Facet z USA, nie było go na miejscu żeby odebrać przesyłkę. Została ona odesłana tego samego dnia, i od 2 tygodni jeździ po Stanach, w tę i nazad. On - jako odbiorca - nie może wymusić na urzędzie pocztowym doręczenie na adres, zwrot do nas z powrotem, po prostu nic. Pan naczelniuk poczty wprost mu powiedział, że zegarek albo się zgubi, albo zostanie odesłany do nadawcy jak się nie zgubi.
Oczywiście przesyłka rejestrowana
Nasza poczta - porównując z zagranicznymi - jest nie tylko obliczalna, ale wręcz przyzwoita.
W Holandii, doręczenie do sąsiada traktuje się jako skuteczne. W zasadzie to doręczenie KOMUKOLWIEK traktuje się jako skuteczne, a ich łaskawa poczta nie zadaje sobie trudu by ew. wytłumaczyć, komu dała paczkę przeznaczoną dla pana Iksińskiego.
Do Włoch, nie wysyłamy niczym innym niż kurierami - kradną.
W Stanach, przesyłka potrafi 4 tygodnie leżeć na sortowni. Albo zniknąć. Albo się pojawić, zamiast w Utah to na Hawajach. I tam leżeć i czekać - pomimo całkowicie poprawnego zarejestrowania.
Rosja ma dwa centra celne, w Moskwie i we Władywostoku. Przesyłki lądują tam i mają do pokonania po kilka tysięcy km czasami.
Całujcie panie z poczty, w oba policzki
Rosja ma dwa centra celne, w Moskwie i we Władywostoku. Przesyłki lądują tam i mają do pokonania po kilka tysięcy km czasami.
Cos w tym jest, zdecydowanie. Ja też czekam od kilku tygodni na rzeczy z Niemiec i GB, podczas gdy małe i duże sprawy z całego świata niemalże trafiają po niespełna tygodniu.
Ale tytułem anegdoty prawie, rzecz w nawiązaniu do cytatu z ALAMO. W maju kupiłem przez ebay sprzączkę do paska. Mój pierwsze zakup na "bliskim wschodzie", w samiusieńkiej Moskwie. Wszystko OK, od reki płatność, szybkie potwierdzenie wysyłki, no i oczekiwanie... Po miesiącu kontakt ze sprzedającym, czy nie ma jakichś informacji. Umawiamy się na tydzień cierpliwości, szybciej dostaję informację, że wysyła drugą sprzączkę. Niedługo później mam wiadomość z domu, że jakiś list z Rosji przyszedł do mnie. Niespełna dwa tygodnie później jestem już w domu, okazuje się, że dzień wcześniej przyszła druga koperta
Sprawdziłem stemple z datami nadania. Pierwsza przesyłka wysłana 13 maja, doszła 5 lipca. Druga, wysłana 17 czerwca, doszła już w trzy dni później, czyli 20 czerwca.
Rozrzut nieprawdopodobny, stąd ten Władywostok mi się skojarzył
Faziego serdecznie przepraszam za ten off w jego wątku nt. Cadence!
_________________ Crux Sacra Sit Mihi Lux Non Draco Sit Mihi Dux
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach