Wiesz - mój najstarszy Tissot jest z 37 roku, jak go dostałem to spoko chodził .
Jeszcze 2 Tissoty , jeden z 50 a drugi z 51 roku - chodzą . Ale idą na smarowanie i czyszczenie
_________________ I co z tego że to kopia . Po świecie chodzi kilka miliardów kopii i nikt raczej na to nie narzeka
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#17 Wysłany: 2012-12-28, 15:38
xylog napisał/a:
Żeby być precyzyjnym, to powoływany tu IWC stanął owszem po 5 latach. Ale po 5 latach spędzonych na ręce lub w rotomacie. Czyli praktycznie po 5 latach ciągłego nakręcania. I z tego co pamiętam poleciały jakieś czopy z tym związane.
Ale co to ma do rzeczy? Wystarczy przeprowadzić prosta symulację :
Wziąść omawianego IWC i przepuszczać go po wyczyszczeniu( brak smarowideł) oraz równocześnie to samo zrobić pełnosprawnemu 2602 przez 2 godziny co odpowiada średnio wieloletniej pracy mechanizmu i wtedy zauważymy że nie wiadomo jak smarowane cuda mogą okazać się nie tylko pylącymi bublami. Można też dla urozmaicenia badane mechanizmy zamoczyć w jakiejś mazistej cieczy.Kiedyś taki eksperyment przeprowadziłem ...Polecam wszystkim niedowiarkom i chętnych wrażeń.
To jasne, że producent rekomenduje częste wizyty w serwisie ( nie są bezpłatne )
_________________ Człowiek uczy się całe życie a głupi umiera
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#19 Wysłany: 2012-12-28, 21:02
A mnie w serwisie w Gliwicach pan zegarmajster powiedział coś w stylu - Panie jak chodzi to nie ruszać, teraz nawet technologia ze smarami poszła tak że nie ma co się przejmowac póki trzyma parametry. Jak coś nie tak to wtedy przyjść. Po co wydawać kasę Byłem w szoku.
Inna sprawa że omijam takich którzy na pytanie "ile Pan weźmie za smarowanie ety 2824?" pytają mnie "a w jakiej marki zegarku?" Wtedy z lubością wdaję się w dyskusję czy marka ma jakieś znaczenie? werk to werk.
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Ostatnio zmieniony przez Ratler Wściekły I 2012-12-28, 23:23, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#23 Wysłany: 2012-12-29, 11:45
Cytat:
Zegarek to też metal trący o metal. Jak nie posmarujesz, to i nie pochodzi.
Nie do końca. W mechanizmach zegarkowych panują zupełnie inne siły inne warunki otoczenia itd itd.. I jak najbardziej możliwa jest praca mechanizmu bez jakiegokolwiek smarowania pod warunkiem że zostało to przy jego konstrukcji i realizacji uwzględnione(materiały, wykończenie itd...) Tak naprawdę smarowidło ma zapobiegać niechcianemu przypadkowemu zatarciu z jakiegoś powodu.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Dołączył: 22 Gru 2011 Posty: 2202 Skąd: z gór nizinnych
#24 Wysłany: 2012-12-29, 11:57
kaido2 napisał/a:
Tak naprawdę smarowidło ma zapobiegać niechcianemu przypadkowemu zatarciu z jakiegoś powodu.
Ale sam napisałeś " ...zrobić pełnosprawnemu 2602 przez 2 godziny co odpowiada średnio wieloletniej pracy mechanizmu.."
Czyli "na sucho" zużycie przez dwie godziny pracy równa się zużyciu wielu lat pracy "ze smarem" .
Ja się zgadzam, że w zegarkach są inne parametry pracy, ale fizyka jest jedna dla wszystkich.
Siły tarcia i zużycie zawsze występuje w elementach ciernych.
Co prawda na innym forum kolega przekonywał, iż w ogrzewanym wężu skrapla się para wodna a po ochłodzeniu węża nie ma już takowego skraplania, ale nie wszyscy mieszkają na Alfacentaurii
_________________ "Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
Jakiś konkretny przykład?
Czy tak dla zasady marudzisz?
Rolex to dobry przykład ?
Rolex Factory Service Booklet "The Care of your Rolex" "rekomenduje" serwis co 5 lat.
Warto też dodać, że rolex nie prowadzi serwisu własnych zegarkow starszych niż 25 lat oficjalnie, a nieoficjalnie, mówi się o problemach z serwisem nawet modeli 15 letnich. Cały "lewy" serwis Rolexa świadczony przez ich certyfikowanych serwisantów jak już przestają byc certyfikowani (pisałem kiedyś o tym) opiera się na generycznych częściach produkowanych masowo w latach '90.
Omega to dobry przykład jest ?
No to proszę ; wraz z wypuszczeniem co-axialowego 2500, jego wysoki koszt był uzasadniany tym że wymaga on sporadycznego serwisowania, i podawano ten okres na 7-10 lat. Niestety, z pierwszymi 2500 bylo wbrew pozorom sporo problemów, które Omega rozwiązywała z prawdziwą gracją - otóż wprowadzała kolejne modyfikcje mechanizmu, a każda z nich miała rekomendowane ... częstsze serwisowanie. 2500A to było 7-10 lat, 2500B - 5-7 lat, a 2500C - 3-5 lat. No i świetnie, ale czyż co-axial nie jest takim genialnym wynalazkiem, który miał drastycznie obniżać wymogi serwisowe, i dlatego "musi kosztować" ?
W 8500 rekomendowane serwisowanie znow wróciło na poziom 7-10 lat, i mają one dobrą opinię.
Natomiast w nowym 9800 zalecane okresy międzyserwisowe znów spadły na 5-7 lat ...
Wostok ? No cóż - w 2416 starych Wostok wogóle nie przewidywał serwisowania. Określal trwałość mechanizmu na 10 lat. Obecnie produkowane mają już zalecenie serwisowana raz na 5 lat.
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#26 Wysłany: 2012-12-29, 12:56
Eustachy napisał/a:
kaido2 napisał/a:
Tak naprawdę smarowidło ma zapobiegać niechcianemu przypadkowemu zatarciu z jakiegoś powodu.
Ale sam napisałeś " ...zrobić pełnosprawnemu 2602 przez 2 godziny co odpowiada średnio wieloletniej pracy mechanizmu.."
Czyli "na sucho" zużycie przez dwie godziny pracy równa się zużyciu wielu lat pracy "ze smarem" .
Przykład podałem aby uzmysłowić że nie smary są najważniejszym czynnikiem wpływającym na zużycie mechanizmu. Jeżeli coś jest wykonane z materiałów które wytrzymają na wyrost jak normalna pracę to nie ma bata żeby się popsuło, natomiast jeżeli coś jest celowo z bele czego to nawet najlepsze smarowanie nie pomoże i tu jest sedno problemu.Tak, przepuszczanie( nie normalna praca) mechanizmu przez 2 godziny odpowiada wieloletniemu okresowi pracy. Co do węża to opisane zjawisko nazywa się wilgocią kondensacyjną i nie występuje tylko w onym . Spotkać je można również w elektronice i w zegarkach gdzie ujawnia się od wewnętrznej strony szkiełka wykonanegoo z plexy.
A teraz:
Przepuszczanie bardzo często przeprowadzają fachury w celu szybkiego ożywienia zegarka. Polega ono na tym iż demontujemy zespół balansowy wraz z kotwicą, a następnie nakręcamy zegarek w celu zasilenia mechanizmu za pomocą sprężyny gdzie po pierwszym przekręceniu koronki zaczynają obracać się koła a od strony tarczy wskazówki zaczynają się dość szybko obracać. Przepuszczanie aby było wiarygodne w celu zbadania danego stopnia zużycia na danym mechanizmie przeprowadza się pod obciążeniem koła wychwytowego. Przy porównywaniu przepuszcza się 2 lub więcej mechanizmów przy zachowaniu tych samych parametrów a więc najlepiej i najczęściej równolegle. Przepuszczanie jak najbardziej można stosować do ożywiania wstępnego z tym że tu trzeba dysponować wiedza do którego mechanizmu można je zastosować a do którego nie, a także ma ono dobre zastosowanie przy pomiarach maksymalnych i chwilowych sił naciągowych które to mogą pojawić się niespodziewanie w danym mechanizmie . Parametry te oprócz pomiarów wytrzymałościowych danych materiałów oraz organoleptycznej jakości wykonania dają jasny obraz z jakiej klasy mechanizmem mamy do czynienia.
_________________ Pozdro!!!
Ostatnio zmieniony przez kaido2 2012-12-29, 13:12, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Dołączył: 22 Gru 2011 Posty: 2202 Skąd: z gór nizinnych
#27 Wysłany: 2012-12-29, 16:34
" iż w ogrzewanym wężu skrapla się para wodna a po ochłodzeniu węża nie ma już takowego skraplania, "
kaido2 napisał/a:
Co do węża to opisane zjawisko nazywa się wilgocią kondensacyjną i nie występuje tylko w onym . Spotkać je można również w elektronice i w zegarkach gdzie ujawnia się od wewnętrznej strony szkiełka wykonanegoo z plexy.
Jaja sobie robisz czy tak na prawdę myślisz?
_________________ "Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
E.Stachura " Cała jaskrawość "
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach