Pomógł: 1 raz Wiek: 37 Dołączył: 15 Mar 2012 Posty: 396 Skąd: Lublin
#1 Wysłany: 2012-12-12, 12:13 Dylematy zakupowe..Co dla mnie ?
Jak Mikołaja nie było..więc trzeba sobie prezent zorganizować samemu.
Z wymagań to..
1. Bakterie odpadają
2. Bransoleta odpada tylko pach - czarny, brązowy.
3. Wymiary minimum 40 , preferowane 43-45.. zegary dworcowe ~ 50 mm odpadają bo nie idzie tego upchać po ubranie. Kostki odpadają .
4. Data obowiązkowa, kalendarz niekoniecznie ale jak ładnie zagospodarowany to też może być byle nie rozpiździej na tarczy Mała sekunda mile widziana.
5. Cena - do 1000 zł.
Z moich typów .
Aviator 26669-2925471
Junkers 150 Jahre Hugo
Szturmańskie Sputnik
Buran 3105_6503713
Buran 2614-6503712
Ingersoll Buffalo
Ingersoll "Pissing Bull "
Ingersoll
Wady : Wskaźnik rezerwy mocy ?
Komandirskie K34
VE Limusine
VE Rocker N1
Jeśli macie coś fajnego do zaproponowania to proponować śmiało
Na wybór jest jeszcze trochę czasu
Pomógł: 1 raz Wiek: 37 Dołączył: 15 Mar 2012 Posty: 396 Skąd: Lublin
#5 Wysłany: 2012-12-12, 12:55
maciek napisał/a:
Zastanów się jeszcze nad Ingersollem IN 3903BK Sir Alan Cobham:
Też fajny i chyba nawet lepiej zagospodarowany na tarczy niż CHIPPEWA.
W cenie też bym się zmieścił bo 220 eryków.
Jedna kwestia mnie zastanawia w tych zegarkach z dużymi koronkami .. dlaczego one odstają od koperty ? Na jednych zdjęciach są ładnie dokręcone do końca, a na drugich jest ta irytująca milimetrowa przestrzeń
Szczerze to ten Junkers mnie zaciekawił
Tylko na Minuta.pl napisali .. "Zegarek posiada mechanizm ETA 7750 Valjoux. "
A inne opisy mówią " Uhrwerk Kal. 821A, mechanisch, automatischer Aufzug, 21 Steine "
_________________ "Kobiety nie można zmienić,można zmienić kobietę,ale to nic nie zmienia".
Tylko nie wiem dlaczego, ale mnie te zegarki "modowymi" fossilami zalatują .
Bo się naczytałeś znafcuf na Kici A jeśli design pasuje to co złego nawet i w Fossilu?? Prestiż mały?? No kaman Parnisy pooglądaj jeszcze - w budżecie będziesz miał 2
Tylko nie wiem dlaczego, ale mnie te zegarki "modowymi" fossilami zalatują .
Portal który przytoczyłeś, jest pewnie jednym z filarów tej opinii. Radośnie obrzygujący Ingersolla - którego historie możesz prześledzic od początku istnienia, przez 120 lat istnienia bez przerwy - na głownym banerze ma powieszoną reklamę 'Charmex of Switzerland'. Brand należacy do spółki MR z Katowic, właściciela Bisseta, Albatrosa, Rubicona, Swiss Military, i tak dalej. Jest to oczywiście marka "SWISSMADE" - pisane razem, bo za to nikt nie robi kęsim, owcze pastuchy spod Alp zapomnieli zastrzec.
Sam oceń wydźwięk opini tego kryptoreklamowego guano w kontekście jakiejkolwiek marki, która im nie płaci haraczu.
Co nie dziwi, ten kryptoreklamowi szit jest serdecznym przyjacielem miejsca, gdzie jak ktoś płaci za reklamy, to ma zapewnioną klakę realizowaną z wirtualnych kont - o czym wszyscy już wiedzą.
I pewnie kolejna część twojej opinii bazuje na tantrycznych wizjach tamtejszych guru.
Pomógł: 1 raz Wiek: 37 Dołączył: 15 Mar 2012 Posty: 396 Skąd: Lublin
#13 Wysłany: 2012-12-12, 17:39
To już nie chodzi o Kizi..tylko jak coś mi się podoba z Inger to albo ma nawalone na tarczy, albo koperta świeci się jak psu jaja na wiosnę
Fossila mam od paru lat..nie stękałem ani trochę na niego..ale jak wymieniałem baterię i zobaczyłem co tam w środku to Pierwszy i ostatni mój zegarek modowy.
Prestiż mnie wali bo zegarki które mam w posiadaniu nie mają nic wspólnego z prestiżem czy ogólnym lansowaniem dpy..ma mi się po prostu podobać, ma być czytelny, zero błyskotek , chromów czy innych tourbillonów
Ruskie leżą mi w 200 %..ale do tysiąca jak już pisałem..nie poszaleję, nawet w używkach.
Co podpatrzyłem na ebay.
Zegar fajny. Podoba się..ale koronka po lewej to już trochę przybajerzenie.
bez uwag..
Chrrrom..
_________________ "Kobiety nie można zmienić,można zmienić kobietę,ale to nic nie zmienia".
Ostatnio zmieniony przez Reggie 2012-12-12, 17:57, w całości zmieniany 1 raz
Oj daj spokój - otwórz 3/4 klalit to będziesz mial to samo.
W środku Fossila jest albo goła Miyota, albo jej chinska wersja bez oznaczen - wielkie mi mecyje
Ingersoll ma większość modeli w zadziwiająco wężowo-oczojebnej stylistyce, ale są też modele naprawde fajne, żeby o Byku choć wspomnieć.
Jakościowo to sa naprawdę świetne zegarki, a marka ma lepszą tradycję niż reanimowane po 50 latach szwajcarskie trupy czy tam inne chińskie zegarki co mają "szwajcarskie faktury", których reklamy utrzymują kiziowisko. Tylko że zrobiła wielką zbrodnię w branży - sprzedaje je w uczciwych cenach. Za to grozi ostracyzm i publiczne zarzucanie "chińskości", i to dotyczy nie tylko Ingersolla To odium znika od razu jak się posmaruje tego typu kryptoreklamowe szajsy, i już będa piać z zachwytu i radośnie pryskać zachwytem. A jak smarowanie grubsze, to mogą pryskać nie tylko zachwytem
Te Ingersolle nad nowymi ruskami mają spora przewagę - mechanizmy. 2416 to już nie jest topowa konstrukcja, a 2432 wcale nie jest dużo lepszy. 3105 ... to ty go naprawdę ni chcesz oglądać Mołnia? W Chinach ją robią też.
Wybieraj oczami - takie moje zdanie. Byka mam, jest zajebongo. Mam Ingersolla na 7750 - i tez jest zajebongo. Mam kilkanaście Wostoków na 2409, 2416, 2432 - to już nie jest to ... Ingersolle zjadają je na śniadanie.
Wolę 100x starą Amfibkę przytulić ...
Szturmańców i Buranów nie mam, więc na ich temat się nie wypowiem, poza faktem ze 3105 jest brzydki jak kupa po jagodach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach