Mam pytanie - bo albo się nie znam ( na pewno;/) albo zegarek jest walnięty:
Kupiłem żonie takie cudo jak ponizej i teraz żona mnie przeklina.
Już mowię o co chodzi: Zegarek żona nosi od ok. 9 rano do 9 wieczór, i z niewiadomego mi powodu w pewnym momencie zegarek zaczyna się spóźniać. Chyba tak nie powinno być, aby w ciagu doby zegarek spóniał się pół godziny? (to jest tak: żona nosi od rana, i spogląda na zegarek o 12 i jest 12. Dwie godziny póxniej patrzy na zegarek i zamiast 14 jest 13:30.)
Reklamować zegarek, czy coś po prostu nie tak robimy? To mój pierwszy automat;]
Ale wstyd;]
WIem, że to głupio zabrzmi ...ale, założ zegarek i kilka-kilkanaście minut poruszaj energicznie ręką, ewentualnie weź zegarek do ręki i pomachaj nim. Chodzi o to żeby naciągnąć trochę sprężynę i sprawdzić po kilku godzinach, może po prostu siedzący tryb życia małżonki sprawia, że zegarek się nie nakręca, to automat który nie ma dokręcania z koronki więc mimo wszystko trzeba nim trochę pobujać żeby chodził
_________________ YDHTSAF IYDWT TGAGW OYW
Ostatnio zmieniony przez Iks 2013-02-16, 16:15, w całości zmieniany 2 razy
Sylwek [Usunięty]
#6 Wysłany: 2013-02-16, 16:54
On może mieć podobny defekt do mojego z tego wątku ..
Najbardziej efektywne nakręcanie, to chyba: "trzymać zegarek poziomo (np. tarczą do góry) i poruszać nim na boki (w lewo, w prawo)". W instrukcji podają, że żeby wystartować, wystarczy 30 s, potem na rękę. Wiec jak chcesz "dokręcić" to kilka minut machania powinno być OK.
Jeżeli żona rzeczywiście nosi zegarek codziennie przez 12 godzin na ręku, to raczej nie powinno być problemu z nakręceniem, nawet przy mało ruchliwym trybie życia. Pewnie jednak coś z nim jest nie tak...
_________________ John Smith
Ostatnio zmieniony przez JohnSmith 2013-02-16, 17:00, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: kot Pomógł: 19 razy Wiek: 47 Dołączył: 07 Lis 2012 Posty: 6680 Skąd: North
#8 Wysłany: 2013-02-16, 17:00
Też ma ten łocz, po tygodniu nie noszenia wystarczy jak go rozbujam i zaczyna chodzić, z rana 20min ubierania się, robienia kanapek i w auto potem biurko, prace mam raczej siedzącą ale nigdy nie było tak że się późnił czy stawał.
Normalnie, jak się go nosi 12 godzin, to odkłada się go nakręconego na full, rezerwa chodu jest raczej na ponad 30 godzin... Chyba, że nie nakręca się z jakiegoś powodu, ale "siedzący tryb życia", raczej nim nie będzie, tylko jakaś usterka.
Podejrzewam że zegarek jest po prostu niedokręcony. Znaczy sprężyna jest trochę naciągnięta, starczy na powiedzmy 3 do 5 godzin chodu. Małżonka prowadzi pewnie teraz domowy i siedzący tryb życia. W czasie gdy siedzi zegarek się zatrzyma, (bo za słabo nakręcony), nie zwróci na to uwagi, następnie wstanie porusza się trochę po domu, zegarek znowu ruszy i stąd będzie się brała ta odchyłka. Regulacji na razie nie ruszaj, weź go na swój nadgarstek, trochę dokręć na początku i ponoś go powiedzmy ze dwa dni, wtedy szydło wyjdzie z worka.
Hmm... jeszcze pytanie:
Żona ma lekki niedowład prawej strony ciała i generalnie prawą ręką robi prawie nic (słaby chwyt itp), a zegarek nosi właśnie na niej... Czy to może być przyczyna niedokręcenia? Ja chyba faktycznie go ponoszę jeden dzień i zobaczę.
Na razie dzięki za wskazówki, jak co będę pisał
Ja się co prawda nie znam, ale ta wersja z niedokręcaniem jest imo mocno naciągana. Wiele razy zdarza mi się zakładać zegarek na 3-4 godziny siedząc w domu w momencie gdy np oglądam jakiś film, a jedyna aktywność to przechylanie kubka/szklanki/butelki. Po takim "nakręcaniu" zegarek chodzi conajmniej 24h.
Niemniej warto, żeby kolega sam ponosił i sprawdził.
_________________ "Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach