Pies czy kot?: kot Pomógł: 42 razy Wiek: 47 Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 4536 Skąd: Dubland
#1 Wysłany: 2013-10-16, 10:04 Cos boli mojego bullheada
Miesiac miodowy z Citizenem bullheadem sie skonczyl i wyszly babole.
Wyglada na to, ze nie jestem w stanie wydusic z niego wiecej niz 12 godzin rezerwy mocy. W dodatku w nocy - kolo 23:00 (gdy zaczyna sie proces zmiany daty) przytyka sie. Jak stoi na polce to zatrzymuje sie zupelnie - delikatne pstrykniecie powoduje, ze idzie dalej. Jak mam go w nocy na nadgarstku, to konczy sie tym, ze nad ranem pozni sie jakies 15-20 minut. W ciagu dnia gdy go nosze non-stop to nie ma zadnych problemow. Chodzi idealnie.
Ktos moze cos zasugerowac, ewentualnie polecic jakiegos majstra, gdzie moglbym wyslac zegarek.
Myslalem o Dolinskim we Wroclawiu, bo czytalem dobre recenzje o tym zakladzie. Z uslug dotychczasowego zakladu niekoniecznie chce korzystac po przygodach z tarcza w Seiko.
Pozdrawiam
Eryk
_________________ We wrażeniu jakie wywieramy na innych, cena zegarka plasuje się tuż poniżej materiału z jakiego zrobione są nasze skarpetki.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Gru 2011 Posty: 163 Skąd: Polska
#2 Wysłany: 2013-10-16, 15:01
Jeżeli można nakręcić ręcznie, to nakręć go po zmianie daty oraz odłóż na półkę ; jak zegarek będzie chodził bez zatrzymywania , spóźnień do następnej zmiany daty to prawdopodobnie problem tkwi w datowniku. Jeśli zatrzyma się wcześniej to wymaga przeglądu, czyszczenia, smarowania. Konieczna wizyta u zegarmistrza, w dodatku tanio nie będzie.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 42 razy Wiek: 47 Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 4536 Skąd: Dubland
#3 Wysłany: 2013-10-16, 16:12
Nakrecilem recznie i odstawilem na polke. Zatrzymal sie o 22:45. Pstryknalem go i pojechal dalej. Przestawilem godzine na 22:00 i znowu zatrzymal sie tuz przed 23:00.
Eksperyment byl powtarzany, zeby nie bylo ze to jednorazowy wybryk.
Nakrecenie reczne tez nie nakreca go wiecej niz na kilka godzin. Nakrecilem na ok 80 obrotow koronka.
Pozdrawiam
Eryk
_________________ We wrażeniu jakie wywieramy na innych, cena zegarka plasuje się tuż poniżej materiału z jakiego zrobione są nasze skarpetki.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 42 razy Wiek: 47 Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 4536 Skąd: Dubland
#5 Wysłany: 2013-10-16, 21:34
Hogg napisał/a:
Myślę, że z takim cacuszkiem nie ma co kombinować chałupniczo. Przechodził kiedykolwiek jakieś SPA? Czyszczenie, smarowanko etc? Może tu tkwi problem
Sam grzebać nie będę. Ja się niczego precyzyjniejszego od cegły nie tykam. Chciałbym z ciekawości wiedzieć co go boli.
Teoretycznie przechodził pełną renowację tuż przed sprzedażą. Czyszczenie, smarowanie, regulacja, nowa tarcza, etc. Więc tym bardziej jestem zirytowany.
Pozdrawiam
Eryk
_________________ We wrażeniu jakie wywieramy na innych, cena zegarka plasuje się tuż poniżej materiału z jakiego zrobione są nasze skarpetki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach