Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Wiek: 77 Dołączył: 18 Cze 2010 Posty: 1873 Skąd: WOT
#1 Wysłany: 2010-07-16, 20:18 Zegarki mojego pradziadka i babci
Mam nadzieję, że zainteresują kumotrów zdjęcia zegarka"Lilpopa" z mechanizmem "Ulysse Nardin" oraz drugiego produkcji kumpla Patka - Czapka. To były, odpowiednio, zegarek mojego Pradziadka (znanego w XIX w. warszawskiego lekarza) oraz jego prezent dla ukochanej córki, a mojej Babci:
Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2013-11-01, 17:23, w całości zmieniany 5 razy
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 31 Dołączył: 19 Mar 2010 Posty: 5768 Skąd: ta Pani tutaj?
#6 Wysłany: 2010-07-16, 21:39
A ja myslalem,ze moj zenith po pradziadku to dobry spadek (-;
Pokaz lepiej mechanizm lilpopa,bo szukam powodu do samobojstwa (-;
Gratuluje,piekne nabytki (:
_________________ "Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Wiek: 77 Dołączył: 18 Cze 2010 Posty: 1873 Skąd: WOT
#8 Wysłany: 2010-07-17, 09:10
Dodałem mechanizm Lilpopa, ale Jimmi - nie rób tego, pliiiiiizzzzz! Życie bywa piękne (np. dla mnie wczorajszy dzień, gdy odebrałem Parnisa Chronometra)
Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2010-07-17, 09:50, w całości zmieniany 1 raz
Nardin fantastyczny - rownie dobrze moglby byc wyprodukowany wczoraj - to naprawde wspolczesny mechanizm - trudno cos nowego wymyslic. O rodzinie Lilpopow slyszalem, jako o przemyslowcach - ale w tamtych czasach nazwisko na tarczy zwykle oznaczalo zegarmistrza, ktory zamowil, sprowadzil (a czasem i zlozyl) zegarek- pewnie jakis "odszczepieniec". Swietny, ze sie powtorze - jak najbardziej do wspolczesnego uzytkowania. Zadbac i nosic!
Czapek jak Czapek - ciekawy jako pamiatka, ale nic poza tym. do wspolczesnego uzytkowania raczej sie nie nadaje - wychwyt cylindrowy i nakrecanie kluczykiem. Zakonserwowac i do szuflady.
Ale w sumie wiele zegarkow, i to narecznych (np. Omesie z werkiem 30-to i 26,5 -milimetrowym) bez antywstrzasu z lat 40-tych hulaja jak milo i wstrzasy i upadki im niestraszne.
A i nozki od tarcz im sie nie urywaja .
Ostatnio zmieniony przez zbyszke 2010-07-17, 21:53, w całości zmieniany 2 razy
Nic się nie znasz - tak ma być, urywajace się nóżki tarczy to jeden z mechanizmów antypordóbkowych - jak sobie we WŁASNYM zegarku naprawisz, to znaczy podrobisz tarczę - to od razu wiadomo, bo jej się nóżki nie urywają ...
Widzę że nie tylko ja pod wrażeniem jestem ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach