#1 Wysłany: 2013-04-03, 21:27 Moje pierwsze łożysko
...ten szrocik leżał blisko rok w szufladzie... czekał na dawcę...
...a na co chorował
...a no zamiast kamiennego łożyska...
...było coś jakby kit pszczeli... mechanizm na tym chodził... ale wyglądu to to nie miało...
...po usunięciu została dziura... znaczy otwór... bo dziura to jest w..... drodze
...i wtedy to już mechanizm nie chodził...
...a szkoda bo to końcówka produkcji w drugiej moskiewskiej...
...w międzyczasie pstryknęło się kilka fotek płytom i numerkom...
...kilku innym częściom też...
...łożysko spasowało od złotousta z '58 roku...
...z tym maleństwem miałem niemały problem...
...jakby to Marcin zobaczył to by mnie zrugał... trochę ten szaton zjechałem... średnica kamienia minimalnie była większa od gniazda... więc je powiększyłem... nie pytajcie czym ale wyszło tak...
...po włożeniu kamienia na miejsce próbowałem zarobić ten taki kołnierzyk... ale mi nie wyszło... i nie chciałem uszkodzić przypadkiem kamienia... osadziłem go więc na lakierze bezbarwnym...
...nawet wiele nie widać, że coś było kombinowane...
...1941... chwilę przed ewakuacją...
...a śmiga aż miło...
...minutowej mi brakuje... coś bym pokombinował z dorabianiem ale straszny mnie leń ogarnął...
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#3 Wysłany: 2013-04-03, 23:08
Spamie magik jesteś
Gratuluję umiejętności
_________________
Sylwek [Usunięty]
#4 Wysłany: 2013-04-04, 06:38
Fiu ,fiu , szacun na dzielni Panie Spam .
Osiągnąłeś cel ,jakim było wstawienie kamyka , do tego pacjent przeżył , znaczy jest ok
a sposoby wynikające z innego móżdżenia zostaw gadającym głowom
Gód dżob Mister Spam
A do zaciskania szatonow widziałem takie łapki specjalne w zestawach narzędzi kinckich - jakbyś miał zamiar więcej tych szkiełek przekładać Tylko trzeba szukać jubilerskich.
Jak sobie tak te Twoje fotki oglądałem to aż mi się zachciało jakiś mechanizm rozłożyć na części pierwsze, choć nigdy tego nie robiłem
Niestety mam obecnie jedynie kińskie walżu 7750 do przeserwisowania, a to trochę więcej trybików
W każdym razie - świetna robota! I na dodatek skuteczna!
_________________ Segoy
Spam [Usunięty]
#7 Wysłany: 2013-04-04, 11:28
...dzięki chopaki za dobre słowo... ale szału nie ma... okazało się, że to całkiem łatwa robota była... trudniej o to łożysko było...
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Mar 2012 Posty: 544 Skąd: Białystok
#9 Wysłany: 2013-04-04, 11:59
Spam, zuch chłopak!!
Czym czyścisz werk? Nafta, benzynka, czy może jakieś współczesne specyfiki używasz??
Spam [Usunięty]
#10 Wysłany: 2013-04-04, 19:27
LukasVanElvis napisał/a:
Czym czyścisz werk?
...nie popiszę się profesjonalizmem... wykorzystuję to co mam w domu... jak jest tylko syf i trochę oliwy to kąpiel w mydle w płynie i wodzie... jak jest jakiś straszny syf to marynuję w ON może ryzykuję, ale szkód jak dotąd nie poczyniłem...
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#11 Wysłany: 2013-04-04, 20:22
Zważywszy, że to robota bardziej bardziej dla chwały, niż konserwatorska - nie ma co się czepiać. Wygląda dobrze, nigdzie nie jest krzywo, wygląda, że należyty luz jest - W sumie nieźle.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach