#1 Wysłany: 2012-10-10, 19:19 Szanghaj 1120 - powrót legendy.
Na razie czyszczę,więcpokażę wam tylko pare fotek
ale to kolejny zegarek na który polowałem od 3 lat ...
Szanghaj 1120, jeden z najważniejszych zegarków w historii chińskiego zegarmistrzostwa.
Na aukcjach w Chinach osiągają chore ceny, rzędu 2-3 tysięcy - ale ten zegarek w latach '60 był dowodem pochodzenia z najwyższej kasty społecznej. Zresztą sami zobaczycie zaraz czemu, i jak się w Chinach robilo i robi zegarki
Żadne Sylwuś nie są - ale to mechanizm I klasy, z dopuszczeniem ministerstwa - najlepsze możliwe materiały, to jest wieczna rzecz.
Tarcza - nie wiem czy zauwazyliście - jest fazowana, to typowy pie pan.
Koperta - jak większość chinskich z tamtych lat - to stal nierdzewna.
Dekiel z uszczelką, i pierścien dociskowy :
oraz sygnowana koronka :
Koronka ma uszczelnienie, dekiel także oring - podejrzewam że ta koperta, jak była nowa, spokojnie wytrzymywała 6-7 atmosfer, czyli standard dla zegarków wojskowych.
Piękny kawał historii.
_________________
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#5 Wysłany: 2012-10-10, 21:18
ALAMO napisał/a:
to jest wieczna rzecz.
Ar You really sure? Daj mi młotek 3 kilowy i słoik ogórków.
Trzeba jednak przyznać że ładny sikorek.
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Ciekawe jest to, że stosowali oznaczenia i napisy literami łacińskimi. Wtedy, lata 60-te, Chiny były dość zamkniętym krajem.
Czyżby sprzedawali je również na eksport?
_________________ Witajcie na Forum chinawatches.
Przynależność do forum nie jest obowiązkowa.
Blaz [Usunięty]
#9 Wysłany: 2012-10-11, 08:15
Albo chodzi o to, że były przeznaczone dla osób, które kontaktowały się z przedstawicielami innych krajów.
Jak ten czas leci - teraz stuprocentowy chińczyk jest także poszukiwanym vintagem...
Zawsze ceniłem ciekawe specjalizacje w kolekcjach i choć to nie mój klimat - szczerze gratuluję! Fajna rzecz
BTW ma ktoś na forum ori lotniczego Zuana model 1963, bo nie skojarzyłem, albo za bardzo pobieżnie czytałem starsze posty...?
_________________ Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Dołączył: 22 Gru 2011 Posty: 2202 Skąd: z gór nizinnych
#13 Wysłany: 2012-10-11, 14:59
Ciekawe, czy Chińczycy robią podróbki swoich zegarków.
Jeżeli chodzą po 3k PLN to by się opłacało.
Podrabiają nawet złoto i to legalnie. Można je kupić w sklepie - Sztabki podróbki
Taka sztabka niczym nie różni się od "oryginału" ( no może trochę wagą ).
_________________ "Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
E.Stachura " Cała jaskrawość "
Ostatnio zmieniony przez Eustachy 2012-10-12, 10:11, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach