Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#64 Wysłany: 2012-10-04, 15:01
Ale to wystarczy odpalić np zatoke gdzie tego typu zegarki rzadko bo rzadko ale sie pokazują, pozatym na stronach gdzie sprzedawane sa militaria też je można rzadko bo rzadko spotkać. Wystarczy wpisać fliegeruhr fur RLW lub pilot watch for RLW a google prawde ujawni
_________________ Pozdro!!!
Spam [Usunięty]
#65 Wysłany: 2012-10-04, 18:33
Maras68 napisał/a:
Cena wysoka
...ale tylko jak na możliwości finansowe samego zainteresowanego. Również osobiście bym sobie na takie coś nie pozwolił...
kaido2 napisał/a:
:facepalm: Cena wysoka? Proszę Cię..... Kup Lotnika dla RLW w takim stanie i na chodzie taniej a będziem gadać że....
...cena tak wysoka ale tylko dlatego, że te zegarki są dość rzadkie... gdyby było ich na pęczki były by warte tyle co pospolita błyskawica... bo to przecież zegarek jak każdy inny... a wiadomo... za mundurem wszystkie szczerbate sznurem
Z tego, co wyczytałem w necie, tego typu zegarki datowane są na lata 20/30. RLM powstało w 1933r.
Jest jakaś szansa dokładniejszego datowania tego egzemplarza?? i w ogóle wiecie może po czym rozpoznać te służące w armii (której?), od pozostałych?
_________________ Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#67 Wysłany: 2012-10-04, 19:32
Cytat:
Również osobiście bym sobie na takie coś nie pozwolił...
Wszystko zależy od punktu siedzenia. Z mojego punktu widzenia cena takiej pilotki jest jak najbardziej arakcyjna jednakże jeżeli chodzi o RLW/LW to jedynym zegarkiem z tamtego okresu jaki bym nabył to większa od tej Olmy Helvetia za którą w dobrym stanie trzeba położyć 1,2kpln.
Cytat:
...cena tak wysoka ale tylko dlatego, że te zegarki są dość rzadkie... gdyby było ich na pęczki były by warte tyle co pospolita błyskawica...
Podam za przykład Atlantic`ki i Delbany z lat 40/50 których to masz na pęczki i osiągają one ceny niebotyczne a zwłaszcza te po reno, w porównaniu do wartości innych tej samej klasy zegarków. Ja bym tu napisał cena adekwatna do przedmiotu i w tym przypadku dobra jak dla rzadkiego przedmiotu.
Pomógł: 35 razy Wiek: 49 Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 6031 Skąd: PL
#68 Wysłany: 2012-10-04, 19:45
kaido2 napisał/a:
Podam za przykład Atlantic`ki i Delbany z lat 40/50 których to masz na pęczki i osiągają one ceny niebotyczne a zwłaszcza te po reno, w porównaniu do wartości innych tej samej klasy zegarków. Ja bym tu napisał cena adekwatna do przedmiotu i w tym przypadku dobra jak dla rzadkiego przedmiotu.
Dokładnie, wystarczy zestawić ceny jakie osiąga Atlantic Worldmaster z jednej strony a z drugiej, o wiele tańsze, np: Adriatica Worldmaster/Worldchampion, Pallas De Luxe itp. Wszystkie do siebie podobne, tej samej wielkości, często na tym samym mechanizmie np. AS 1604.
Pomógł: 35 razy Wiek: 49 Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 6031 Skąd: PL
#70 Wysłany: 2012-10-04, 20:21
No to sobie pokibicuję, bo coś czuję, że limitu na karcie mi nie starczy;).
_________________ Antisocial and faceless...
Spam [Usunięty]
#71 Wysłany: 2012-10-04, 20:45
mw75 napisał/a:
No to sobie pokibicuję, bo coś czuję, że limitu na karcie mi nie starczy;).
...idź na całość popuść wodze sławetnej ułańskiej fantazji ...
na dobra sprawę to te zegarki nie są aż takie drogie... jedyny problem, że ciężko w jednej chwili lekką ręką wydać taką sumkę na własną fanaberię... gdybym nie miał innych zobowiązań czy potrzeb - jak zwał tak zwał- to nie wahał bym się ni chwili
Pomógł: 35 razy Wiek: 49 Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 6031 Skąd: PL
#72 Wysłany: 2012-10-04, 23:24
Spam napisał/a:
..idź na całość popuść wodze sławetnej ułańskiej fantazji ...
Zapłaciłem niedawno zaliczkę za auto, nowe, rodzinne, przestronne i tanie . W domu by mi cojones w imadło wzięto za ta Omegę...
I tak, żeby kupić/złożyć jakiś zegarek sprzedaję coś ze zbiorów, dzisiaj w pracy sprzedałem Orienta Submarinera... Bo czekam na Mołnię NOS z końcówki CCCP.
_________________ Antisocial and faceless...
Maras68 [Usunięty]
#73 Wysłany: 2012-10-05, 06:20
właśnie, właśnie, często nasza pasja nie znajduje do końca zrozumienie u tej naszej lepszej połowy, do tego dom, zobowiązania, wydatki bieżące na życie itp. I trzeba się nieźle nagimnastykować by w hobby inwestować. Jeszcze kwestia zarobków i z tym związane stęknięcie pojawia się gdy słyszysz ile za lotnicze maleństwo trzeba wydać albo np. takie:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach