Pomógł: 35 razy Wiek: 49 Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 6031 Skąd: PL
#47 Wysłany: 2013-10-20, 15:16
Woj_Woj, a propos, na jakiej podstawie wydatowałeś ta małą Rectę na 40/50?
Znalazłeś ją w katalogu, odczytałaś grawery zegarmistrzów na deklu, po dacie produkcji mechanizmu?
Pytam po prostu z ciekawości.
mw75, bardzo uzasadnione pytanie ... szczególnie, że nie datowałem precyzyjnie i mogę się mylić.
Pierwotny zamysł tego wątku i doboru zegarków uwzględniał przede wszystkim kryterium estetyczne ... na tym forum mogę to zdradzić i mam nadzieję, że nie zostanę wyklęty ... jestem zbieraczem chaotycznym, spontanicznym i zbyt często kupuję trochę jak blondynka samochód ... tak mam i tak lubię.
W tym zbiorku przeważa stylistyka, którą uwielbiam i której popularność datuję na lata powojenne (45-50), wydaje mi się nawet, że jest to rozwinięcie ascetycznego stylu wojaków. Dlatego także znalazły się tam zegarki "wojakopodobne". Kilka jest raczej z początku lat 50-tych, dlatego otwarta formuła. Jeśli któryś się nie mieści w tych ramach, to może być tylko wcześniejszy.
Pomógł: 35 razy Wiek: 49 Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 6031 Skąd: PL
#49 Wysłany: 2013-10-20, 17:10
Woj_Woj napisał/a:
na tym forum mogę to zdradzić i mam nadzieję, że nie zostanę wyklęty ... jestem zbieraczem chaotycznym, spontanicznym i zbyt często kupuję trochę jak blondynka samochód ... tak mam i tak lubię
Hehe, też tak mam, stąd zegarki od lat 1920/30 do +/-1970/80. Z tym, że poluję na wybrane firmy, oczywiście także przeglądam oferty innych producentów. I jak się podoba to... Co ciekawe większość staruszków, poza Omegą na 26,5 kupiłem naprawdę tanio, poniżej 100 PLN .
Woj_Woj napisał/a:
W tym zbiorku przeważa stylistyka, którą uwielbiam i której popularność datuję na lata powojenne
W Twoim zbiorku są egzemplarze, które stylistycznie można wydatować nieco wcześniej niż 1940/50. Np IMO takim jest czarny Buren z rzymskimi indeksami. Wygląda całkiem jak przedwojenne Longinesy czy Omegi. Plus jeszcze kilka z indeksami arabskimi... Ta stylistyka była i jest na tyle uniwersalna, że pojawiała się w wielu okresach. A zegarki stylizowane w ten sposób cały czas są dostępne w ofercie wielu firm, nowych (daleko nie sięgając np. Gerlach, Steinhart), czy starych, mających swe korzenie w owej epoce - np. Stowa.
takim jest czarny Buren z rzymskimi indeksami. Wygląda całkiem jak przedwojenne Longinesy czy Omegi.
Zgadzam się w pełni, mam podobne skojarzenia .... jednak aktualny wygląd tego Burena może mylić, na indeksach była luma, zniszczona i czarna ... musiałem usunąć. Wydaje mi się, że taki styl "lumiastych" indeksów nie był przed wojną częsty, a właśnie pojawił się powszechnie wraz z wymaganiami stawianymi zegarkom wojskowym.
... tak sobie fantazjuję ... pojawi się Kajdo2 to wyjaśni ... no jeśli będzie Mu się chciało...
mw75 napisał/a:
większość staruszków, poza Omegą na 26,5 kupiłem naprawdę tanio, poniżej 100 PLN .
... o tak, tak .... w tym zegarkowym oceanie, budżetowe zbieractwo posiada zalety niedoceniane i niespotykane ... no może u kolegów radzieckolubnych tak jest... relacja frajda/cena dla mnie ... bezcenna.
Tylko ten prestiż... ...............
A budżet musiałem niestety zwiększyć .... z tygodnia do dwóch ... palenia
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#51 Wysłany: 2013-10-21, 12:36
Lumiaste indeksy wszelakiej maści zaczęły się pojawiać delikatnie przed wybuchem 1-szej wielkiej wojny. Jeżeli chodzi o tego Burena to mamy tu do czynienia z bauhausową rzymianką gdzie wzór stosowany był od 1936 r. w odmianach Antei od Stowy, a później wraz z nastaniem huku w Omegach, Longinesach i wielu wielu innych( Mulco, Technos, Helvetia.....)
_________________ Pozdro!!!
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Pomógł: 70 razy Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13436 Skąd: Łódź
#52 Wysłany: 2013-10-21, 12:45
Ładna Recta, dzięki za opis. Ale wskazówki spitolone koncertowo...
Lumiaste indeksy wszelakiej maści zaczęły się pojawiać delikatnie przed wybuchem 1-szej wielkiej wojny.
Jeśli przyjmiemy za prawdę twierdzenie, że pierwszymi zegarkami z masą świecącą były Ingersolle, to pierwsze trafiły na rynek w 1916 roku. Ingersoll prowadził wtedy kampanię reklamową, dość szeroką, a swój Radiolit reklamował jako środek świecący przez 6-7 lat. Zegarki z Radiolitem były droższe od "zwykłych", np. "$1 watch" w wersji "Radiolite" kosztował w 1916 $2, model Reliance $4 (bez świecenia, $3).
Przyznam, że nie słyszałem o wcześniejszym użyciu mas świecących
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#57 Wysłany: 2013-10-21, 13:09
Fabryczne. Najbardziej znanym z gromady był zenith special produkowany od 1908r. Nawet kiedyś go tu pokazywałem. Z ukolejowionych kieszonek zaś Doxa często zwana goliathem. Wracając do opisywanej Recty to tak jak Helvetia nie produkowała ona własnych konstrukcji. Były to po prostu jota w jote produkowane cal. AS mające adekwatne numerowanie co do klonowanego mechanizmu:
Recta 519= AS519
Helvetia zaś dla zmyły zmieniała numerowanie .
[ Dodano: 2013-10-21, 13:17 ]
Tak wyglądała pierwsza wersja tego Zenka:
[ Dodano: 2013-10-21, 13:21 ]
Na drugim planie ten sam zegarek z niewysypaną jeszcze do końca lumą :
_________________ Pozdro!!!
Ostatnio zmieniony przez kaido2 2013-10-21, 13:17, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach