Pomógł: 24 razy Dołączył: 05 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Poznań
#18 Wysłany: 2013-08-31, 11:48
Ciekawe ciekawe. Tak sobie przeglądam i jeszcze w oko mi wpadł taki wynalazek z bardzo dużą małą sekundą. Naprawdę zaczyna mnie intrygować, jaki standard wykonania prezentuje ten Stührling.
"Swiss Made Manual/Self-Winding Automatic Movement" w tym przypadku oznacza zdaje się stare dobre Claro 888.
Też mi wpadł, ale ten sutek na koronce oraz zbyt wątłe i krótkie wskazówki skutecznie mnie zniechęciły.
Za to tarcza bardzo dobra, łącznie z barwą.
Już kiedyś pisałem, że Ingersolle tak mają: dobre projekty które mnie jednak zniechęcają jakimś elementem od czapy. No i w sporej części przypadków są zbyt ostentacyjnie wintydżowe. Bardzo lubię wintydże, ale cenię też umiar. (to była ogólna uwaga o Ingersollach, nie dotycząca powyższego przypadku)
Pies czy kot?: kot Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 4042 Skąd: Września
#24 Wysłany: 2013-08-31, 19:40
Mam sturhringa. Generalnie OK, ale... Stosunek cena-jakość sporo powyżej 1. Koperta stal, choć głowy bym sobie nie dał uciąć. Zegarek lekuchny jak na fi 44. W środku mechanizm jak od damki, tarcza niby carbon ale w porównaniu z Tao to raczej naklejka
Za tę kasę np. lewki oferują lepszą jakość...
_________________ "trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach