koperta 31mm bez koronki. Na lata 30-40 te jest to wielkosc zegarka meskiego - jesli byl to wyjsciowo damski, to wyjatkowo duzy.

Piękny okaz, szczerze zazdraszczam.

Ładny, Zbyszek jak zawsze pokazuje coś ciekawego

31 mm to dość popularny rozmiar w tamtych czasach sam mam JLC e takim rozmiarze - fakt że teraz w dobie zegarków +40 to maluszek

Wiem komu u mnie w domu nie pokazywać tego zegarka , zaraz bym miał wiercenie dziury w głowie.
Bardzo ładny !

Piękny!
Mamusi mojej by się ani chybi spodobał ...!
Tylko po co jej piętnasty zegarek ode mnie !?