No wlasnie, powiem, ze nie moge wyjsc z podziwu nad tym deklem. Ogladajac go wcisnietego, nawet pod lupa, nie widac zadnej szczeliny dla nozyka. Kiedy natomiast delikatnie zaczynam podwazac dekiel w miejscu ktore wydaje sie miec minimalnie wieksza szczeline, to dekiel odskakuje od razu, bez najmniejszych problemow. Dopiero przy ogladaniu zdjetego dekla widac, ze jest w jednym miejscu "spilowany" od wewnatrz. Przy zakladaniu wystarczy delikatny nacisk, slychac i czuc pod palcem delikatny "klik" i dekiel juz siedzi.
BTW koperta ma tez zupelnie unikatowy, elegancki ksztalt z bardzo obnizona luneta. Zastanawiam sie, kto byl producentem koperty i dekla, bo tak jak Smok pisze, jest zupelnie wyjatkowa. Zamowiona poza ZSRR? To podejrzenie takze ze wzgledu na zlocenie, ktore IMO jest slabej jakosci, widac nawet nie przecierania, tylko jakby odpryski i to w miejscach, ktore nie sa najbarciej typowe dla przecierania sie (np. na powierzchni lunety, na godzinie 6-tej, czyli miedzy uszami). Kilku Kumotrow zapewnialo ze radzieckie zlocenie jest bardzo solidne, a tu to wcale za dobrze nie wyglada (chociaz ja moze jestem stronniczy, bo przyzwyczailem sie do powlok gold-capped od Omegi i Longinesa ).
Co do odrpysków złocenia - to ja mam u siebie co najmniej kilka radzieckich na 100 kopert gdzie to występuje. Jedna z cech wspólnych to ich wiek - pochodzą z połowy lat '60. Zdażało się to i w Poljotach, i w Wostokach. Może to kwestia jakiejś zmiany technologicznej - inny podkład czy materiał koperty np.? Wygląda to tak samo jak u ciebie - czyli że koperta nie jest przetarta, za to na uszach odwarstwiły się kawałki powłoki... Nie upatrywałbym zatem wrażego pochodzenia saej koperty - ostatnio oglądaliśmy dla odmiany "zwykłego" de luxa z zakręcanym deklem - Kadarius ma takiego Łucza.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 3828 Skąd: Myszków - miasto, które wykończył kapitalizm
#23 Wysłany: 2010-02-03, 21:30
Na zdjęciach widać, że pod tymi odpryskami pojawia się biały kolor - mosiężna koperta ma podład niklu i na ten nikiel położone jest złocenie - Voli opisywał to dość dokładnie na forum, ale jakoś nie mogę znaleźć tego tematu Takie rozwiązanie było stosowane w latach 50 i 60. Złocenie tą technologią było gorszej jakości niż to bezpośrednio na mosiądz. Mam w kolekcji jednego sygnała (na razie leży u zegarmistrza) w którym na kopercie jest kilka takich odprysków i spod nich wyłania się biały kolor.
Zbyszek, jak będziesz w Częstochowie to daj znać na PW
zbyszke - Piękny zegarek!!! - jakoś przeoczyłem ten temat i odkryłem go dopiero teraz gdy podlinkowałeś do mojego bliźniaka Gratuluję Mam nadzieję, że znalazłeś już dawcę narządów i doprowadziłeś tę pięknotkę do włoaściwego stanu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach