Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#1 Wysłany: 2010-09-03, 20:11 Bulova Marine Star Submariner Watch 96B002
Jak obiecałem, kilka słów na temat nowego nabytku.
Firmy chyba przedstawiać nie trzeba. Stara, dobra, z silnymi korzeniami sięgającymi roku 1875 w kraju fioletowej krówki. Ale to już przeszłość, niestety. Obecnie należy do Japończyków z Citizen Watch Co Ltd i produkuje zegarki głównie na amerykański rynek. Co ciekawe, Bulova jest w dalszym ciągu członkiem FHS-u. Do rodziny Bulova należą również takie brandy, jak Accutron, Caravelle by Bulova, Wittnauer i licencjonowane Harley-Davidson Watches oraz Frank Lloyd Wright Collection. BULOVA jest całkowicie samodzielną firmą działającą w grupie Citizena.
Mój zakup to niskobudżetowy, kwarcowy nurek (cena od $130 do $170 na Zatoce z wysyłką, mój kupiony od sprzedawcy z Kanady za $136, w tym $16 szipping).
Model: Bulova Marine Star Submariner Watch 96B002
Mechanizm: Quartz Miyota
Szerokość koperty: 41mm (bez koronki), 44mm z koronką. Opis w necie podaje większy rozmiar, przeważnie 43mm bez koronki - bzdura.
Wysokość: 50mm
Tarcza: czarna, giloszowana, obficie potraktowane luminową indeksy godzinowe i wskazówki.
Koperta: ze stali szlachetnej, szczotkowana z polerowanym bezelem (obrotowy, 60 klików)
Koronka: zakręcana, jak na 200-metrowca przystało.
WR: 20atm.
Szkło: płaskie, mineralne, niestety, łatwo się rysujące.
Bransoleta: stalowa, z pełnych ogniw.
Zegarek dotarł na poduszeczce, zapakowany w tekturowe pudełko z logo Bulovy. Czyli żaden wypas. Szkło, dekiel i bransoleta NIE były zabezpieczone folią ochronną , ale zegarek nie nosi nawet najmniejszych śladów wcześniejszego użytkowania. FNN
Sprzedawca dorzucił kartkę pocztową z odręcznie i imiennie wypisanymi podziękowaniami za zakup (b. miłe), jak również gratis dwie, zapasowe bakterie Maxella.
Pierwsze wrażenia: pedanci byliby rozczarowani , sekundnik nie trafia idealnie w indeksy.
Zegarek wykonany starannie, bez widocznych mankamentów, świetnie układa się na nadgarstku. Nie jest monstrualnych rozmiarów, ale też sprawia wrażenie nieco większego, niż w jest w rzeczywistości. Ciekawy design, inspirowany choćby Longinesem kumotra olej0070. Może się podobać i podoba mi się.
no powiem szczerze - oczy nie bolą jak się na niego patrzy. Gratki i niech się nosi i bakteryjka długo nie wyczerpuje
IMO dużo by zyskał na czarnym pachu bo teraz za dużo świecącego żelastwa jak na mój gust
Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#9 Wysłany: 2010-09-04, 08:29
Tfurcza inspiracja czy już podrupka? . Wiedziałem o tym, kupując ten zegarek. Szukałem takiego Lonżin very poor man's watcha. Zakup pierwowzoru musi poczekać , mam namiastkę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach