Ech Kumotry, Super.
Tyle że ja dałem SWOJE przemyślenia co i jak.
To może inaczej - małe vintage przestały mi się podobać a po zlocie zaczęły podobać inne modele , divery
Mi chodzi raczej o to - co spowodowało że zbieracie własnie to a nie tamto .
_________________ I co z tego że to kopia . Po świecie chodzi kilka miliardów kopii i nikt raczej na to nie narzeka
Pies czy kot?: kot Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 4042 Skąd: Września
#20 Wysłany: 2013-01-15, 19:48
Ja zegarków nie zbieram, ja je noszę. Mam wewnętrzną potrzebę noszenia na ręku zegarka. I do chwili wejścia na CW był to zwykle jeden zegarek, który zmieniałem na inny gdy był już tak "zmechacony", że nie opłacało się go remontować. A teraz do potrzeby noszenia doszła jeszcze pogoń za Zegarkowym Gralem... I jak na razie jest to wartość sama w sobie
_________________ "trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
Pies czy kot?: pies Pomógł: 62 razy Dołączył: 11 Kwi 2012 Posty: 9082 Skąd: Polska
#23 Wysłany: 2013-01-15, 20:17
Ja mam wszystkiego po trochu. Są kwarce, automaty, nurki, ruski, chinczyki, zegarki stare i nowe. Z wiekszoscia z nich mam zwiazane jakies wspomnienia, a w kazdym z nich widze cos fajnego
_________________ "Mnogość zegarków nie zwiększy zasobu czasu." AP
Cezar Klon Ryżowego Długiego Marszu MARUDA i MENDZIARZ
Pies czy kot?: pies Pomógł: 51 razy Dołączył: 01 Kwi 2011 Posty: 12913 Skąd: mapenzi
#24 Wysłany: 2013-01-15, 20:24
Ptaku napisał/a:
wole bezelek od weszy
A co to są wesze ?
Po lewej stronie klawiatury jest taki duży klawisz z napisem capslock.
Jak coś zaczynasz, zacznij od niego .
Spam [Usunięty]
#25 Wysłany: 2013-01-15, 20:25
...u mnie kieszonki wintydż zajęły szczególne miejsce... zawsze mnie do nich ciągnęło... kupowałem kolejne słisy, hamerykany i koniec końców rusy... zbierałem i nosiłem... na co dzień... na skórzanym pasku czy łańcuchu... bez różnicy... z wodoszczelnością nie miałem nigdy problemów... z natury jestem ssak lądowy... a do jakiegoś fanatycznego kata mi również daleko żebym jakoś straszliwie eksploatował łoczyki... zebrało mi się tych cebul ponad 30 i policzyłem, że nosząc co dzień inną każdą używam 12 razy w roku... poza tym od codziennego używania złaził mi czasem chrom z kopert... silwerody i mosiądze patynowiały i robiły się na nich plamy... koniec końców zostawiłem sobie ulubione dwa słisy... dodatkowo dwa cylindry coby wiedzieć jak wyglądają... i kilkanaście kirowek których się nie pozbędę bo to wartość historyczna sama w sobie... no i amerykany ale tych sukcesywnie się pozbywam w miarę potrzeb ...
...od dwóch miechów wycieram 3133 i jest mi z tym dobrze... na kieszonki nawet już nie patrzę ...za niedługo chłopięca sekonda będzie przystosowana... kufa... ze skrajności w skrajność
Ostatnio zmieniony przez Spam 2013-01-15, 20:27, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: pies
Wiek: 31 Dołączył: 26 Gru 2011 Posty: 61 Skąd: Polska
#26 Wysłany: 2013-01-15, 20:25
mw75 napisał/a:
Jeżeli nie jesteś operatorem młota pneumatycznego, wiertarki udarowej, ręcznej myjni samochodowej, płetwonurkiem czy czołgistą itp. to spokojnie oldtajmery można bezpiecznie nosić codziennie w robocie mając niezaprzeczalną z tego frajdę.
Zastanawiam się ostatnio nad kupnem czegoś starszego, ale nie wiem czy będę mógł go nosić na codzień. Studiuję stomatologię niby nie noszę zegarka na ręce w której trzymam narzędzia obrotowe, ale areozolem wodnym już kilka razy zegarek oblałem, a pewny nie jestem czy WR zegarków vintage temu sprosta
Pies czy kot?: pies Pomógł: 62 razy Dołączył: 11 Kwi 2012 Posty: 9082 Skąd: Polska
#30 Wysłany: 2013-01-15, 20:39
Zsim, Vintage da sie nosic na codzien. Mozesz oddac do zegarmistrza. Wymieni uszczelki, wklei plexe/szklo, sprawdzi szczelność. Zegarki są po to, aby je nosić. Zakup zegarka dla samego posiadania bylby dla mnie duzym nieporozumieniem.
_________________ "Mnogość zegarków nie zwiększy zasobu czasu." AP
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach