Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#1 Wysłany: 2009-09-12, 23:08 Pierwszy lotnik Marynarki Wojennej
Za namową Hotwaxa zmieniłem tytuł z:
Vodolaz PILOT, mój pierwszy własnoręcznie zbudowany zegarek
na
Pierwszy lotnik Marynarki Wojennej
Czyli Wodołaz w wersji PILOT, dla niewtajemniczonych informacja iż jest to jedyny egzemplarz na świecie który zbudowałem własnoręcznie.Wymagało to sporego wysiłku ale moim zdaniem efekt jest.
Do zbudowania zegarka użyłem tarczy i wskazówek od wodołaza, mechanizmu mołni z samoregulacją oraz koperty od modelu MC Spitfire. W trakcie pracy wyszły nieprzewidziane trudności, mechanizm wraz z tarczą nie pasował do koperty - był za duży( różnica to ponad 0,60 mm na średnicy), konieczne było szlifowanie po obwodzie. W trakcie tego zabiegu o zgrozo odpadły nóżki od tarczy. Problem rozwiązałem za pomocą kropelki kleju aby tylko z pozycjonować tarczę, po włożeniu do koperty jest ona wraz z mechanizmem dociskana do koperty za pomocą uchwytów i wkrętów. No i po kilku godzinach uzyskałem efekt jak na fotkach.
Najpierw powstał "prototyp" w Corelu
Tu już pierwsza wersja z nielotniczą koronką
bardzo rzadko spotykany mechanizm z mikroregulacją
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#3 Wysłany: 2009-09-12, 23:20
Z wielką przyjemnością czynię to za twoją zgodą.
andre [Usunięty]
#4 Wysłany: 2009-09-12, 23:21
Skąd wytrzasnąłeś taki werk Mołni?
Arek [Usunięty]
#5 Wysłany: 2009-09-12, 23:21
A ja mam mieszane uczucia Jeśli chodzi o wykonanie i spójność wszystkiego ze sobą, to ekstraklasa, ale z drugiej strony Vodolaz/Amfibia to dla mnie rzecz święta, jeden z pierwszych zegarków który mnie zachwycił po wstąpieniu do wszystkim znanego klubu
Ludzie noszą jakieś tandety, a ty takie piękne zegarki "psujesz"
Oj, gdyby to nie był Vodolaz/Amfibia to bym piał z zachwytu, a tak jakoś nie mogę
Czas chyba na jakiegoś hand-made divera, panie podchorąży??
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#6 Wysłany: 2009-09-12, 23:28
Andre, kupiłem jako uszkodzony wrak na allegro za 10 złotych, jakaś godzinka pracy, czyszczenie, naprawa, smarowanie i pięknie zaczął cykać.
Zimny, daj mi troszkę czasu a divera też zrobię.....a na teraz mogę tego silikonem uszczelnić i będzie jak znalzał
Arek [Usunięty]
#7 Wysłany: 2009-09-12, 23:32
sszwedo napisał:
Andre, kupiłem jako uszkodzony wrak na allegro za 10 złotych, jakaś godzinka pracy, czyszczenie, naprawa, smarowanie i pięknie zaczął cykać.
Zimny, daj mi troszkę czasu a divera też zrobię.....a na teraz mogę tego silikonem uszczelnić i będzie jak znalzał
A to mechanizm nie pochodzi też od Vodolaza?? Z jakieś kieszonki wyjęty??
To skąd wziąłeś w takim razie tarcze i wskazówki??
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#9 Wysłany: 2009-09-13, 09:35
Tak jak pisałem wcześniej każdy z elementów pochodzi z innego źródła, zdobyć je nie było łatwo, na tarczę i wskazówki czekałem prawie rok, na kopertę znacznie krócej. Pomimo tego że koperta jest przeznaczona do mechanizmu molni i taki fabrycznie jest do niej montowany, to będący w moim posiadaniu werk był o kilka dziesiątych milimetra z duży i nie chciał wejść, dlatego musiał być poddany dopasowaniu. To samo było z tarczą.
I dlatego trudno mówić o "zepsuciu" Vodolaza, ja po prostu stworzyłem jego nową wersję korzystając z różnych elementów.
Arek [Usunięty]
#10 Wysłany: 2009-09-13, 10:17
W takim razie wybacz mi to marudzenie. Skoro nie było patroszenia zdrowego Vodolaza, a tylko złożenie z części do Vodolaza, to mogę piac z zachwytu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach