Gdy w roku 1953 Josif Wissarianowicz Stalin, do dziś trwają spory czy Gruzin czy Ormianin, raczył odejść w lepszy ze światów - wydawało się że może być już tylko lepiej. Ogłoszona kilka lat wcześniej przez Churchilla Żelazna Kurtyna od Szczecina po Triest zaczęła może nie rdzewieć na wylot, ale delikatnie się rozchylać przepuszczając wstrętną dekadencję na wschód, a prawdziwych komunistów na zachód.
Jednym z nich był Nikita Chruszczow - pierwszy od dawna radziecki dygnitarz tego kalibru który we wrześniu 1959 roku zawitał z oficjalną wizytą w USA. Waga tej wizyty, oraz jej odmienność na długo pozostawała na pierwszych stronach gazet. Odmienność, bo Nikita Siergiejewicz spędził tam wraz z żoną 13 dni, odwiedzajac wszystko co wydało mu się interesujące - np. wystawy rolnicze i supermarkety, i waga, ponieważ stosunki z USA stały się na tyle poprawne że ZSRR mógł zacząć plan redukcji własnych sił konwencjonalnych w ramach "rakietyzacji wojny" - wystrzelony 2 lata wcześniej Sputnik-1 i jego "ping...ping....ping" dalej wybijało rytm w głowach, zwłaszcza że jak opowiadał oficjalnie ów, jak określił go Harold Macmillan, "bełkoczący wulgarny tłuścioch o świńskich oczach" - ZSRR produkowało rakiety jak parówki!
To co nas żywotnie interesuje w tej opowieści i wydarzeniach to fakt, że jak głosi wieść gminna - z owej wizyty towarzysz Chruszczow przywiózł nowy cud techniki amerykańskiej - zegarek Bulova z nowym mechanizmem tranzystorowym Accutron 214.
Dalej wydarzenia poszły już w sposób tradycyjny, przynajmniej według gminnej plotki - przyjechał, i kazał skopiować.
Słowo Wodza zawsze jest prawem, ochoczo więc do dzieła rzuciły się zakłady Sławy, by po około roku wyprodukować, a po 2 latach dopracować takie oto cudo :
Jest to wprawdzie o tyle trudne do udowodnienia, że formalnie Accutron 214 trafił do sprzedaży prawie rok po wizycie Chruszczowa, ale pasuje do linii
Sława 0601 był pierwszym radzieckim mechanizmem tranzystorowym, i jak widzicie - jest wizualnie w zasadzie klonem Accutrona 214.
Sam zegarek też sroce spod ogona nie wypadł - prezentował sobą typowe, klasyczne wzornictwo przełomu lat '50/'60, i dumnie nosił wszelkie znamiona wysokiej pozycji radzieckiego przemysłu zegarkowego : piękna, klasyczna koperta pozłacana 20 mikronami złota najwyższej próby,
i zgrabny, pyło i wodoszczelny dekiel o konstrukcj całkowicie odmiennej od Bulovy :
Sam zegarek jest Graalem kolekcjonerskim - wprodukowano ich zaledwie około 1000 egzemplarzy, które zostały rozdane wśród kierownictwa zakładów i dygnitarzy partyjnych. Mechanizm, jak każda nowinka techniczna, był kapryśny, wymagał solidnej obsługi, a przy tym żarł baterie w zastraszającym tempie - przy ich ówczesnej cenie czyniło to eksploatację zegarka zwyczajnie drogą.
Pojawiają się czasami wzmianki, że mechanizm był wspólnym projektem LIP i Penzy, ale z tego co udało mi się znaleźć - nie są one prawdziwe. Zarówno R27, jak i R148 są mechanizmami całkowicie innymi konstrukcyjnie od 0601:
LIP R27
LIP R148
Sama plotka dotyczy najprawdopodobniej pomieszania dwóch kwestii : rzeczywiście, LIP współopracowywał w latach 1969-1975 z ZSRR w zakresie opracowania mechanizmów kwarcowych. Ale to historia o dekatę późniejsza...
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#3 Wysłany: 2010-03-06, 14:47
Dzieki Alamo za jak zwykle pouczającą lekcje historii
Chciałem zwrócić uwagę na to że gdy w innym temacie była zgadywanka na temat co to za werk , to napisałem że to Bulova - czyli zgadłem
Domagam się nagrody
Mark posiada, moim zadniem, późniejszą i dopracowaną wersję - 087. Produkowano ich więcej, i w róznych kopertach występują. Sądzę że ten konkretny egzemplarz to już są lata '70. Jedyne co znalałem o tym mechaniźmie to że poprawiono jego awaryjność oraz zmniejszono zapotrzebowanie na energię. Wizualnie - nie znajduję róznic między oboma, zwłaszcza jeśli nie są sygnowane - a bywają takie.
Blaz [Usunięty]
#12 Wysłany: 2010-03-06, 21:19
Ciekawy dekielek i dwóch wypukłościach.
Bardzo mnie zawsze fascynowały historie niby niepozornych przedmiotów...
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 3828 Skąd: Myszków - miasto, które wykończył kapitalizm
#13 Wysłany: 2010-03-07, 04:12
Alamo, świetne opracowanie
Mark Gordon ma 3 Sławy z tym mechanizmem, ale nie działają , ciekawe czy jest w ogóle ktoś, kto ma sprawną, to dopiero byłaby gratka
_________________ СДЕЛАНО В СССР – najlepsze zegarki na świecie !!!
Alamo, świetne opracowanie
Mark Gordon ma 3 Sławy z tym mechanizmem, ale nie działają , ciekawe czy jest w ogóle ktoś, kto ma sprawną, to dopiero byłaby gratka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach