Pomógł: 33 razy Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 6275 Skąd: Warszawa
#18 Wysłany: 2012-10-12, 20:18
no ogladam ale na co mam patrzec?
poza tym tam sie wszystko rusza
_________________ beceen | ***** ***
Spam [Usunięty]
#19 Wysłany: 2012-10-12, 20:26
...chyba ci pozostanie "fachowiec"... coś cisza... nikt się nie oferuje...
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#20 Wysłany: 2012-10-12, 20:27
Spam napisał/a:
...tak myślałem że to jakiś rozpuszczalnik... a nie wpływa to na przerzutnik pytam bo raz moczyłem kotwicę wychwytu w spirytusie 95%... marynował się tak kilka dni i mi palety wypadły ... po prostu klej się rozpuścił... a w tych moich ruskich to te palce przerzutnika to często są na jakimś kleju osadzone... nie raz miałem przypadek że palec się cofa... balans ładnie chodzi a nie ma impulsu na kotwicy... palec się wysuwa... ja to osobiście lakierem do paznokci zabezpieczam... a taki rozpuszczalnik to jak rozpuszcza to wszystko co oleiste
Bo tradycyjnie palety i palec wkleja sie szelakiem, a takowy rozpuszcza się w alkoholu. I nie tylko w ruskich.
Dlatego też dłuższe moczenie zakamieniałych syfów i wykopków powinno sie robić w nafcie. Nafta penetruje zardzewiałe gwinty i zaschnięty smar, a nie jest zbyt agresywna.
Pomógł: 24 razy Dołączył: 05 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Poznań
#23 Wysłany: 2012-10-13, 07:06
beceen napisał/a:
dobra, a ta druga wajcha jest od czego?
bo jak porownalem pozycje w innym seiko to jest ustawiona inaczej
moja niewiedza jest zawstydzajaca
Co prawda przez telefon źle widać, ale będzie opinia dyletanta który wszędzie ma ochotę wsadzić śrubokręt.
Strzelam, że do tej drugiej wajchy przykręcona jest końcówka włosa.
I rzeczywiście, jeśli ktoś grzebał, to zegarek może popier******* +kilka godzin na dobę. Tak miałem w jakiejś damce Glasfjute, gdzie niby wszystko było dobrze, tylko działało do bani. Wstępna regulacja wajchą na której zawieszony jest włos, bardziej precyzyjna regulacja wajchą dociskającą włos i chodzi jak marzenie.
Edit: ale na początku weź jakąś silniejszą lupkę i obejrzyj, czy spirale włosa układają się w miarę równo i nic niczego nie dotyka.
pozdrawiam
Narfas
Ostatnio zmieniony przez Narfas 2012-10-13, 07:08, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 33 razy Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 6275 Skąd: Warszawa
#24 Wysłany: 2012-10-13, 07:57
Narfas, dzieki, w wolnej chwili sie pobawie druga wajcha
_________________ beceen | ***** ***
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#25 Wysłany: 2012-10-13, 09:56
A może bys jednak najpierw posłuchał: jeżeli tyka miarowo, nie ruszaj. Ustawić z powrotem poprawnie jest trudno, bo w grę wchodzą minimalne ruchy.
Nie zaszkodzi też popatrzyc przez lupę na włos. Jeśli wiesz, jak wygląda idealna spirala, to wiesz już dużo. A jak to tam wygląda inaczej, to napisz jak.
J.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2012-10-13, 09:59, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 33 razy Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 6275 Skąd: Warszawa
#26 Wysłany: 2012-10-13, 14:22
no sluchalem, ja zawsze slucham
cyka miarowo, potem co kilka cykniec, bylo jakby takie przyspieszenie cykania
po przesunieciu regulatra na max na minus zegar zrobil juz tylko 3s na minute
zanioslem do majstra
ale kurde, chyba sobie kupie jakies stare 7s26 i rozkrece, a potem zloze, a z czesci co mi zostana poskladam kolejne. Bo to wiocha tak nie wiedziec w sumie jak to dziala
Pomógł: 24 razy Dołączył: 05 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Poznań
#27 Wysłany: 2012-10-13, 14:35
beceen napisał/a:
no sluchalem, ja zawsze slucham
cyka miarowo, potem co kilka cykniec, bylo jakby takie przyspieszenie cykania
po przesunieciu regulatra na max na minus zegar zrobil juz tylko 3s na minute
zanioslem do majstra
E tam, mogłeś sam pokombinować. Jacek ma oczywiście rację, kombinowanie z końcówką włosa wymaga dużej uwagi, ale z drugiej strony zegarki mechaniczne mają tę zaletę, że jak się mniej więcej wie o co biega, to trudno spieprzyć coś tak, żeby nie dało się tego odkręcić.
beceen napisał/a:
ale kurde, chyba sobie kupie jakies stare 7s26 i rozkrece, a potem zloze, a z czesci co mi zostana poskladam kolejne. Bo to wiocha tak nie wiedziec w sumie jak to dziala
Ja się uczyłem (i nadal uczę) na jakichś ruskich zwłokach, a potem się okazało, że wszystko w sumie działa tak samo.
(muszę się w końcu jeszcze nauczyć smarowania)
pozdrawiam
Narfas
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#28 Wysłany: 2012-10-13, 23:16
beceen napisał/a:
ale kurde, chyba sobie kupie jakies stare 7s26 i rozkrece, a potem zloze, a z czesci co mi zostana poskladam kolejne. Bo to wiocha tak nie wiedziec w sumie jak to dziala
Dobry pomysł, aczkolwiek zacząłbym od jakiegos dydaktycznego, np Poljota automata albo czegoś takiego, bo 7S26/36 jest wyżyłowany do bólu.
BTW: na ftp masz kartę serwisową tego werku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach