Poprzedni temat «» Następny temat
Dla którego zostałbyś jednozegarkowcem.
Autor Wiadomość
jaro19591
Właściciel Pola Ryżowego
Burak Cukrowy


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2144
Skąd: Sosnowiec
 #76  Wysłany: 2012-10-26, 09:09   

A ja coraz bardziej robię się Blazopodobny. Nawet gdy miałem jednocześnie ponad dwadzieścia zegarków to i tak nosiłem zazwyczaj ten, który mi się najbardziej podobał.
Obecnie dążę do posiadania jednocześnie 2-3 zegarków i wymiany w tym gronie w razie znudzenia się którymś.
 
 
Martob 
Sprzedawca Ryżu


Wiek: 48
Dołączył: 11 Paź 2012
Posty: 263
Skąd: Lębork
 #77  Wysłany: 2012-10-26, 11:33   

Dylemat jednozegarkowy przypomina trochę historię od dwóch bykach: ojcu i synu, stojących na wzgórzu i spoglądających na pasące się spokojnie w dole duże stado dorodnych jałówek.
" Tato, tato zbiegnijmy szybko na dół i zer..jmy* (tłum. dokonajmy obcowania) jedną z tych krów!"- mówi podniecony synek.
Na to ojciec wolno zwracając się do młodego byczka: " Nie synu, bardzo spokojnie zejdziemy i powoli zer..my je wszystkie!!!" :)
_________________
"Elvis Has Left the Building"
 
 
Hendrix89 
Starszy Ryżowy


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 3 razy
Wiek: 35
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 745
Skąd: Sosnowiec
 #78  Wysłany: 2012-10-28, 14:29   

Martob, o to to, o to to! pifko
 
 
Wintergreen 
Kierownik Pola Ryżowego


Pomógł: 24 razy
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1313
Skąd: Lublin
 #79  Wysłany: 2012-10-29, 10:57   

Blaz napisał/a:
Słoniu napisał/a:
Siedzę przy piwku i stwierdzam, że smutne jest życie jednozegarkowca. Wróciłem z pracy i z przyjemnością ściągnąłem formalną certinkę i na nadgarstek wskoczyła avia. Lubię mieć też wybór z rana co wrzucić. Moim zdaniem nie ma zegarka uniwersalnego... Zawsze znajdzie się coś do czego nie pasuje. Po co zabierać sobie tą przyjemność? pifko


Inne, inne po prostu inne. Tak samo jak dla mnie życie wielozegarkowca jest odmienne od mojego - jednozegarkowca. I nie zaryzykowałbym twierdzenia, że jest gorsze. cool


Furda tam z polityczną poprawnością! Inne bo i gorsze... :foch: Wszak posiadanie wielu zegarków dowodzi osiągnięcia wyższej formy egzystencji!
Gdybym tak nie myślał to nie miałbym choroby zegarkowej, tylko pewnie jakąś inną np. żeglarstwo i pisał na sailforum.pl czy innym, a nie tutaj. Ale jestem tu, a w tym wypadku miejsce określa świadomość!
_________________
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
 
 
Blaz
[Usunięty]

 #80  Wysłany: 2012-10-29, 11:08   

Wintergreen napisał/a:
Wszak posiadanie wielu zegarków dowodzi osiągnięcia wyższej formy egzystencji!


Błąd jak stąd do Tatr. Sorry, ale to się do Przekroju nadaje. :D

Pasja zegarkowa to nie to samo co posiadanie zegarków. Ba! Może być tak, że ktoś kupuje zegarki o których nic nie wie. A znam kilku takich, co na temat zegarków, które posiadają, jedyne, co potrafią powiedzieć, to fakt od kogo je kupili i za ile.

Pasja to pęd do wiedzy. Do zgłębiania tematu. Do poznawania nowych spraw. Do rozmowy na dany temat. I do tego niekoniecznie trzeba mieć JEDNOCZEŚNIE wiele egzemplarzy zegarków.

Są różne ścieżki pasji. I dopóki ktoś nie uznaje tą, którą on idzie, za jedyną poprawną, dopóty jest to jedna WSPÓLNA pasja. Bo jeśli ktoś próbuje wmówić, że inaczej myślący to gorszy gatunek, to już robi się idiotycznie. Przemyśl to.

Pasja ma łączyć, nie dzielić. Inaczej przestaje być pasją, a staje się kolejnym sposobem dosrywania ludziom.
 
 
Ratler Wściekły I 
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Forumowy Pajacyków

Pies czy kot?: pies
Pomógł: 36 razy
Wiek: 51
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 15991
Skąd: Zabrze
 #81  Wysłany: 2012-10-29, 11:14   

Jakoś tak sieriozno się zrobiło hmmm
_________________
Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
 
 
Wintergreen 
Kierownik Pola Ryżowego


Pomógł: 24 razy
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1313
Skąd: Lublin
 #82  Wysłany: 2012-10-29, 11:18   

Blaz, to Ty mój post na serio odczytałeś??
_________________
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
 
 
Blaz
[Usunięty]

 #83  Wysłany: 2012-10-29, 11:23   

No cóż. Bez emotikonek słowa mają często inny wydźwięk. Jeśli źle je odczytałem to sorry. :)
 
 
Wintergreen 
Kierownik Pola Ryżowego


Pomógł: 24 razy
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1313
Skąd: Lublin
 #84  Wysłany: 2012-10-29, 11:24   

No problemo cool
_________________
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
 
 
Bibliotek@rz
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu


Pomógł: 7 razy
Wiek: 38
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 3641
Skąd: Wrocław
 #85  Wysłany: 2012-10-29, 12:00   

Jednozegarkowcem już byłem - i nawet dobrze mi z tym było, choć model mało uniwersalny wybrałem. Dlatego odszedłem od tematu i znowu coś tam w planach jest.

A jeśli miałbym zostać jednozegarkowcem po dogłędnym przemyśleniu materii to zegarek musiałby spełniać kilka podstawowych funkcji i parametrów:

<44mm średnicy
tarcza niebieska ze szlifem (to na dzień dzisiejszy mnie kręci chyba najbardziej ;) )
datownik (okienkowy, nie żadna multidata, albo wskazówka)
rezerwua chodu
WR minimum 100m
bezproblemowa zmiana pasek-guma-branzol
nie za gruby
antyrefleks
umiarkowane wężowisko
 
 
Sylwek
[Usunięty]

 #86  Wysłany: 2012-10-29, 12:43   

Siem nie da za Chiny siem nie da nono być jednozegarkowcem,
tak se myślałem i co mam tera??? no mam dwa ,ale ten pierwszy Siekacz ,co to za Edka robi po niecałym roku ma ściochrany pach (na szczęście jest już kontakt z zacnym pachorobem :)) ) drugi to się tylko do gajera nadaje i co????
A gdzie tu prace fizyczne na działce, albo rowerek (jaki antischock by się zdał)
A gdzie tu rybki, spływy kajakowe, grzybki (jaki większy WR z kolei)i na czymś bardziej wodoopornym

I jak się lubi nosić zegarek zawsze , to nie ma mocnych ,trza ich mieć kilka.
 
 
maciek
[Usunięty]

 #87  Wysłany: 2012-10-29, 12:48   

Eeee, spokojnie można znaleźć zegarek, co to i pod gajer podejdzie i pod kajak. ;)
 
 
Bibliotek@rz
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu


Pomógł: 7 razy
Wiek: 38
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 3641
Skąd: Wrocław
 #88  Wysłany: 2012-10-29, 12:52   

Odezwał się "jednozegarkowiec" psia mać cool
 
 
Sylwek
[Usunięty]

 #89  Wysłany: 2012-10-29, 12:55   

maciek, nie wyobrażam sobie występować w gajerku z jakimś nurkiem na łapie , bo to bezsens totalny IMO , z kolei nie będę rąbał drewna w garniturowcu i zastanawiał się ,czy czasem wskazówka nie odpadnie,albo wahnik się nie urwie, a na rzece ,czy w czasie kopania nie chcę się martwić o brud ,czy nadmiar wilgoci

czyli wychodzą minimum 3 sztuki jak byk ,, jednego mi brak hmmm no może dwóch,, cool góra trzech :oops: i będępanzadowolony :))
 
 
kwater 
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu


Pies czy kot?: kot
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 4042
Skąd: Września
 #90  Wysłany: 2012-10-29, 12:56   

A jeszcze niedawno szło się do jubilera, kupowało JEDNEGO Poliota (Wostoka, Łucza, Rakietę, Ruchlę...) i nawet do snu i seksu się go nie zdejmowało ;)
_________________
"trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum