Pies czy kot?: pies
Dołączył: 26 Mar 2013 Posty: 4782 Skąd: Opole
#5 Wysłany: 2014-11-29, 13:15
ALAMO napisał/a:
PVD. To mój egzemplarz używany ponad rok, razem z bransoletą.
"używany" to na pewno za dużo powiedziane , patrząc na ilości posiadanego przez Ciebie dobra cykającego niemniej fajny kawał stali, choć pobrudzony ...
_________________ Nieczynne z powodu że zamknięte
Ostatnio zmieniony przez Daito 2014-11-29, 15:30, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: kot
Wiek: 47 Dołączył: 07 Lis 2012 Posty: 6680 Skąd: North
#9 Wysłany: 2014-11-29, 19:00
Jako że mam już zestaw w PVD to widzi mi się jedna z wariacji Otago, które dla "jaj" składaliście, żółty w stali z bezelem w PVD. Ten to taki stealth, fajny rónież
A to prawdziwy Shrapnel, czy tez chinska podrobka...?
Podróbka.
Nie mam pojęcia o nożach, a o jego sprowadzenie poprosił mnie jeden z "kolegów". Nożowników zresztą, i obecny na tym forum i u "was". Spytałem czy to porządny nóż - tak, pewnie, bierz!
No to wziąłem jemu i sobie.
Najpierw miałem akcję z urzędem celnym - ale suma sumarum zwolnili.
Potem mnie chomik dopiero naprostował, że cfaniaczek użył mnie zwyczajnie na zająca żeby sprowadzić podróbkę, korzystając z tego że ja zielony.
Troszkę nam się od tamtej pory "relacje" zepsuły, pan jak się nawali to różne takie na forum pokrzykuje na mój temat - ale ja konsekwentnie wychodzę z założenia że jak się urodził ciulem, to już kanarkiem nie zdechnie - i najlepiej mieć go na długość kija trzymanego w rękawiczkach.
A noża przecież nie wywalę, bo solidny To tak się ciurla, do otwierania poczty. Na wyjazd zabieram ten mysliwski, bo ma lepiej wyprofilowane wszystko.
A to prawdziwy Shrapnel, czy tez chinska podrobka...?
Podróbka.
Nie mam pojęcia o nożach, a o jego sprowadzenie poprosił mnie jeden z "kolegów". Nożowników zresztą, i obecny na tym forum i u "was". Spytałem czy to porządny nóż - tak, pewnie, bierz!
No to wziąłem jemu i sobie.
Najpierw miałem akcję z urzędem celnym - ale suma sumarum zwolnili.
Potem mnie chomik dopiero naprostował, że cfaniaczek użył mnie zwyczajnie na zająca żeby sprowadzić podróbkę, korzystając z tego że ja zielony.
Troszkę nam się od tamtej pory "relacje" zepsuły, pan jak się nawali to różne takie na forum pokrzykuje na mój temat - ale ja konsekwentnie wychodzę z założenia że jak się urodził ciulem, to już kanarkiem nie zdechnie - i najlepiej mieć go na długość kija trzymanego w rękawiczkach.
A noża przecież nie wywalę, bo solidny To tak się ciurla, do otwierania poczty. Na wyjazd zabieram ten mysliwski, bo ma lepiej wyprofilowane wszystko.
Jau, nie wiem, czemu mi sie akurat teraz tekst kolegi sprzed jakich 30 lat przypomnial - "bo ludzie to chooje som, prosze ksiedza..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach