Początki SEIKO należy datować na rok 1877 gdy w Tokio swój biznes założył Kintaro Hattori. Początkowo zajmował się naprawą zegarków, od 1881 naprawą i sprzedażą a od 1892 wraz z założeniem firmy Seikosha także produkcją.
Zegarki sygnowane marką GS pojawiły się w latach 60 kiedy to zarząd Seiko postanowił udowodnić że japońskie zegarki dotychczas uznawane za niskiej jakości mogą skutecznie konkurować z zegarkami szwajcarskimi i niemieckimi. W latach 60 zegarki Seiko produkowane były przez dwie firmy Daini Seikosha Co. oraz Suwa Seikosha Co. i to właśnie Suwa wyprodukował pierwsze GS-y.
Uważa się że pomysł stworzenia GS był spowodowany organizacją Igrzysk Olimpijskich w Tokio na potrzeby których SEIKO zapewniało obsługę pomiarową oraz startem w konkursach Obserwatorium Astronomicznego w Neuchatel.
Obie firmy tj. Daini i Suwa brały udział w konkursach z różnym skutkiem - w 1964 roku Daini zajął 153 a Suwa 144 miejsce, w 1967 Suwa zajął 12 miejsce a Daini 4-8. W 1968 Seiko zdobyło pierwszą nagrodę wśród producentów.
Niestety zwycięstwo miało gorzki smak - EOCA – European Official Chronometer Association (później: C.O.S.C. - Contrôle Officiel Suisse des Chronometres) zabroniło używać nazwy chronometru. Seiko zmuszone było do opracowania własnego standardu oraz przyjęcia dla wszystkich modeli posiadających certyfikat chronometru nazwy Grand Seiko jako rozwinięcia standardu GS.
poniżej tabela z modelami i czasami produkcji:
źródło: na podstawie The History of Grand Seiko, Seiya Kobayashi (http://www32.ocn.ne.jp/~kseiya/gs)
I tu dochodzimy do mojego modelu GSa
57GS
Początek produkcji: listopad 1963r,
Mechanizmy:
430/5722A, manualny, 35 kamieni, 18.000 bph, Suwa Seikosha Co. (Chronometer)
5722B, manualny, 35 kamieni, 19.800 bph, Suwa Seikosha Co. (Standard GS)
Liczba egzemplarzy: 81.000.
źródło: Collecting Seikos, Wayne Lee (http://www.roachman.com/private.html)
Mój egzemplarz sądząc po sygnaturach na kopercie i mechanizmie został wyprodukowany w roku 1964.
Z dostępnych mi danych wynika że był to drugi i zarazem ostatni seryjny model, który od początku do końca produkowany był ze szwajcarskim certyfikatem chronometru!!!
Dane techniczne:
Koperta stalowa o wymiarach:
średnica - 37 mm
średnica z koronką - 40 mm
lug to lug - 44 mm
grubość 10,5 mm
uszy - 19 mm
ze względu na charakterystyczny kształt koperty a w szczególności uszu model ten zyskał nazwę Fat Lugs lub Wide Lugs
Mechanizm
cal. 430, manualny, 35 kamieni, 18.000 bph, Suwa Seikosha Co. (Chronometer)
wyposażony w datownik z szybką zmianą daty i stop sekundę!
Najciekawszą sprawą jest sposób w jaki zostałem właścicielem GS-a!
Jak to mówią trochę szczęścia w życiu nikomu nie zawadziło! Po prostu kupiłem go zupełnie przypadkowo na swoim ulubionym bazarku! Widać musiałem coś dobrego w poprzednim życiu zrobić - hehehe sam nie wiem co!
To że dotarł on do Polski i że trafił w moje ręce to moim zdaniem największy cud od czasu zmartwychwstania Łazarza i przemiany wody w wino podczas wesela w Kanie Galilejskiej . Według zapewnień sprzedawcy posiadał go przez ostatnie 10 lat i odkupił od kogoś.
Zegarek nie jest pozbawiony wad!
po pierwsze wcięło gdzieś medalion z lwem z dekielka. Był on wykonany ze złota i najprawdopodobniej ktoś nie znający prawdziwej wartości zegarka wydłubał go a sam zegarek sprzedał za grosze.
podejrzenia mam też co do oryginalności koronki! niewykluczone, że w różnych okresach produkcji tego modelu używane były różne koronki tak jak używane były różne mechanizmy. Ale nigdzie nie spotkałem się z modelem wyposażonym w taką koronkę jak mój:
dla porównania zdjęcie z netu:
Niestety dostępność części zamiennych do starych GSów jest praktycznie żadna więc znalezienie medalionu i koronki jest bardzo mało prawdopodobne. Poza tym to byłby chyba już nadmiar szczęścia znaleźć tak rzadki zegarek i jeszcze skompletować go - ale i tak nie przestaję szukać!!!
W zegarku do tej pory przeprowadzony został przegląd i regulacja mechanizmu a teraz szykuje się wymiana szkiełka bo pojawiła się znikąd jakaś rysa!
Koszty:
- zakup zegarka 350 zł
- przegląd i regulacja w serwisie SEIKO - 90 zł
za wszystko to mogłem zapłacić kartą kredytową - radość z posiadania GSa - BEZCENNA
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 31 Dołączył: 19 Mar 2010 Posty: 5768 Skąd: ta Pani tutaj?
#5 Wysłany: 2010-04-21, 18:47
Pulkowniku Isajew,noz motyla noga.Ja mam tu prace zaliczeniowa pisac,a Ty mi z takimi perelkami wyskakujesz!
Medalion mozna dorobic i zachecam do tego!Zegarek jest tak piekny,ze w glowie sie nie miesci. :]
_________________ "Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
Ostatnio zmieniony przez Janek 2010-04-21, 18:48, w całości zmieniany 1 raz
Podoba mi sie szlif lustrzany na kolach naciagu. Ale zachodze w glowe gdzie oni w zegarku z recznym naciagiem upchali 35 kamieni? Te widoczne na kolach - one sa jakies zintegrowane, typu "Lubrifix"?
Zbyszke nie mam pojęcia ale zegarmistrz mówił mi że jak rozebrał zegarek to zwołał wszystkich i przeliczyli kamienie bo takiego zegarka jeszcze nie widzieli
Podoba mi sie szlif lustrzany na kolach naciagu. Ale zachodze w glowe gdzie oni w zegarku z recznym naciagiem upchali 35 kamieni? Te widoczne na kolach - one sa jakies zintegrowane, typu "Lubrifix"?
Moim zdaniem to są szatony z systemem antywstrząsowym jakimś.
Ale z tymi kamieniami to ja też zachodzę w głowę ... Gdzie upchnąć 25 kamieni w zegarku z datownikiem - to jeszcze wiem! Ale 35
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#10 Wysłany: 2010-04-21, 19:52
Dobra daję Ci 440 zetafonów i biorę w stanie w jakim jest, bez medalionu i z trefną koronką, pewnie to siakaś kincka podrupka, ponieważ spodziewam się odpowiedzi wymijającej to Ci powiem na koniec - towarzyszu Isajew walcie się
Jimmi, szatony są z kamieniami nakrywkowymi, pewnie tego samego można spodziewać się z drugiej strony .
_________________
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2010-04-21, 19:54, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach