Pies czy kot?: kot
Wiek: 44 Dołączył: 14 Sie 2015 Posty: 22 Skąd: Sanok
#1 Wysłany: 2015-08-25, 08:45 Pamiątki po dziadku
Dziadkowi się zmarło kilka dni temu w pięknym wieku 95lat. Zostały po Poruczniku Stanisławie takowe zegareczki. Każdy z maleńką grawerką (nazwiskiem i imieniem dziadka).
Szwajcar:
Rosja:
Co drodzy koledzy mi o nich rzekniecie?
Ostatnio zmieniony przez LidiaWojciechow 2015-08-25, 08:45, w całości zmieniany 1 raz
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#2 Wysłany: 2015-08-25, 08:47
że trzeba trzymać bo to część historii rodziny
a taką Zarie z białym cyferblatem to dostałem na komunię - to był mój pierwszy w życiu zegarek
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Pies czy kot?: kot
Wiek: 44 Dołączył: 14 Sie 2015 Posty: 22 Skąd: Sanok
#3 Wysłany: 2015-08-25, 08:50
Jaknajbardziej trzymać bo nie mają wnuki wiele pamiątek po dziadku. Mąż myśli by nosić tegoż szwajcara, "wyczyścić" " podreperować" i nosić.
A pytam o jakie informacyjki nt historii tych zegareczków.
(Drodzy koledzy ja przypominam, że ja gromadzę a nie pozbywam się )
Ostatnio zmieniony przez LidiaWojciechow 2015-08-25, 08:52, w całości zmieniany 1 raz
Ten Atlantic tyle już przeszedł, że może warto mu dać odpocząć. ... tym bardziej, że niewiele z niego zostało.
Przypuszczalnie był już tak "znoszony", że gdy trafił do majstra ten zamienił kopertę, a tarczę wymienił na rzemieślniczy zamiennik (tzw."warszawską") ... cóż, ratowano szwajcary jak się dało ... to także element historii i znak tamtych czasów.
Ja pamiątki zostawiam w takim stanie w jakim je dostałem.
Pies czy kot?: kot
Wiek: 44 Dołączył: 14 Sie 2015 Posty: 22 Skąd: Sanok
#6 Wysłany: 2015-08-25, 09:16
Woj_Woj napisał/a:
Ten Atlantic tyle już przeszedł, że może warto mu dać odpocząć. ... tym bardziej, że niewiele z niego zostało.
Przypuszczalnie był już tak "znoszony", że gdy trafił do majstra ten zamienił kopertę, a tarczę wymienił na rzemieślniczy zamiennik (tzw."warszawską") ... cóż, ratowano szwajcary jak się dało ... to także element historii i znak tamtych czasów.
Ja pamiątki zostawiam w takim stanie w jakim je dostałem.
I to jest to, o takie informacje mi chodziło! Ogromne DZIĘKUJĘ!
Sugestię o pozostawieniu w stanie w jakim są rozważyliśmy i faktycznie tak zrobimy. Jeszcze raz dziękuję.
[ Dodano: 2015-08-25, 10:18 ]
Z góry dzięki jak ktoś ma jeszcze jakieś info
[ Dodano: 2015-08-25, 10:22 ]
Jeszcze pytanko ile mogą mieć lat?
To w kwestii rodzinnej historii, że jakiś zegarek dziadek dostał od swojego dowódcy lata po wojnie (dziadek wałczył pod Lenino i szedł na Berlin, spisujemy info o dziadku dla potomnych, bo ostały się tylko medale i te zegarki)
Ostatnio zmieniony przez LidiaWojciechow 2015-08-25, 09:30, w całości zmieniany 2 razy
Pies czy kot?: kot
Wiek: 44 Dołączył: 14 Sie 2015 Posty: 22 Skąd: Sanok
#8 Wysłany: 2015-08-25, 09:58
Woj_Woj napisał/a:
Ten od dowódcy, to ja bym z chęcią zobaczył ... jednak tutaj go nie ma - wszystkie są powojenne.
No właśnie . Tzn dostał go na pewno po wojnie, ale niestety więcej ich nie dostaliśmy. Za świeżo po pogrzebie by przeszukiwać wszystko
Nie wiemy też po co dziadek na każdym zegarku się "podpisał"
Ostatnio zmieniony przez LidiaWojciechow 2015-08-25, 09:59, w całości zmieniany 1 raz
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#9 Wysłany: 2015-08-25, 11:28
LidiaWojciechow napisał/a:
Nie wiemy też po co dziadek na każdym zegarku się "podpisał"
Dawniej ludzie bardziej cenili przedmioty, więc chętnie je personalizowali - stąd monogramy, grawery, exlibrisy, pieczątki itp. My jesteśmy już częściowo kulturą szybkowymiennych jednorazówek.
Gburek.
Spam [Usunięty]
#10 Wysłany: 2015-08-25, 12:55
Jacek. napisał/a:
My jesteśmy już częściowo kulturą szybkowymiennych jednorazówek.
Gburek.
...wkrótce bycie złomiarzem może trącić ascetyzmem
Ostatnio zmieniony przez Spam 2015-08-25, 12:55, w całości zmieniany 1 raz
Maras68 [Usunięty]
#11 Wysłany: 2015-08-25, 12:57
LidiaWojciechow napisał/a:
Nie wiemy też po co dziadek na każdym zegarku się "podpisał"
zapewne darzył szacunkiem każdy z czasomierzów...
widac po nich, że noszone na codzień dzielnie mu służyły
[ Dodano: 2015-08-25, 13:59 ]
Spam napisał/a:
Jacek. napisał/a:
My jesteśmy już częściowo kulturą szybkowymiennych jednorazówek.
Gburek.
...wkrótce bycie złomiarzem może trącić ascetyzmem
już trąci, smieją się z nas "bateryjkarze żdziszoki" dla nich byle plastik elektroniczny lepszy niż jurny staruch z kuśką
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach