Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Dołączył: 22 Gru 2011 Posty: 2202 Skąd: z gór nizinnych
#16 Wysłany: 2012-12-30, 14:09
G-szoka zajeździłem - pękła mi koperta.
Potem miałem Poliota
Czyszczenie u zegarmistrza co trzy miesiące - można przeżyć, ale jak zaczęło mi spadać szkiełko i musiałem go szukać w trocinach, to już przebrała się miarka.
Zanabyłem od Kumotra coś takiego :
Jak na razie wytrzymał zalanie pianą montażową, zaprawami murarskimi, olej silnikowy, smary, olej napędowy, spirytus 99,9% ( politura) oraz roztwór nadmanganianu potasu.
Myję go pod kranem starą szczoteczką do zębów.
_________________ "Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
E.Stachura " Cała jaskrawość "
patafian Właściciel Pola Ryżowego Wojtek z Krowodrzy
Pies czy kot?: pies
Wiek: 44 Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 2038 Skąd: Kraków
#17 Wysłany: 2012-12-30, 17:30
Nie zdziwiłem się jak zobaczyłem G Shocki...zaraz mojego też obfoce
A ja na roboczo mam takiego seikacza. Wytrzymuje raczej lekkie roboty, ale czasami ma styczność z różnymi metalowymi elementami, w tynkiem, czasami kuję młotem udarowym itp. Ogólnie już od 1,5 roku daje radę w tej roli, czas dokładnie trzyma, nie puszcz wody do środka, nie paruje. reszta zegarków jest szanowana
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Mar 2012 Posty: 544 Skąd: Białystok
#23 Wysłany: 2012-12-30, 18:51
Coś te Timexy w sobie mają....
Mój były wół, ktory jednocześnie był EDC, chyba z 6 lat nie schodził dosłownie z ręki. WR50M nie przeszkadzał mi w pływaniu . Dzisiaj zobaczyłem ze bakteria sie skończyła. Służył dzielnie i dzisiaj zasłużenie stoi w gablotce, szczerze mówiać nawet po kopercie nie widać duzego zmeczenia, najbardziej styrana oczywiście jest bransoleta. Ale zeby nie było tak słodko to napisze ze krótko po gwarancji zaczał obłazic chrom z tyłu koperty i zepsuło mi sie indiglo ;/
Pies czy kot?: kot Pomógł: 3 razy Wiek: 52 Dołączył: 03 Paź 2012 Posty: 1091 Skąd: Liegnitz
#26 Wysłany: 2018-10-16, 11:11
Odświeżam temat.
Jako że pracuje w ciężkich warunkach
Przedstawiam mojego następnego wołka roboczego.
Jest ze mną od ponad trzech lat i dobrze nam razem.
Nie straszne mu otarcia i zarysowania.
Kajdan trzyma się dzielnie nawet ośki nie wymieniałem
jeszcze.
Chrono trzyma sie dzielnie i co jakiś czas załączam do
biegania.
Pokazywać i chwalić się swoimi hamerami
_________________ Czas jest moim sprzymierzeńcem.
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Pomógł: 70 razy Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13441 Skąd: Łódź
Pies czy kot?: kot Pomógł: 3 razy Wiek: 52 Dołączył: 03 Paź 2012 Posty: 1091 Skąd: Liegnitz
#28 Wysłany: 2018-10-16, 12:52
Miedzy innymi dlatego go kupiłem gdzieś na necie.
Poprosiłem Panią z drugiej strony telefonu aby tylko sprawdziła czy chrono
dobrze zeruje i zakupiłem paszteta.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 7 razy Wiek: 40 Dołączył: 04 Wrz 2013 Posty: 1145 Skąd: Bydgoszcz
#29 Wysłany: 2018-10-16, 17:52
Ja do roboty używam Rangemana
Tak wyglądał, jak był nowy, w listopadzie 2013
Na początku 2015 już trochę był poobijany
Na początku 2016 jeszcze bardziej się poobijal i wyślizgał
Dlatego w kwietniu tegoż 2016 dostał nowy bezel
Nie wymieniłem mu wtedy paska, co było błędem, bo lekko kolorystycznie nie pasował nowy bezel do starego wyślizganego paska. No i być może dlatego, po kolejnych dwóch latach obijania go po całej Europie, tu np z gondolierem w Wenecji
We wrześniu 2018 pękła guma
Tym razem byłem mądrzejszy i zamówiłem od razu komplet bezel+pasek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach