Poprzedni temat «» Następny temat
Poliot deluxe - Londyn 1965
Autor Wiadomość
Zinajda
Kierownik Pola Ryżowego
Camil K. Cruff


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 11 razy
Wiek: 77
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 1873
Skąd: WOT
 #1  Wysłany: 2010-07-23, 22:38   Poliot deluxe - Londyn 1965

No dobra, opowiem jak to było z dostanym "za maturę" od Wujka, który jeździł na wycieczki turystyczno-handlowe do sojuza, "Poljotem" (wówczas ponoć najcieńszy zegarek świata, rzeczywiście piękny - cieńszy od niego był Poljot na mechaniźmie 2200 bez sekundnika, produkowany bardzo krótko, bo mechanizm był jednak za cienki). Rodzice załatwili mi zaproszenie od Cioci w Anglii, jakimś cudem dostałem paszport i jadę - pierwszy raz za granicę i od razu do ANGLII. Oczywiście POLIOT paraduje dumnie na moim nadgarstku, budząc nieuzasadnione podejrzenia celników brytyjskich iż mogę zechcieć go zostawić (prezentów się nie sprzedaje, do opchnięcia miałem obiektyw JANPOL). No i jestem w tym Londynie, ciocia prowadzi mnie do Ogniska (miejsca spotkań Polonii) gdzie budzę niejaką sensację, jako prawdziwy przybysz zza żelaznej kurtyny. Dziwi mnie tylko, że polonusy chwytają mnie za nadgarstek, oglądają Poljota i (co jest najgorsze, bo nie rozumiem przyczyny), patrzą mi ze smutkiem głęboko w oczy. Dopiero po kilku dniach, jeden z nich (fajny gość, kierowca czołgu z 1 DP) wyjaśnił mi o co szło.
Otóż wśród Polonii ktoś rozpuścił wieść, że Polacy przybywający do Commonwealthu (dziś zostało tylko UK) są wyposażani w "państwowe" zegarki, które rzecz jasna zdają po powrocie oraz zaprzysięgani do milczenia!
(młodszym Kumotrom wyjaśnię, że wśród wielu braków i niedostatków, zegarków nie brakło nigdy (nie były zbyt drogie - UMF Ruhla - 220 zł, Sportiwnyje - 570, wiem bo tyle zapłaciłem, nie przypuszczając, że trafi się wkrótce Poliot, a np. rower ESKA SPORT - 1580 zł, rzadko spotykany HURAGAN - 2400!)
Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2014-10-30, 13:35, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
Wozu
[Usunięty]

 #2  Wysłany: 2010-07-24, 10:12   

Fajna historia, dzięki, dobrze się czytało.
He he z jednej strony straszne czasy, ale z drugiej chyba żyło się lepiej, jakoś wolniej, weselej ;)
To ja jeszcze czekam na zdjęcia poliota z za żelaznej kurtyny :)
 
 
wahin



Pomógł: 29 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 10766
Skąd: Koszalin
 #3  Wysłany: 2010-07-24, 12:30   

Ciekawa historia, dzięki, że się nią podzieliłeś. I tak jak Wozu napisał czekamy na zdjęcia "państwowego" łocza :P
_________________
Don Mati FCI - Hodowla bokserów, buldogów francuskich i mopsów
 
 
Zinajda
Kierownik Pola Ryżowego
Camil K. Cruff


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 11 razy
Wiek: 77
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 1873
Skąd: WOT
 #4  Wysłany: 2010-07-24, 12:48   



Tak wygląda dziś, po tym, jak zarekwirowała mi go Babcia (a ja wróciłem do "Sportiwnych") i kazała przemalować wskazówki na czarno, a potem nosiła do 1975. Następnie już tylko leżał w szufladzie, a teraz wrócił ze SPA odświeżony i pjenkny.
Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2010-12-07, 19:12, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Zinajda
Kierownik Pola Ryżowego
Camil K. Cruff


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 11 razy
Wiek: 77
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 1873
Skąd: WOT
 #5  Wysłany: 2010-07-24, 12:57   

Jeszcze jedna historyjka z Anglii (z zegarkiem w roli głównej, choć go z przyczyn oczywistych nie pokażę). Rozmawiałem z Taty kuzynem, który wraz z nim walczył we Wrześniu i razem poszedł do niewoli spod Kocka, opowiedział mi jak to mój Tata zamienił (chyba z Niemcem) swój zegarek na dwa bochenki chleba i dał mu (kuzynowi) jeden. Kiedy, już z powrotem w Warszawie wspomniałem o tym Tacie, powiedział tylko: Ale to były duże bochenki!.
Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2010-12-16, 12:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
wahin



Pomógł: 29 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 10766
Skąd: Koszalin
 #6  Wysłany: 2010-07-24, 12:58   

Należy mu się.
Po pierwsze z taką historią.
A po drugie piękny zegarek.
_________________
Don Mati FCI - Hodowla bokserów, buldogów francuskich i mopsów
 
 
Rudolf



Pomógł: 112 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 37156
Skąd: Bone China
 #7  Wysłany: 2010-07-24, 13:26   

Piękna historia i warto odnowić zegarek , będzie zawsze przypominał .
_________________

 
 
Svedos
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #8  Wysłany: 2010-07-24, 15:40   

Pouczająca historia i świetny "państwowy"zegarek.
_________________
 
 
olej0070
Kierownik Pola Ryżowego


Pies czy kot?: kot
Pomógł: 2 razy
Wiek: 39
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 1796
Skąd: Poznań
 #9  Wysłany: 2010-07-24, 16:14   

no zegarek z historią! takie trzeba pielęgnować :wink:
_________________
DOXA SUB 5000T CUSTOMER SERVICE STANDARD
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502

"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"

Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
 
 
Maxio



Pomógł: 28 razy
Wiek: 48
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 11565
Skąd: Zielona Góra

 #10  Wysłany: 2010-07-24, 16:49   

...czcionka indeksów w tych Poljotach jest genialna
 
 
wahin



Pomógł: 29 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 10766
Skąd: Koszalin
 #11  Wysłany: 2010-07-24, 18:07   

9 i 3 zawsze mnie powalają :shock:
_________________
Don Mati FCI - Hodowla bokserów, buldogów francuskich i mopsów
 
 
Aronus
Właściciel Pola Ryżowego


Pomógł: 2 razy
Wiek: 48
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 2913
Skąd: Gdańsk
 #12  Wysłany: 2010-07-26, 13:50   Re: Poliot deluxe - Londyn 1965

Zinajda napisał/a:

(młodszym Kumotrom wyjaśnię, że wśród wielu braków i niedostatków, zegarków nie brakło nigdy (nie były zbyt drogie - UMF Ruhla - 220 zł, Sportiwnyje - 570, wiem bo tyle zapłaciłem, nie przypuszczając, że trafi się wkrótce Poliot, a np. rower ESKA SPORT - 1580 zł, rzadko spotykany HURAGAN - 2400!)

Świetna historia :shock: co do cen radzieckich zegarków drogie one nie były, ale swoją wartość miały. Zakładając że średnia pensja wynosiła wtedy tak mniej więcej 1500zł-2000 zł to te 570 zł to trochę kasy jednak było jak za prosty radziecki zegarek.
 
 
Zinajda
Kierownik Pola Ryżowego
Camil K. Cruff


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 11 razy
Wiek: 77
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 1873
Skąd: WOT
 #13  Wysłany: 2010-07-28, 20:47   

Dlatego tę kwotę 570 złotych pamiętam, choć minęło 50 lat (a o rowerze marzyłem długo i bezskutecznie i dlatego znałem wszystkie ceny)
_________________
Tak wyglądała Zina aka Zinajda.
 
 
uki999
[Usunięty]

 #14  Wysłany: 2010-07-31, 15:31   

Fajna historia, dobrze czasem jest wspomnieć coś miłego :wink:
Ostatnio zmieniony przez uki999 2010-07-31, 15:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum