Kopia obrazu bez podpisu lub z podpisem twórcy (kopisty) to tylko kopia.Z podpisem autora rzeczywistego to fake.No i tyle.To chyba najprostszy przykład rozgranicząjacy pojecie kopia,naśladownictwo od podrabiania.
Za najbardziej absurdalny uważam tok rozumowania: Jeśli rzecz identyczna z oryginałem powstała w kraju lub pobliżu w którym wykonano oryginał i kosztuję odpowiednio to nie jest to ani naśladownictwo ani też nie jest naganne a jeśli już to tylko trochę Natomiast jeśli powstała w kraju azjatyckim to jest no i te absurdalnie niskie koszta.
Ostatnio zmieniony przez andre 2010-05-19, 18:10, w całości zmieniany 1 raz
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Pomógł: 70 razy Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13436 Skąd: Łódź
#77 Wysłany: 2010-05-19, 20:15
tjaaa.... vide: własśnie adriatica, davosa, invicta,itd. nawet orient robi rolmopsa z lupkaą...
ale tylko my jesteśmy źli
Cały czas mówiłem, mówię, i mówić będę ...
Cały problem powstał przez chłopców z małymi Wackami ...
Kupił taki jeden z drugim sobie za zylion peelenów (w kredycie) "ZEGAREK", i teraz strzela go że po pierwsze, ludzie o zegarkach nie mają bladego pojęcia, po drugie wynikające z pierwszego - nie poznają co tam on ma... A jak on MA, a kto inny ma podobne - to mówią "ale MAJĄ fajne zegarki" ... No frustracja, pany, frustracja ... Tak to jest jak się kupuje cokolwiek przeciw innym, a nie dla siebie ...
Blaz [Usunięty]
#79 Wysłany: 2010-05-19, 21:23
A swoją drogą nieźle to pokręcone, że jeśli szef ma oryginała TAGa na ręku, to podwładni kupują sobie podróby, by na nich szef spojrzał. Włazić w d... też można z klasą.
Bo szef gówno wie o zegarkach. Taki, wicie-rozumicie, Miłośnik i Posiadacz Zdjęć.
To się nie skuma że go personel gwałci przez oczy podróbami.
A może sam też Rolka kupił na wakacjach w Egipcie
Blaz [Usunięty]
#81 Wysłany: 2010-05-19, 21:45
Alamo, nie pamiętasz o Pierwszej Zasadzie Podróbek? W Egipcie to się Rolexa nie kupuje, tylko znajduje na plaży.
Maciej [Usunięty]
#82 Wysłany: 2010-05-19, 21:55
Szef z tego co wiem w wolnych chwilach nurkuje więc Submariner na ręku chyba nie dziwi, co nie? A podwładni przed szefem nie szpanują i nie ukrywają że to fejki, bo po co? Szef wie że ich stać, wybrali fejka, ich sprawa. Chodzi o relacje z klientami.
Swoją drogą to może dochodzić i na pewno dochodzi do paradoksalnych sytuacji - gdzie obie strony mają fejka bo uważaja że to wyrzucanie kasy w bloto, oboje sa pod presja zeby miec "Patka" i oboje sie poca ze druga strona rozkmini ze maja fejka
Blaz [Usunięty]
#83 Wysłany: 2010-05-19, 22:00
Ale nie wiem czy wiesz, że to forum miłośników zegarków, więc takie zachowania nas śmieszą.
Po drugie - w Polsce ktoś? nurkuje? z submarinerem na ręku? Jakby to powiedzieć... Wybacz, ale bardziej uwierzę w to, co pisał Fakt, że wieloryb przypłynął z Gdańska do Warszawy, czyli po drodze wspiął się po tamie we Włocławku.
Nie spotkałem się jeszcze z sytuacją taką, w której obydwie strony noszą podróby markowych zegarków, bo markowe zegarki nosić wypada, a szkoda na nie wydawać tyle pieniędzy. Spotykam się raczej z sytuacją, gdzie szef nosi Perfecta na ręku. W każdym bądź razie to, co opisujesz, to nie ma nic wspólnego z zainteresowaniem zegarkami. To jest po prostu tzw. lans. Ludzie, którzy tego się dopuszczają, są po prostu nieszczęśliwi.
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2010-05-19, 22:03, w całości zmieniany 1 raz
Maciej [Usunięty]
#84 Wysłany: 2010-05-19, 22:45
Blaz napisał/a:
Po drugie - w Polsce ktoś? nurkuje? z submarinerem na ręku?
Masz dosyć spore problemy z logiką.
Ze zdania:
"Szef z tego co wiem w wolnych chwilach nurkuje więc Submariner na ręku chyba nie dziwi, co nie?"
można wyprowadzić fakty:
1. Szef nurkuje
2. Szef ma submarinera
Wniosek normalnej osoby to:
Zainteresowanie nurkowaniem skłoniły go do wyboru na swój zegarek właśnie Rolexa Submarinera który jest legendarnym zegarkiem w kategorii diver.
Jak to według Ciebie znaczy że on nurkuje W POLSCE (kto mający kase nurkuje w żurze?) i do tego Z TYM ZEGARKIEM AKURAT (a od czego są komputery nurkowe?) to ja nie mam więcej pytań. Piszesz jakieś farmazony.
Takie same debilizmy napisałeś wyżej pisząc o Tagu którego ma szef (nie było mowy że szef ma Taga), a potem pisząc że mu wchodza w dupe (to też była nadinterpretacja, nic takiego stamtad nie wynika, to tez moge rozpisac).
Blaz napisał/a:
Spotykam się raczej z sytuacją, gdzie szef nosi Perfecta na ręku.
Pospotykaj się więc z szefami np. spółek WIG20 i zobacz czy noszą Perfekty.
Ostatnio zmieniony przez Maciej 2010-05-19, 22:46, w całości zmieniany 2 razy
anduril [Usunięty]
#85 Wysłany: 2010-05-19, 22:52
ALAMO napisał/a:
Cały czas mówiłem, mówię, i mówić będę ...
Cały problem powstał przez chłopców z małymi Wackami ...
Kupił taki jeden z drugim sobie za zylion peelenów (w kredycie) "ZEGAREK"
"zazdrościsz, bo Cię nie stać"
Ostatnio zmieniony przez anduril 2010-05-19, 22:54, w całości zmieniany 1 raz
Blaz [Usunięty]
#86 Wysłany: 2010-05-19, 23:03
Maciej napisał/a:
Pospotykaj się więc z szefami np. spółek WIG20 i zobacz czy noszą Perfekty.
Widzisz, tak się złożyło, że spotykam się i zdania nie zmieniam.
Możemy mieć różne zdania, ale szanujmy się nawzajem. Wulgaryzmów nie będę tu tolerował. Masz pierwsze ostrzeżenie.
Maciej [Usunięty]
#87 Wysłany: 2010-05-19, 23:07
Blaz napisał/a:
Widzisz, tak się złożyło, że spotykam się i zdania nie zmieniam.
Zapewne.
Blaz napisał/a:
Możemy mieć różne zdania, ale szanujmy się nawzajem. Wulgaryzmów nie będę tu tolerował. Masz pierwsze ostrzeżenie.
Blaz napisał/a:
Włazić w d...
OK.
Dupa = wulgaryzm
d... = niewulgaryzm
ALE JA ROZUMIEM
Panris = niefake
fake = fake
Widzę że masz podobne kryteria w całym życiu. Przynajmniej konsekwentny jesteś
Ostatnio zmieniony przez Maciej 2010-05-19, 23:07, w całości zmieniany 1 raz
Blaz [Usunięty]
#88 Wysłany: 2010-05-19, 23:08
Ten pan musi ochłonąć. Masz dzień na zastanowienie się czy to odpowiednie forum dla Ciebie.
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2010-05-19, 23:11, w całości zmieniany 1 raz
andre [Usunięty]
#89 Wysłany: 2010-05-19, 23:13
Nie nakręcajcie się tak.Dyskusja ma być merytoryczna bez wycieczek i podtekstów.Nie chcemy tu pyskówek prawda?
Wprawdzie dyskusja stara jak świat ale może się dowiemy z niej czegoś czego jeszcze nie wiemy i może ktoś nas zaskoczy świerzością spojrzenia? Nigdy nie wiadomo
Blaz [Usunięty]
#90 Wysłany: 2010-05-19, 23:15
Pyskówek i atmosfery kizi tu nie chcemy. Tym bardziej że sprawa jest delikatna i niejednoznaczna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach