BTW miałem nadzieję, że pokażesz którąś z obudów z pionowymi żeberkami. Swego czasu miałem wszystkie trzy rodzaje bakelitowych i jeden w obudowie drewnianej.
Pomógł: 35 razy Wiek: 49 Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 6031 Skąd: PL
#302 Wysłany: 2014-12-19, 19:41
Pionier jest jaki jest . Dodatkowo, znaleziony. Więc nie grymaszę . A że jeszcze brat połowicy go zreparował, to już super.
_________________ Antisocial and faceless...
Maras68 [Usunięty]
#303 Wysłany: 2014-12-19, 19:47
ważne że gra
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#304 Wysłany: 2014-12-24, 21:20
Od zawsze pierwszym wielkim marzeniem - "świętym graalem" - każdego młodego elektronika był własny oscyloskop, szyli urządzenie, pozwalające zobacyć zmienność wartości napięcia w czasie. Albo też synergię dwóch napięć zmiennych (tzw. figury Lissjoux). Urządzonko w zasadzie proste, ale i dziś kostowne, albowiem wzrost parametrów i możliwości owocuje wykładniczym wzrostem ceny.
W latach 60 i 70 w socjalrobotniczo - barankowej Polsce jedynym sposobem wejścia w posiadanie niedrogiego oscyloskopu (tzn. nie przekraczającego dwóch wypłat) była budowa konstrukcji amatorskiej lub zakup krajowego oscyloskopu serii "Mini".
Przedstawiam Mini-4 z roku 1974:
Urządzonko konstrukcji lampowej było produkowne przez Zaqkład Doskonalenia Zawodowego, co oznaczało warsztaty przy wieczorowych skursach dla pracujących.
Parametry... cóż, taie sobie: jak widać podstawa czasu i wzmocnienie X skalowane metodą "proszę sobie wyobrazić". Niemniej, we wprawnych rękach Mini-4 wystarczał do naprawy ówczesnych telewizorów analogowych, radioodbiorników i konstruowania różnych wynalazków.
Ten egzemplarz, nadal czynny, był bardzo pomocny przy konstruowaniu prototypu tzw. cyfrowego generatora mapy, czyli pudełka które nakódało mapę dróg lotniczych na ekram wskaźnika radarowego. Pudełko owo, nazwijmy je MJJ-1 (Mnietek, Jacek, Jasiu) miało tę przewagę nad konkurencją, że obywało sie bez komputera (rok 1994 !) i kosztowało cos koło 1/25 Commodore 64, wliczając piwo dla konstruktorów. Ale to już zakrawa na opowieści Gbursdorffa
Gbrff.
Spam [Usunięty]
#305 Wysłany: 2014-12-24, 22:07
...nie wiem o co chodzi... bom analog... ale piękna rzecz
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#310 Wysłany: 2014-12-26, 19:52
Multum tych Mini-4, obok OS-302 było u mnie " po szafach". Ostatniego pamiętam że komuś dałem jakiś rok temu. Jak już jesteśmy przy elektrycznych zabawkach to ostał się taki Woltomierz na - jak i ~ z połowy lat 20-tych:
W latach 60-tych został dostosowany do nowych warunków, a mianowicie zmieniono porcelanowe zaciski. Przyrząd działa, niekiedy zdarza się go użyć.
_________________ Pozdro!!!
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#311 Wysłany: 2014-12-26, 20:14
Svedos: BTW może śmiesznie zabrzmi, ale kupem go na Perskim, jakoś w okolicy 1992, kiedy już miałem własny, zupełnie przyzwoity oscyloskop, a w pracy Tektronixa do wyłącznej dyspozycji.
G.
[ Dodano: 2014-12-26, 19:35 ]
kaido2 napisał/a:
Multum tych Mini-4, obok OS-302 było u mnie " po szafach". Ostatniego pamiętam że komuś dałem jakiś rok temu. Jak już jesteśmy przy elektrycznych zabawkach to ostał się taki Woltomierz na - jak i ~ z połowy lat 20-tych:
W latach 60-tych został dostosowany do nowych warunków, a mianowicie zmieniono porcelanowe zaciski. Przyrząd działa, niekiedy zdarza się go użyć.
Od groma takich zabytków poszło na smietnik - wydawały się bez wartości. Sam wynosiłem na złom takie woltomierze, "kultowe" Osy-150 ze wszystkimi przystawkami, UM- ki róóżne i Lavo.
Przetrwało trochę ciekawostek w rodzaju ruskiego wojskowego miernika uniwersalnego (gabaryty jak ten twój woltomierz w drewnie), legendarny Unigor i coś tam jeszcze.
Tak się zastanawiam: może by w następnym odcinku pokazać największego szpeja vintage, jakiego miałem? Ganz spokojnie - nic elektrycznego
Tymczasem - panowie, wietrzcie swoje zbiory!
I fotografujcie
Gbou.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2014-12-27, 21:09, w całości zmieniany 2 razy
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 55 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#312 Wysłany: 2014-12-28, 14:23
Taki grzmot uratowany o złomu
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 55 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#314 Wysłany: 2014-12-28, 17:48
Tak,tylko jedna lampa do wymiany.Z tego co opowiadał zegarmistrz to przez kilkanaście lat obsługiwał kilku zegarmistrzów w dużym zakładzie,później na kilkanaście lat trafił do niego a w końcu do mnie.
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Ostatnio zmieniony przez buran 2014-12-28, 17:54, w całości zmieniany 1 raz
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#315 Wysłany: 2014-12-28, 18:01
Zazdraszczam.
Jakbyś mógł przy okazji obfocić mikrofon...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach