Pies czy kot?: pies Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Gru 2011 Posty: 163 Skąd: Polska
#46 Wysłany: 2013-08-10, 21:42
Gratuluję nabytku, udanej naprawy oraz dobrego opisu.
Maras68 [Usunięty]
#47 Wysłany: 2014-03-10, 14:52
SPAMIOR - pobudka
Spam [Usunięty]
#48 Wysłany: 2014-03-11, 07:16
Maras68 napisał/a:
SPAMIOR - pobudka
...aaa... dawno żadnego w reku nie miałem... nawet doszło do tego, że po trosze wyprzedawałem... ale na razie stagnacja...
Maras68 [Usunięty]
#49 Wysłany: 2014-03-11, 07:17
nie poddawaj się
stiopa [Usunięty]
#50 Wysłany: 2014-04-01, 17:11
Spamu Ty to wszystko sam robisz ?
Maras68 [Usunięty]
#51 Wysłany: 2014-04-01, 17:35
to nasz Omnibus Złota Rączka z klanu SB
Spam [Usunięty]
#52 Wysłany: 2014-04-01, 22:12
...a tam omnibus... partacz panie... partacz i dusigrosz... bo jakby nie był dusigrosz to by poszedł do porządnego majstra i robotę z profesjonalnym serwisem zlecił... a nie psuje zegary tylko...
stiopa napisał/a:
Spamu Ty to wszystko sam robisz ?
...Krzychu... żadna filozofia taki wielki werk rozłożyć, umyć i złożyć... to jest monstrum w porównaniu choćby z 3133... jedynie balansu nie ruszam... zdjąć i włożyć to jedno... ale regulować czy coś przy osi kombinować to nic nie ruszam...
...tutaj to całe spa to troszkę na wyrost... bo się ludzie naoglądają i myślą cuda świata... ja te graty tylko czyszczę z brudu i trochę naoliwię, żeby na sucho nie jechały... dla mnie pełen sukces jak chodzą... dokładnością się nie martwię bo to nie moja dziedzina... a nawet jak zegar późni czy śpieszy... bajka... ważne, że chodzi...
...ot partacza zdanie...
Maras68 [Usunięty]
#53 Wysłany: 2014-04-02, 06:43
ot skromniś się znalazł
...ale faktycznie czepianie się dziadka, że nieco zwalnia czy śpieszy to już przesada i fobia
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#54 Wysłany: 2014-04-02, 07:56
Maras68 napisał/a:
...ale faktycznie czepianie się dziadka, że nieco zwalnia czy śpieszy to już przesada i fobia
Zegarmistrz powiedziałby, że zegarek jest zepsuty.
Maras68 [Usunięty]
#55 Wysłany: 2014-04-02, 08:40
gdy wspomniałem majstrowi, że któryś tam wojak śpieszy na dobę minutę czy dwie - odrzekł- cyt." panie, to norma, co pan chcesz toż to ma 70 lat, teraz nowe szwajcarskie mają normę +-30 sek. nie ma się czym przejmować, acha i często nie nosić lepiej"
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#56 Wysłany: 2014-04-02, 09:45
Nie wiem, może jestem już ślepy, ale chyba wyraźnie napisałem zegarmistrz. A norma od przynajmniej 100 lat jest niezmienna dla standardowych mechanizmów wykonanych z dokładnością spasowania części 0,01mm i wynosi ona 2s na dobę. Mechanizm wykonany w tej technologi który nie spełnia wymogów, a producent w nocie podaje że ma spełniać jest uszkodzony, co nie oznacza że taki nie mógł opuścić fabryki. W przypadku opłacalności naprawy to wspomniany orzeknie" nie opłaca się naprawiać, no chyba że Panu zależy to mogę to zrobić za odpowiednią opłatą". Istnieje też opcja " nie mam czasu obecnie" w przypadku gdy zarobiony, ale na pewno szanujący się zegarmistrz zaznaczę że z dyplomem nie pociśnie takiego ścieku który to przytoczyłeś.
_________________ Pozdro!!!
Maras68 [Usunięty]
#57 Wysłany: 2014-04-02, 09:50
zdziwiłbyś się - pewien majster z certyfikatami prosto ze Swiss
dodam, iż nie korzystam już z usług onego majstra
ale dyplomu zegarmistrzowskiego nie widziałem, więc kto wie, papier wszystko przyjmie i na ścianie w ramce ładnie się prezentuje, a łon może kurs bateryjkarza zrobił w domowych pieleszach i pociska ciemnotę klientom
Ostatnio zmieniony przez Maras68 2014-04-02, 10:00, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#58 Wysłany: 2014-04-02, 10:05
Nie zdziwiłbym. U mnie też są takie przypadki, gdzie dyplomy często po ojcach i dziadkach wiszą , a zakład prowadzą z tradycją. Daleko nie szukając wejdź na klub i zapytaj się zegarmistrzów Odludka czy Safinowskiego czy zegarek który tak się zachowuje jest sprawny, odpowiedź już znasz.
[ Dodano: 2014-04-02, 11:15 ]
Cytat:
ale dyplomu zegarmistrzowskiego nie widziałem, więc kto wie, papier wszystko przyjmie i na ścianie w ramce ładnie się prezentuje, a łon może kurs bateryjkarza zrobił w domowych pieleszach i pociska ciemnotę klientom
A co ma mówić, przecież też chce żyć. Szyld zegarmistrz obecnie powiesić sobie może każdy, a zakład urządzić wedle swoich upodobań włącznie z wydrukiem z plujki w ramce. Jak będzie interes szedł zależy tylko i wyłącznie od właściciela zakładu . Fachowca zawsze weryfikuje klient, nawet po samej rozmowie, tylko gdyby ten klient posiadał jescze trochę wiedzy a nie często bzdur wyczytanych z interneta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach