Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#76 Wysłany: 2014-12-12, 23:51
ALAMO napisał/a:
Jacek, wuj z tym - co musiałbys zrobić żeby wypindolić takie rysy ?
Zjechał ci ... jaki narzędź ?
Do zmiany teleskopów ?
No rozstaw OK.
A co nimi tam robiłeś ??
A jak robiłeś COKOLWIEK to trafiasz na koniec mostka, i rów mariański, Jak ci się udalo na drugim "brzegu" zrobić rysy z tym samym miejscu ??
Może ja tylko taki głupi ?
Och, ostatniej tezie nie mogę zaprzeczyć, ani też jej potwierdzić
IMO jest możliwe, że zostały zrobione w produkcji i nie chciało/opłącało się mostka wyrzucić. Oględziny mogą dużo wyjaśnić.
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Wiek: 77 Dołączył: 18 Cze 2010 Posty: 1873 Skąd: WOT
#79 Wysłany: 2015-02-01, 11:40
O ile dobrze pamiętam, to był "zegar" fotograficzny ciemniowy, do ustawiania czasu naświetlania negatywu. "Zegar" był pewnego rodzaju wyłącznikiem czasowym dla powiększalnika.Białe klawisze miały przyporządkowane wartości, każdy kolejny dwa razy wyższą. Dzięki temu można było nastawić dowolną wartość z pewnego zakresu (na zasadzie systemu dwójkowego np. wciśnięcie 0.5, 1, 2 oraz 4 dawało 7.5 sekundy). Wyświetlacza ani innego wskaźnika czasu tam nie ma.
_________________ Tak wyglądała Zina aka Zinajda.
Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2015-02-01, 11:59, w całości zmieniany 3 razy
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 54 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#80 Wysłany: 2015-02-01, 12:08
No i wszystko jasne,dzięki!
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 1 raz Wiek: 61 Dołączył: 04 Gru 2011 Posty: 525 Skąd: Śląsk
#81 Wysłany: 2015-02-06, 22:16
Dawno nie zaglądałem w ten wątek. Faktycznie nic ciekawego się tu nie działo. A tu w roku ubiegłym Fazi zarzucił super zegarek Czy to numer 0001196? Jeżeli tak to gratulacje. Mechanizm który wsród kolekcjonerów polaków wzbudzał wiele pytań i kontrowersji. Niby było że tylko 1000 sztuk wyprodukowano polskich mechanizmów a tu ten z numerem 1196. Radziecki werk z tak niskim numerem chyba trudniej znaleść niż werk polski. Więc może faktycznie wyprodukowano ich więcej niż 1000. Ktoś kiedyś wspominał o ilości 1200 sztuk.
Było nie było masz Fazi super rarytas. Gratulacje.
Martwią mnie tylko te rysy. Na zdjęciu w książce Mellera ich nie ma . Mechanizm jest czysty bez rys.
Ciekawe co się działo z zegarkiem od momentu zrobienia zdjecia do momentu aż trafił w Twoje ręce ?
Straszne w tym temacie pustki...
Kris go porzucił, a to co mam ja nie uprawnia mnie do nadawania tonu. U konkurencji temat żyje, tymczasem u nas cisza, że cytując filmowe "Dwie wieże": "I na cmentarzu bywa czasem weselej..."
To udając, że wcale nie minęło ponad półtora roku:
Ja też pochwalę się całą polską Alfą z numerem ponad 1000. Zegarek zanim trafił do mnie na pewno nie był u żadnego handlarza-wytwórcy "oryginałów". Kupiłem go za pieniądze takie jak, za zwykłe Błonie. Miał tylko warszawską tarczę - reszta wszyściutko zgodnie z kanonem polskiego mechanizmu . To, że w Błoniu wyprodukowano więcej mechanizmów, to się potwierdza. Inna sprawa, że ostatecznie zmontowanych zegarków mogło zostać tylko 1000. A to, że nie miały one kolejnych numerów od 1 do 1000 bez żadnych przerw i przeskoków to też raczej logiczne. Po pierwsze, to były niejako prototypy. Zawsze trzeba się liczyć, że coś trafi do odrzutów, a zwłaszcza w takiej początkowej serii. Po drugiej, wcale nie musiały być brane z magazynu w celu ostatecznego montażu dokładnie w kolejności numerowania na etapie produkcji. Wcześniej, zakładając seryjną, stałą produkcję na miejscu, naprodukowano elementów, które dopiero potem zaczęto składać.
P.S. dodałem nowy zestaw zdjęć.
_________________ Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
Ostatnio zmieniony przez Wintergreen 2017-02-11, 21:22, w całości zmieniany 1 raz
Koperta to mi wygląda prawdę mówiąc na chromowaną powtórnie - ale po tylu latach to komu by to miało przeszkadzać ? Tym bardziej że ładnie zrobione.
Gratki
To jeszcze coś z ciekawostek. Co prawda stan słabiutki ale co tam. Tzw Syrenka - rzemieślnicza produkcja, choć pod pewnymi względami (wypukłe indeksy i sylwetka syrenki) stojąca wyżej od oryginału. Oprócz mojej taką jak górna w dobrym stanie kiedyś nawet pokazywano tu na forum. Był też analogiczny do dolnej model naświetlany fotochemicznie, z czarną tarczą, ale niestety płaski. Nie spotkałem się jednak z nikim, kto posiadałby parkę takich wypukłych - chyba, że teraz ujawni sią takowy
_________________ Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#89 Wysłany: 2016-11-29, 13:07
Ładna Alfa z werkiem ZMP, długo, długo nic, dopiero potem reszta świata
A tarcze ze "śledziem" są dość enigmatyczne; na pewno nie wyszły z firmy Ziarnicki i Pawlicki, która robiła większość zamienników do popularnych w Polsce zegarków.
Gbou.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Przedstawiana w NOWYCH NABYTKACH Alfa o niecodziennej tarczy. Otóż w Błoniach zagadką (jedną z wielu) jest jak i dlaczego doszło do powstania różnych napisów: bądź RUBIS bądź KAMIENI na polskich mostkach i niektórych tarczach oraz czy między tymi ostatnimi istniała jakaś korelacja. Na KMZiZ temat ten był trochę rozważany, ale bez jasnych konkluzji. Zdarzają się przy tym egzemplarze o nietypowych cechach dla modelu (nie takie indeksy albo napisy). Powodują one ciekawość i są rzadkością toutes proportions gardees jak błąd w znaczkach pocztowych, który przekradł się do obiegu i teraz jest obiektem pożądania kolekcjonerów.
Oto Alfa, która na tarczy ma napisane "rubis" a nie "kamieni". Jak już z 10 lat param się Błoniakami, to zalazłem informację o jednym jeszcze takim egzemplarzu (ma go oczywiście Kris2, chociaż w gorszym stanie zachowania). Na pewno gdzieś jeszcze są inne, nieujawnione, bo to detal, który nie rzuca się w oczy tak jak "polski mechanizm"... Chociaż polskich mechanizmów pojawiło się wśród zbieraczy tak pod 10 co najmniej, a jak mówię Alf 16 rubis tylko, jak na razie, dwie.
Jak widać, w środku mechanizm zupełny standard
rzadki, wczesny model zakręcanego dekielka
A tu zdjęcie rodzinne - Alfa classic, Alfa polski mechanizm i Alfa 16 rubis
_________________ Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach