#1 Wysłany: 2012-12-03, 16:16 A może by tak coś do garnituru?
Panowie i Panie,
naszło mnie aby kupić sobie jakiś nowy zegar do garnituru. Rozmiar do 40 mm pasek albo bransoleta typu milanese (to mój typ na ten moment). Może być kwarc, może być automat - w tej kwestii pełna dowolność. Ważne żeby był dość cienki - tak aby mieścił się pod mankietem koszuli.
W chwili obecnej zastanawiam się nad maurice lacroix eliros mogę go kupić w wydaje mi się dobrej cenie - o taki jak na zdjęciu:
Warte to to czegoś czy lepiej sobie odpuścić? Wiem że kwarc jednakże ta kwestia nie jest jakimś wielkim minusem, który dyskwalifikowałby zegarek. Może ktoś z szacownych Państwa miał z nim do czynienia na żywo i może podzielić się opinią?
Czekam też na inne propozycje w podobnym klimacie
Najlepiej jakbyśmy się zamknęli w 500 prezydentach
ten Tissot średnio mi podchodzi, tym bardziej że szukam czegoś na takiej bransolecie jaką ma maurycy. Podoba mi się Stowa Antea, jednakże cena jest dwukrotnie wyższa, co skutecznie mnie od niej odciąga.
Cezar Klon Ryżowego Długiego Marszu MARUDA i MENDZIARZ
Pies czy kot?: pies Pomógł: 51 razy Dołączył: 01 Kwi 2011 Posty: 12913 Skąd: mapenzi
#8 Wysłany: 2012-12-04, 09:44
Santino napisał/a:
też dwa Casio ..... mam...
Zupełnie niepotrzebnie...jeden za dużo
Z_bych Koneser chińskiego majeranku Morda Zdradziecka
Do mnie kompletnie nie gadają zegarki w stylu tego MLa.
Kom-plet-nie!
A Tissot bardzo mi się podoba i to od dawna.
Wiem, nie znam się...
Ani na zegarkach, ani na modzie.
Trudno.
_________________ Ja nigdy nie błądzę - mogę się co najwyżej zataczać
- Gburp.
Z_bych Koneser chińskiego majeranku Morda Zdradziecka
Nie rozumiem fenomenu tych Movado - wiem, prostota, minimalizm, itd. Ale w tym wydaniu ten minimalizm jest po prostu damski jakiś... Imo zegarek typowo biżuteryjny, mimo że nie wysadzany kamieniami
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach