Jesteś moim głosem rozsądku i masz niewątpliwie rację ale zamiast cieszyć to raczej mnie to smuci. Chciałem zaszaleć a tu odradzają
Siedzi mi ten
Lonżin w głowie odkąd przymierzyłem go latem we Włoszech.
Tam był w cenie "dla turystów" ale nawet gdy
poguglałem za przyzwoitą (relatywnie dla tego modelu) ceną to i tak do jego zakupu trzeba by wyprzedać ze cztery, pięć fajnych zegarków z kolekcji
No nic, prześpię się z tematem, jak mi nie przejdzie to najwyżej w sobotę na bazarku pojawi się parę sztuk
Wracając do tematu na razie alternatywy są dwie, Hirsch Modena albo powyższy rekin, oba jednak z białym przeszyciem.
Czarny "w ton" może być za smutny a jasny szew będzie pasował do wskazówek i indeksów.
Miałem już kiedyś tego zalinkowanego rekina i bardzo mi pasował więc się waham...
Zobaczymy, nie pali się, może jeszcze ktoś coś podrzuci...