Dlatego właśnie ja tych idei nie kupuję ...
Kabestan - jeszcze kumam. To jest jakaś mechanika, fajny pomysł, oczywiste inspiracje - jakby to miało WR200 to byłby świetny łocz dla wyluzowanego żeglarza, kogoś kto ma już łódkę za 150k ojro, i dokupił sobie za drobne z drugiej kieszeni komponujący się zegarek. Ale reszta ...?
Snobizm niejedno ma imię...
Nie to ładne, co ładne, ale co ludziom wmawiają spece od reklamy i PR
_________________ ...all we do is eliminate our future with the things we do today.
Money is our incentive now so that makes it okay.
Ritter [Usunięty]
#23 Wysłany: 2010-07-01, 20:38
Ten zegarek przypomina koszmar - wysuszonego kartofla ze szkiełkiem i wskazówkami. Raczej nie dla żeglarza morskiego. Raczej śródlądowego lub portowego jak np. w Cannes gdzie owi "żeglarze" jedynie mieszkają/piją na jachtach za 200000E. Żeglarz, który płynie po morzu bez widoczności lądu lekko nie ma. A to trzeba uważać by jakiś kontenerowiec płynący na autopilocie do Amsterdamu nie rozjechał nocą a tym bardziej w dzień, a to czy pogoda nie zrobi załodze "z d... Jesieni Średniowiecza", itd.
A byłbym zapomniał... Zegarek albo kilka po dłuższym rejsie nadają się jedynie do kasacji bowiem jakoś tak wszystko jest na jachcie skonstruowane, że gdzie nie dotkniesz zegarkiem to rysa... ...
Zegarek albo kilka po dłuższym rejsie nadają się jedynie do kasacji bowiem jakoś tak wszystko jest na jachcie skonstruowane, że gdzie nie dotkniesz zegarkiem to rysa... ...
Dlatego większość ludzi których znam i wiem że się tym bawią - nosi plastikowe
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 31 Dołączył: 19 Mar 2010 Posty: 5768 Skąd: ta Pani tutaj?
#26 Wysłany: 2010-07-02, 22:59
Cabestan od dawna mi sie bardzo podoba.Ten pokazany niby fajna ma historie,ale to tak naprawde nic szczegolnego (-;
_________________ "Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
Blaz [Usunięty]
#27 Wysłany: 2010-07-07, 19:30
ALAMO napisał/a:
Żadnej nie ma historii - to jest po prostu taka sama stal okrętowa jak używana kiedyś w stoczniach, i tyle. A toto faktycznie szybko strasznie się utlenia, bo to prawie samo żelazo.
Zaraz, mam pomysł! Nie chce nikt Stoczni Gdańskiej kupić? No to my kupmy! Do tego wskazówki szwajcarskie fluoroscencyjne, Miyotę i jedziem z koksem!
Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Wiek: 77 Dołączył: 18 Cze 2010 Posty: 1873 Skąd: WOT
#30 Wysłany: 2010-07-09, 09:55
Zardzewiałej blachy toć u nas dostatek. Nasz firmowy "Polonez Truck" (zwany zresztą z uwagi na promień skrętu "Titanikiem") dostarczyłby surowca na limitowana serię 999 sztuk, i nawet nikt by nie zauważył różnicy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach