Pies czy kot?: pies
Wiek: 34 Dołączył: 29 Mar 2013 Posty: 39 Skąd: Poznań
#1 Wysłany: 2013-04-13, 17:11 Regulacja - więcej szkody niż pożytku?
Jestem posiadaczem znanego Diverka, spod Parnisowej bandery. Od tygodnia nagminnie przekracza prawie 2 minuty na dobę . Problemów nie koniec, mianowicie poszedłem do zegarmistrza z nadzieją, że wybawi mnie od codziennego nastawiania. Niestety facet odprawił mnie, ponieważ stwierdził, że regulacja lub ewentualna naprawa jest zbędna i 2 minuty są w normie jak na "chińszczyznę" oraz może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Dla tych z Poznania lub okolic byłem u zegarmistrza na Górnej Wildzie. Czy są jakieś szanse na zniwelowanie defektu? Pomocy!
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#3 Wysłany: 2013-04-13, 18:43
Jeśli przyspiesza o dwie minuty na dobę w trakcie noszenia to prawdopodobnie ma suchy bęben naciągo,jego smarowanie i ponowna regulacja powinny załatwić sprawę. A Pan bateryjkarz opowiada bajki z mchu i paproci.
Pies czy kot?: pies
Wiek: 34 Dołączył: 29 Mar 2013 Posty: 39 Skąd: Poznań
#4 Wysłany: 2013-04-13, 19:27
Dziękuję za pomoc, a co do sprawdzenia to powiedział, że nie warto.. a ja jako nie doświadczony po prostu zwątpiłem w Parnisy, ale już ok może jakiś Poznaniak poleci jakiegoś dobrego zegarmajstra?
Milloszek, wczoraj żona odebrała, po skutecznej naprawie, chińską damkę Zegarek chodził dobrze, ale zatrzymywał się czasem gdy był noszony na ręku.
Poprzedni zegarmistrz, do którego zaniosła mówił mniej, więcej, to co Twój. Żona zmieniła zegarmajstra. Inny, spojrzał na zegarek, wysłuchał objawów i powiedział, że wcześniej niż za tydzień to nie da rady Zrobił bez zbędnych komentarzy, za niewygórowaną kwotę.
_________________ John Smith
Ostatnio zmieniony przez JohnSmith 2013-04-13, 20:11, w całości zmieniany 2 razy
Pies czy kot?: pies
Wiek: 34 Dołączył: 29 Mar 2013 Posty: 39 Skąd: Poznań
#7 Wysłany: 2013-04-13, 20:49
A już myślałem, że to cena dobrego wykonania bo widzę, że dużo osób skarżyło się na nie dokładne wykonanie : luźny bezel, źle nałożone indeksy itp. To szukam "odważnego" zegarmajstra i odezwę się jak coś zdziałam
Pies czy kot?: pies
Wiek: 34 Dołączył: 29 Mar 2013 Posty: 39 Skąd: Poznań
#9 Wysłany: 2013-04-18, 16:00
Defekt w ciekawy sposób po 5 dniach obserwacji zniknął i jest na dobę tylko 10 sekund.
Nie byłem u zegarmistrza, ani nic nie grzebałem. Może mi ktoś to wyjaśnić?
Ja miałem to szczęście że zegarek dotarł do minie świetnie wyregulowany.Podczas noszenie odchyłka jest rzędu 1 sekundy na dobę "in plus" a jak sobie leżakuje i tylko z rana dokręcam to jest około 2 co chyba jest świetnym wynikiem
Ja miałem to szczęście że zegarek dotarł do minie świetnie wyregulowany.Podczas noszenie odchyłka jest rzędu 1 sekundy na dobę "in plus" a jak sobie leżakuje i tylko z rana dokręcam to jest około 2 co chyba jest świetnym wynikiem
Jak się dotrze, czy też wystąpi inny czynnik, to może mu się pogorszyć, lub polepszyć Dokładne, to są zegary "atomowe". Choć zdarza się, że mechaniczne też przez jakiś czas chodzą "dokładnie", a nawet zegarek zepsuty, potrafi dwa razy na dobę pokazać dokładny czas.
Huuh! Trzysetny post...
Jako ciekawostkę, dopiszę jeszcze: od kilku dni, zauważyłem, że mój TAO "old tape" chodzi dokładnie z zegarem komputera, synchronizowanym z wzorcem czasu (tempus2.gum.gov.pl). Różnica jest 1-2 s. Ten zegarek nie ma stop sekundy.
_________________ John Smith
Ostatnio zmieniony przez JohnSmith 2013-04-23, 22:05, w całości zmieniany 2 razy
Pies czy kot?: kot Pomógł: 1 raz Wiek: 49 Dołączył: 19 Gru 2012 Posty: 695 Skąd: Legnica
#13 Wysłany: 2013-10-29, 11:54
Koledzy 2 miesiące temu otrzymałem portugalczyka - parnisa....
Od tamtego czasu chodzi bardzo niedokładnie ok- 2 minuty na dobę śpieszy.
Próbowałem go wyregulować ale czy na + czy na - podkręcę to i tak śpieszy....
Przy czym w nocy chodzi wolniej - czy na ręce czy leżąc na półce, a w ciągu dnia zdecydowanie przyśpiesza...
Dziś np. przez noc przeszedł dokładnie a w dzień przez 6 godzin przyśpieszył już 3 minuty....
Możecie powiedzieć o co tu chodzi?
Czy jest to powód do odesłania zegarka chińczykowi?
Pies czy kot?: kot Pomógł: 1 raz Wiek: 49 Dołączył: 19 Gru 2012 Posty: 695 Skąd: Legnica
#15 Wysłany: 2013-10-30, 11:58
Zaniosłem wczoraj majstrowi i jakoś nie chciał mi uwierzyć, że nowy zegarek może być suchy... Ustawił zegarek wg satelity i kazał wrócić dzisiaj mimo moich zapewnień i powoływania się na inne autorytety...
No cóż zegarmistrza trzeba szanować więc dziś znów tam muszę podskoczyć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach